2025-10-04
Kandydat Michał Mirowski ma głos
Wywiad z Michałem Mirowskim, kandydatem na prezesa Polskiego Związku Badmintona.
Monika Plata: Jakie trzy najważniejsze cele chciałby Pan zrealizować w pierwszym roku swojej kadencji? Michał Mirowski: Moje trzy kluczowe cele na pierwszy rok to: 1. Odbudowanie relacji z Ministerstwem Sportu i Turystyki oraz podpisanie umowy na realizację zadań publicznych bezpośrednio przez Polski Związek Badmintona. 2. Zorganizowanie od podstaw pracy biura PZBad, z kompetentnym Sekretarzem Generalnym, a także całego pionu szkoleniowego z Dyrektorem Sportowym i trenerami kadr narodowych. 3. Znalezienie odpowiedniej lokalizacji, odpowiadającej potrzebom zawodników i trenerów i zorganizowanie od podstaw ośrodka szkolenia elity. ________________________________________ M.P.: W których obszarach system szkolenia w Polsce wymaga, Pana zdaniem, najpilniejszych zmian i jak je Pan planuje wprowadzić? M.M.: Przeprowadzając szybką analizę mocnych i słabych stron (SWOT), należy wzmacniać i jeszcze bardziej ulepszać te obszary, które są już mocniejsze (szkolenie w młodszych kategoriach – do juniora) i równolegle skupić się na reorganizacji obszarów które są słabsze — takie jak szkolenie elity i brak kwalifikacji olimpijskich. Tu trzeba wykonać dużą pracę. Najpilniejszych zmian wymaga funkcjonowanie i organizacja Centralnego Ośrodka Szkolenia Elity w Warszawie. Nasz system potrafi wychować medalistów w młodszych kategoriach, a nawet mistrzów Europy, ale od dłuższego czasu brakuje nam kwalifikacji olimpijskich i znaczących sukcesów na poziomie seniorskim. To właśnie w tym newralgicznym momencie szkolenie odbywa się w naszym ośrodku i dlatego wymaga ono natychmiastowej poprawy. Drugim obszarem są nakłady finansowe na szkolenie zawodników w kategoriach U15–U19. To właśnie ci sportowcy mają w przyszłości dostarczyć nam pozytywnych emocji, sukcesów, medali i kwalifikacji olimpijskich. Dlatego konieczne jest zabezpieczenie dla nich odpowiedniego finansowania. Trzecim, bardziej złożonym i czasochłonnym wyzwaniem, jest stworzenie jednolitego systemu szkolenia badmintona w Polsce. Obecnie nie mamy takiego rozwiązania, które zapewniałoby, że trenerzy na wszystkich poziomach szkolenia – w klubach i ośrodkach – stosują te same metody i środki treningowe. To trudne zadanie, bo wymaga opracowania systemu, jego wdrożenia, a co najważniejsze – zaakceptowania przez środowisko. Mamy jednak doświadczonych trenerów, którzy mogliby taki system stworzyć. Związek powinien skoordynować te prace. To proces długofalowy, ale może stać się fundamentem naszych przyszłych sukcesów, tak jak było to w przypadku polskiej siatkówki. ________________________________________ M.P.: Jakie są Pana pomysły na pozyskanie nowych źródeł finansowania i sponsorów dla PZBad? M.M.: Podstawowym partnerem finansowym jest MSiT i tę relację należy odbudować w sposób partnerski, niezależnie od opcji politycznej. Dodatkowo coraz więcej środków publicznych trafia do klubów – zarówno z budżetu centralnego, jak i lokalnych. Związek, w miarę swoich możliwości powinien wspomagać, pisać te programy i sięgać po te środki. Sprawnie funkcjonujące biuro PZBad, z kompetentnym Sekretarzem Generalnym, może odegrać kluczową rolę w tym procesie. Jeśli chodzi o sponsorów prywatnych – pierwszym krokiem jest odbudowanie pozytywnego wizerunku badmintona. Obecnie dyscyplina jest w mediach kojarzona głównie z konfliktami z władzami centralnymi. Sponsorzy prywatni oczekują, że ich marka będzie kojarzona z pozytywnymi emocjami i dobrym wizerunkiem medialnym. Wybór nowych władz może być w tym zakresie dużą szansą. Kolejną możliwością jest pozyskiwanie sponsorów poprzez duże turnieje krajowe i międzynarodowe. Jesteśmy postrzegani jako dobry organizator imprez międzynarodowych przez władze europejskie i powinniśmy wykorzystać ten potencjał. Dzięki moim kontaktom zagranicznym będę dążył do tego, aby Polska otrzymywała prawo organizacji takich imprez. ________________________________________ M.P.: Co, Pana zdaniem, należy zrobić, aby badminton w Polsce stał się bardziej popularny i widoczny w