2024-05-04, Chengdu
Chiny - Indonezja x 2
W niedzielnych finałach mistrzostw świata drużyn męskich i żeńskich w badmintonie (TotalEnergies BWF Thomas Uber Cup Finals 2024) zobaczymy dwukrotnie konfrontacje zespołów chińskich i indonezyjskich. O ile w konkurencji mężczyzn taki zestaw finalistów nie powinien być zaskoczeniem, to obecność Indonezyjek (fot. 1) może budzić niecodzienny podziw.

W półfinale Indonezyjki grały z Koreankami, czyli obrończyniami tytułu. Nadzieje Indonezji na
pewno wzrosły po ujawnieniu w składzie Korei na finał absencji ich największej gwiazdy, singlistki An Se Young. I rzeczywiście wynik tego półfinału był wielką zagadką do ostatniej chwili, bo decydował trzeci set ostatniego pojedynku. Komang Ayu Cahya Dewi (fot. 2) wygrała z Kim Min Sun (fot. 3) po ponad godzinie gry 17:21 21:16 21:19. Żadna z singlistek koreańskich nie potrafiła skutecznie wesprzeć wysiłku swych koleżanek deblistek, które wygrały obie gry podwójne. Indonezja zwyciężyła dzięki swoim singlistkom 3:2 i w finale zagra z Chinami.

Chinki miały do czynienia — podobnie jak Indonezyjki — z rywalkami pozbawionymi w półfinale swej największej gwiazdy. Japonia wyszła do spotkania z gospodyniami turnieju bez Akane Yamaguchi. 
Mimo braku liderki Japonki mogły zagrozić Chinkom. Nami Matsuyama i Chiharu Shida prowadziły w trzecim secie z Chen Qing Chen i Jia Yi Fan (fot. 4) 18:12, potem nie wykorzystały dwóch lotek meczowych i przegrały 21:23, co do złudzenia przypomina finał tegorocznego French Open, kiedy Japonki przegrały trzeciego seta z tą parą chińską 22:24.

To postawiło drużynę japońską przegrywającą 0:2 w fatalnej sytuacji, bo musiałaby wygrać wszystkie pozostałe mecze. A już w pierwszym z nich Nozomi Okuhara musiała stawić czoła Chince He Bing Jiao (fot. 5), z którą nie udało się jej wygrać już od kilku lat. Jakby pod ciężarem świadomości tej mission impossible 
Japonka pozwoliła w pierwszym secie Chince na odjazd 15:0. W drugim Chinka już tylko pilnowała wystarczającej parupunktowej przewagi. W finale Chinki będą faworytkami w spotkaniu z Indonezyjkami.

Gdy chodzi o rywalizację mężczyzn, gospodarze także są faworytami w niedzielnym, finałowym starciu z Indonezją, choć tutaj zwycięstwo Chińczyków jest dalece mniej pewne. W półfinale w zasadzie planowo ograli Malezję 3:1. O ile jednak najlepszy chiński singlista Shi Yu Qi (fot. 6) nadspodziewanie łatwo pokonał najlepszego Malezyjczyka Lee Zii Jia, prowadząc bardzo szybko w drugim secie 13:1 i wygrywając 21:5, to z kolei 
porażka liderów rankingu światowego Liang Wei Keng, Wang Chang z deblem Aaron Chia, Soh Wooi Yik (fot. 7) taką "planową" wcale być nie musiała.

Indonezyjczycy wygrali swój półfinał jeszcze wyżej, ale nie było to łatwe zwycięstwo i każde ich potknięcie w trudnym i stojącym na wysokim poziomie starciu z Tajwańczykami mogło zmienić losy spotkania. Opromieniony świeżo swym zwycięstwem nad Duńczykiem Viktorem Axelsenem, liderem listy światowej, Chou Tien Chen prawie dotrzymywał kroku Anthony'emu Sinisuce Gintingowi (fot. 8), a mistrzowie olimpijscy z Tokio, Lee Yang, i Wang Chi-Lin przegrali z Fajarem Alfianem
Muhammadem Rianem Ardianto (fot. 9) po trzech wyrównanych setach. Dopiero Jonatan Christie (fot. 10) zdecydowanie przypieczętował sukces Indonezji.

Półfinały Pucharu Thomasa (4.05.2024)
Indonezja — Tajpej 3:0
Anthony Sinisuka GINTING — CHOU Tien Chen 21:18 21:19 (0:51); Fajar ALFIAN, Muhammad Rian ARDIANTO — LEE Yang, WANG Chi-Lin 16:21 21:19 21:18 (1:03); Jonatan CHRISTIE — WANG Tzu Wei 21:11 21:16 (0:44); Leo Rolly CARNANDO, Daniel MARTHIN — LEE Jhe-Huei, YANG Po-Hsuan oraz Chico Aura DWI WARDOYO — Chia Hao LEE — nie rozgrywano.
Chiny — Malezja 3:1
SHI Yu Qi — LEE Zii Jia 21:19 21:5 (0:39); LIANG Wei Keng, WANG Chang — Aaron CHIA, SOH Wooi Yik 21:15 12:21 17:21 (0:55); LI Shi Feng — LEONG Jun Hao 21:17 21:10 (0:47); HE Ji Ting, REN Xiang Yu — GOH Sze Fei, Nur IZZUDDIN 18:21 21:19 21:12 (1:03); LU Guang Zu — Justin HOH — nie rozgrywano.

Półfinały Pucharu Uber (4.05.2024)
Indonezja — Korea 3:2
Gregoria Mariska TUNJUNG — SIM Yu Jin 21:15 21:13 (0:32); Apriyani RAHAYU, Siti Fadia Silva RAMADHANTI — BAEK Ha Na, LEE So Hee 6:21 18:21 (0:43); Ester Nurumi Tri WARDOYO — KIM Ga Ram 20:22 21:16 21:12 (1:07); Lanny Tria MAYASARI, Ribka SUGIARTO — JEONG Na Eun, KONG Hee Yong 15:21 14:21 (0:35); Komang Ayu Cahya DEWI — KIM Min Sun 17:21 21:16 21:19 (1:09).
Chiny — Japonia 3:0

CHEN Yu Fei — Aya OHORI 21:18 21:15 (0:46); CHEN Qing Chen, JIA Yi Fan — Nami MATSUYAMA, Chiharu SHIDA 14:21 21:13 23:21 (1:25); HE Bing Jiao — Nozomi OKUHARA 21:8 21:18 (0:41); LIU Sheng Shu, ZHANG Shu Xian — Rena MIYAURA, Ayako SAKURAMOTO oraz HAN Yue — Tomoka MIYAZAKI — nie rozgrywano.

Zob. też:
Szczęśliwy piątek Indonezji
Ostatnie rozczarowanie Momoty
Niewykorzystane okazje... nie zemściły się
Deble to za mało...
Czesi groźni także w drugim singlu
Czesi urwali seta samurajom
W Chinach startują najlepsze narodowe drużyny świata.

Mistrzostwa świata drużyn męskich (Puchar Thomasa — Thomas Cup) i żeńskich (Puchar Uber — Uber Cup) w badmintonie. TotalEnergies BWF Thomas & Uber Cup Finals 2024. 27 kwietnia — 5 maja 2024. Chengdu (Chiny). Hi-Tech Zone Sports Centre Gymnasium.
Kategoria: Grade 1 — Team Tournaments. Wyniki w serwisie tournamentsoftware.com.

Fot. Mak Chiu Wo, Tan En En, Jnanesh Salian © BadmintonPhoto.com (live)

jr

© BadmintonZone.pl | zaloguj