2024-03-13, Birmingham
Zrobione na szaro
Jak mogli wszyscy zauważyć, otwarte mistrzostwa Anglii, czyli YONEX All England Open Badminton Championships 2024 (HSBC BWF World Tour Super 1000, 1,3 mln dol.), szokują w tym roku, o ile szarość może w ogóle szokować, kolorem swoich mat. Czy ta nowa moda się przyjmie?

W każdym razie zapewne szare korty (fot. 1) "mniej się brudzą" i nie robią kolorystycznej konkurencji jaskrawym reklamom sponsorów.

W środę zakończono mecze pierwszej rundy. Pracowity i zwycięski występ Shi Yu Qiego we French Open nie wyczerpał 
go widocznie, bo najlepszy obecnie chiński singlista i wicelider rankingu światowego zdołał dać odpór w pierwszej rundzie energicznemu Duńczykowi Rasmusowi Gemke. Duńczyk wygrał pierwszą partię do 18 i w drugiej dotrzymywał kroku Chińczykowi, choć tylko do czasu, bo przegrał 21:23. Pojedynek stał na wysokim poziomie, z małą liczbą niewymuszonych błędów, efektownymi atakami i obronami. Obaj nie bali się też wyrafinowanych wymian przy siatce z zagraniami po taśmie (fot. 2-3) i zaskakującymi krosami. W trzecim secie Gemke odrobił kilkupunktową stratę i stanął przed wielką szansą, prowadząc 19:17. Końcówkę rozegrał jednak nierozsądnie, próbując odrzucić Shi na tył kortu, a Chińczyk wówczas atakował bezbłędnie lifty Duńczyka, zdobywając potrzebne mu cztery punkty z rzędu.

Przez pierwszą rundę w Birmingham przeszli (niemal) wszyscy finaliści z Paryża (na ogół nie mieli zresztą bardzo trudnych przeciwników). Wszyscy, ale z jednym wyjątkiem. Przegrali mistrzowie świata w mikście, Seo Seung Jae i Chae Yu Jung (Korea). Koreańczycy zajmujący teraz drugie miejsce na liście światowej ulegli tajwańskiej parze Ye Hong Wei, Lee Chia Hsin (12. BWF) 17:21 10:21. To było drugie starcie obu mikstów w tym roku i drugie zwycięstwo Tajpeju (przedtem wygrali z mistrzami świata w India Open).

Kiepsko wypadł w tegorocznym All England wspomniany podwójny czempion Seo Seung Jae, bo został również wyeliminowany w pierwszej rundzie debla i również w spotkaniu z parą notowaną niżej, z którą — co więcej — Koreańczycy 
wygrali wyraźnie w ubiegłym tygodniu w Paryżu- He Ji Ting, Ren Xiang Yu (Chiny, 13. BWF).

Kibice malezyjscy czekają na pewno na odrodzenie wielkiej formy ich singlisty Lee Zii Jia. Może nawet liczą na powtórzenie jego epokowego wyczynu z 2021 roku, kiedy wygrał pamiętny finał na All England z Viktorem Axelsenem. Panowie grali ze sobą za każdym razem trzysetówki. Tym razem trzysetówki nie było, ale za to inna atrakcja dla kibiców: Malezyjczyk prowadził w drugim secie 19:10 i 20:12 i nie wykorzystał siedmiu lotek meczowych. Ostatecznie tak jak rok wcześniej na All England pokonał Japończyka, z którym jednak ma w tej chwili mało imponujący ogólny bilans 2:3.

Przed trudnym zadaniem stali mistrzowie olimpijscy z Tokio w deblu, Tajwańczycy Lee Yang i Wang Chi-Lin (fot. 4). Grali w środę z indonezyjską parą (Leo Rolly Carnando, Daniel Martthin) zajmującą sąsiednie miejsce w rankingu (11. BWF), z którą w zeszłym roku przegrali w swej jedynej konfrontacji. Rewanż się Tajwańczykom powiódł, ale było ciężko (21:19 21:19).

Zwycięstwo (21:18 21:14) rządzących obecnie w rankingu światowym zwycięzców z Paryża (na razie mam na myśli French Open, jeszcze nie igrzyska olimpijskie), Satwiksairaja Rankireddy'ego i Chiraga Shetty'ego (Indie) nad trzykrotnymi mistrzami świata "Tatusiami", Indonezyjczykami — Mohammadem Ahsanem i Hendrą Setiawanem (fot. 5) ma poniekąd wymiar symboliczny, bo "Daddies" (14. BWF) zdają się pomału schodzić ze sceny. 
Choć jeszcze jesienią zeszłego roku niemal cudem wyrwali zwycięstwo Hindusom na French Open.

Otwarte mistrzostwa Anglii w badmintonie. YONEX All England Open Badminton Championships 2024. 12-17 marca 2022. Birmingham (Anglia), Utilita Arena Birmingham. HSBC BWF World Tour Super 1000. Pula nagród: 1,3 mln dol. Wyniki w serwisie tournamentsoftware.com.

Fot. Yohan Nonotte, Yves Lacroix © BadmintonPhoto.com 
(live)

jr

© BadmintonZone.pl | zaloguj