mediach? M.M.: Przede wszystkim potrzebne są dobre wyniki sportowe – to one najbardziej napędzają popularność. Ale równolegle musimy poprawiać format rozgrywek ekstraligi, które już dziś są transmitowane w telewizji. Uważam, że powinny one zostać wydzielone do osobnej spółki, która skupi się na ich rozwoju i promocji. Liga to też produkt dający przyszłość zawodnikom — czyli silna marka z dobrym sponsorem tytularnym ale tego nie da się dziś zrobić bez spółki i prezesa ekstraligi, który będzie odpowiadał za rozwój i jakość rozgrywek. Sponsora też jest zawsze łatwiej zainteresować dużym wydarzeniem sportowym, dlatego ważne jest organizowanie dużych imprez międzynarodowych. Powinniśmy stale podnosić jakość naszych flagowych turniejów oraz ubiegać się o organizację europejskich imprez mistrzowskich. ________________________________________ M.P.: Jak zamierza Pan poprawić współpracę z klubami i trenerami w całym kraju, aby ich głos był lepiej słyszany? M.M.: Komunikacja w tak rozproszonym środowisku nigdy nie jest łatwa. Dlatego proponuję, by skład Zarządu odzwierciedlał różne regiony Polski – to pozwoliłoby na lepszy kontakt z klubami i włączanie ich opinii w proces podejmowania decyzji. Mamy coraz lepiej zorganizowane okręgi, które mogą być naturalnym pośrednikiem między centralą a klubami. Dzięki dzisiejszym technologiom członkowie Zarządu mogą brać udział w zebraniach online, co usprawni wymianę informacji. Przy czym należy pamiętać, że Związek jest po to, aby pomagać okręgowym związkom, klubom i oczywiście zawodnikom. Dobrym przykładem, że tak nie jest teraz, jest system przyznawania organizacji turniejów. Ten system wymaga zreformowania, bo teraz jest nieprzejrzysty, a kluby są obarczane zbyt dużymi kosztami. Odświeżenia wymaga także strona internetowa PZBad, która — poza funkcją informacyjną — powinna pełnić rolę platformy do obsługi procesów administracyjnych. ________________________________________ M.P.: Jakie działania w zakresie transparentności finansowej planuje Pan wdrożyć, aby odbudować zaufanie do PZBad? M.M.: Podstawą jest eliminacja konfliktu interesów. Obecne powiązania PZBad z fundacją i spółką, w której te podmioty mają udziały, są zaprzeczeniem zasad ładu korporacyjnego – szczególnie, gdy w grę wchodzą środki publiczne. To tak, jakby burmistrz miasta założył fundację i spółkę, a następnie podpisywał między nimi umowy. Moja zasada brzmi: jeżeli coś nie wytrzyma krytyki opinii publicznej – nie należy tego robić. Kolejnym kluczowym elementem jest dyscyplina budżetowa. Z tego, co wiem, Związek obecnie wydaje więcej, niż wynosi jego przychód. Taka sytuacja prowadzi do zadłużenia, co negatywnie wpływa na działalność i wizerunek organizacji. Tutaj warto też odnieść się do aktualnej sytuacji wyborczej. Poza mną mamy kandydata, który jest oficjalnie przedstawiany przez urzędującego prezesa jako reprezentant aktualnej władzy. Inną opcją jest kandydat, który mocno był związany finansowo i biznesowo z obecną władzą, co wynika z wniosków pokontrolnych MSiT i można znaleźć na stronie ministerstwa. Moja kandydatura niesie ze sobą niezależność i brak konfliktów interesów, co jest konieczne i niezbędne w celu odbudowy zaufania do Związku. ________________________________________ M.P.: Jakie konkretne działania planuje Pan w pierwszych tygodniach swojej kadencji, aby wprowadzić „nowe otwarcie”, o którym Pan mówił? M.M.: Nowe otwarcie oznacza dla mnie nowe władze, które z czystą kartą będą mogły rozpocząć rozmowy z MSiT oraz zorganizować od nowa pracę biura i pionu szkoleniowego. W pierwszych tygodniach priorytetem będzie odbudowanie relacji z ministerstwem i zabezpieczenie finansowania na 2026 rok. Konieczne będzie ukonstytuowanie się zarządu, powołanie organów statutowych, rekrutacja sekretarza generalnego i dyrektora sportowego. Równolegle przeprowadzimy szeroki audyt, by przygotować bilans otwarcia i poznać rzeczywisty stan finansów. Jeśli potwierdzi się zadłużenie, trzeba będzie jak najszybciej podjąć rozmowy z wierzycielami, aby zabezpieczyć płynność Związku. ________________________________________ M.P.: Jakie są Pana plany dotyczące