2025-09-25
List otwarty Roberta Mateusiaka
Redakcja BadmintonZone.pl otrzymała list otwarty od kolejnego kandydata na prezesa Polskiego Związku Badmintona, Roberta Mateusiaka, z prośbą o publikację, co niniejszym czynimy.
Warszawa, 24.09.2025 r. LIST OTWARTY Szanowni Państwo, z ogromnym poczuciem odpowiedzialności i misji kieruję do Państwa ten list oraz moją kandydaturę na stanowisko prezesa Polskiego Związku Badmintona w wyborach wyznaczonych na 15 października 2025 r. Wszyscy reprezentujemy sport dysponujący olbrzymim potencjałem, który w mojej ocenie nie jest odpowiednio wykorzystany w różnych obszarach funkcjonowania. W ostatnich latach środowisko badmintona doświadczyło wielu trudności – zarówno w wymiarze organizacyjnym, finansowym i szkoleniowym. Konflikt z Ministerstwem Sportu i Turystyki, utrata sponsorów, regres szkoleniowy doprowadziły do poważnego osłabienia naszej dyscypliny. Badminton, m.in. za sprawą braku transparentności w zarządzaniu, niejasności na linii PZBad – Fundacja Narodowy Badminton, stracił płynność finansowania zarówno sportu powszechnego, jak i wyczynowego, a także zaufanie ważnych instytucji, partnerów, kibiców. Polski Związek Badmintona był w minionych latach kontrolowany przez Ministerstwo Sportu i Turystyki wielokrotnie i otrzymał ocenę negatywną. Wciąż trwają czynności kontrolne wobec związku prowadzone przez inne instytucje. Czekamy na ich wyniki. Chcę, żebyście Państwo mieli świadomość, że sytuacja, w której aktualnie się znajdujemy nie jest jedyną w przeszłości PZBad, albowiem już w październiku 2011 r. związek był wykluczany z bezpośredniego finansowania przez MSiT. Zadłużenie, jakie wówczas powstało wobec ZUS i nie tylko, sięgało niemal 1,5 mln zł! Nikt nigdy nie został za tę sytuację rozliczony. Warto jednak pamiętać, kto doprowadził do tego stanu rzeczy. Dziś kluczowe dla naszej dyscypliny powinno być dokonanie zmian w postrzeganiu Polskiego Związku Badmintona tak, by widziany był jako wiarygodny i rzetelny partner, który potrafi transparentnie realizować zadania publiczne. Uważam, że jestem jedynym kandydatem, który może to zagwarantować. Nie obciążają mnie żadne decyzje zarządu, które doprowadziły na skraj zapaści finansowej PZBad. W ostatnich latach zebrałem olbrzymie doświadczenie jako działacz/prezes w klubie bokserskim Legia Warszawa. Posiadam kompetencje w zakresie zarządzania zespołami ludzkimi, organizacji wydarzeń, a przede wszystkim w zakresie realizacji zadań publicznych wspieranych środkami Ministerstwa Sportu i Turystyki o dużej wartości. Wszystkie zadania, które realizowałem, były zawsze transparentne i uzyskiwały bardzo dobre oceny Ministerstwa. Zbudowałem zespół wokół wspólnego celu sportowego – dziś chciałbym to samo robić dla polskiego badmintona. Jestem przygotowany merytorycznie i zdeterminowany do podjęcia pracy na rzecz całego środowiska badmintona w Polsce. Znacie mnie Państwo, jestem byłym zawodnikiem, pięciokrotnym olimpijczykiem, wielokrotnym medalistą Mistrzostw Europy, Mistrzem Europy, byłym numerem jeden światowego rankingu, człowiekiem ze środowiska, który zna wszystkie nasze bolączki. Posiadam bardzo duże kontakty międzynarodowe w Europie i Azji, które będę chciał wykorzystać dla rozwoju badmintona. Mam konkretne plany i strategię, które pragnę państwu przedstawić i wspólnie wdrażać krok po kroku. Otoczyłem się zespołem ludzi kompetentnych, zaangażowanych i pełnych energii, którzy podobnie jak ja chcą zmian prowadzących do przywrócenia naszej dyscyplinie należytego szacunku i wysokiego poziomu sportowego. Jako kandydat na funkcję Prezesa Polskiego Związku Badmintona chciałbym także złożyć gwarancję apolityczności naszej organizacji. Na koniec pragnę podzielić się cytatem Jordana Petersona z Harvard University: Miano najlepszego gracza otrzymuje zatem nie zwycięzca w tej, czy innej grze, lecz ten, który jest zapraszany przez największą liczbę uczestników do udziału w najbardziej rozbudowanych seriach gier. To właśnie z tego powodu (choć wciąż rozumiemy to zaledwie na niejawnym, intuicyjnym poziomie), tłumaczysz swoim dzieciom: „Nie liczy się to czy wygrasz, czy przegrasz ale to, czy grasz fair”. Apeluję więc do całego środowiska o refleksję nad obecnym stanem rzeczy i mądre, wyważone decyzje, dzięki którym możliwe będzie uzdrowienie i odbudowanie pozycji Polskiego Związku Badmintona, przywrócenie transparentności i podniesienie jakości pracy oraz wyników sportowych. Weźmy sprawy w swoje ręce 15.X.2025 r. Z wyrazami szacunku Robert Mateusiak |
|
© BadmintonZone.pl | zaloguj |