wzmocnienia potencjału kadry trenerskiej i przygotowań reprezentacji narodowych? Trenerzy to klucz do sukcesu każdej dyscypliny. W Polsce mamy zarówno doświadczonych szkoleniowców, jak i byłych zawodników, którzy mogą rozwijać się w tym kierunku. Podczas rozmowy z Sekretarzem Generalnym Badminton Europe – Brianem Agerbakiem – usłyszałem, że potencjał naszych trenerów jest jednym z najwyższych w Europie. Chcę zadbać o regularną wymianę wiedzy i doświadczeń poprzez szkolenia i kursokonferencje, zarówno z udziałem polskich trenerów, jak i zagranicznych ekspertów. Konieczne jest też stworzenie jednolitego systemu szkolenia i certyfikacji trenerów. W szkoleniach powinni uczestniczyć również specjaliści z dziedzin wspierających trening wyczynowy – psycholodzy, fizjoterapeuci, biomechanicy, fizjolodzy czy analitycy wideo. Taki model sprawdza się np. we Francji, gdzie główny trener kadry dobiera ekspertów w zależności od potrzeb zawodników. ________________________________________ M.P.: W jaki sposób zamierza Pan zachęcić dzieci i młodzież do uprawiania badmintona na większą skalę? M.M.: Duży wpływ na przyciągnięcie dzieci na treningi badmintona miałoby wprowadzenie elementów badmintona do podstawy programowej wychowania fizycznego w szkołach. Jest to cel trudny i ambitny, ale przykład Francji pokazuje, że warto. Francja z kraju, który uczył się od nas badmintona, stała się dzisiaj potęgą z ponad 200 tys. zarejestrowanych zawodników oraz medalami mistrzostw świata. Innym dobrym przykładem jest program Bamito's School Badminton w Holandii, którego celem jest zapewnienie dzieciom pozytywnych doświadczeń ruchowych i długofalowej motywacji do sportu. Dzięki specjalnym lotkom air shuttle zajęcia można prowadzić zarówno w hali, jak i na świeżym powietrzu, w szkole i w klubach. ________________________________________ M.P.: Jak zamierza Pan odbudować zaufanie w środowisku i zjednoczyć różne grupy działające na rzecz badmintona? M.M.: Jestem osobą niezależną – nie reprezentuję interesów żadnego okręgu ani klubu. Dzięki temu mogę działać wyłącznie w interesie całego Związku i łączyć ponad podziałami. Wierzę, że taka postawa pomoże przełamać dotychczasowe bariery i odbudować zaufanie do instytucji Prezesa PZBad i nadać impuls do dalszej pracy i rozwoju. Jestem gotowy na współpracę z każdym, którego celem jest dobro i rozwój badmintona. ________________________________________ M.P.: Jak ocenia Pan swoją poprzednią kadencję? Co chciałby Pan zrobić inaczej? M.M.: Moja pierwsza kadencja była okresem historycznych sukcesów sportowych, ale też trudności finansowych, które odziedziczyliśmy po poprzednich władzach. Na zjeździe, na którym zostałem wybrany, nie przedstawiono rzetelnych danych o stanie finansów. Ostatecznie udało się ustabilizować sytuację, wystąpić z czynnym żalem i zgłosić nieprawidłowości do organów ścigania oraz ustabilizować relacje z wierzycielami. Nasze działania spotkały się z pozytywnym odbiorem środowiska i po 4 latach zostałem ponownie wybrany na prezesa, z pełnym poparciem MSiT i PKOl. Dziś podchodzę do spraw finansowych inaczej. Jako kandydat na prezesa zwróciłem się do komisji rewizyjnej o przedstawienie na zjeździe nie tylko sprawozdania finansowego za 2024 rok, ale też aktualnych danych na 30 września 2025. Uważam, że każdy delegat i kandydat powinien mieć dostęp do takich informacji. Jeśli zostanę wybrany, przeprowadzimy pełny audyt, który w przypadku potwierdzenia się informacji o trudnej sytuacji finansowej Związku, będzie podstawą do wdrożenia planu naprawczego. ________________________________________ M.P.: Jak planuje Pan wzmocnić pozycję PZBad jako poważnego partnera w relacjach z ministerstwem, PKOl i sponsorami? M.M.: Nasi partnerzy oczekują od nas normalności, stabilności i wiarygodności. Chcą mieć do czynienia z władzami Związku, z którymi można prowadzić merytoryczny dialog. Moje doświadczenie, kompetencje menedżerskie, niezależność i brak konfliktu interesów czynią mnie najlepszym kandydatem do przejęcia sterów Związku w trudnym momencie, w jakim obecnie znajduje się polski badminton. |
|
© BadmintonZone.pl | zaloguj |