2025-06-08,
Dżakarta
Dwa razy złoto dla Korei, po jednym dla Chin, Danii i Francji
Finały otwartych mistrzostw Indonezji w badmintonie (KAPAL API Indonesia Open 2025 HSBC BWF World Tour Super 1000, 1,45 mln dol.) rozpoczęły się od gry mieszanej z udziałem szóstej pary rankingu światowego, Supissara Paewsampran, Dechapol Puavaranukroh z Tajlandii, i zamykającej ową dziesiątkę francuskiej pary Delphine Delrue, Thom Gicquel (fot. 1).
Przy nieco nerwowej grze z obu stron więcej zimnej krwi zachowali Trójkolorowi, którzy rozkręcali się coraz bardziej w trakcie turnieju i wygrali w dwóch setach. 
Francuzce sprzyjała zapewne też obecność na trybunach jej partnera życiowego. To pierwsze zwycięstwo Francuzów nad tą parą tajlandzką, poprzednio przegrali z nią w listopadzie w Japonii i w styczniu w Malezji. To zarazem pierwsza w historii wygrana Francji w jednej z gier podwójnych (wliczając zarówno deble, jak miksty) w turnieju rangi Super 1000. Gicquel i Delrue (na fot. 2 także ich duńska trenerka Tinna Ludvigsen), których mieliśmy okazję parę razy gościć w Polsce, przegrali zaś kiedyś finał World Tour Super 1000 w Chinach.
W pojedynku pierwszej i drugiej rakiety rankingu światowego lepsza okazała się ta pierwsza, czyli Koreanka An Se Young (fot. 3). 
Chinka Wang Zhi Yi zdołała urwać jej pierwszego seta i potraszyć w drugim: prowadziła 17:9 i potem zdobyła zaledwie dwa punkty.
Finał debla kobiet trwał prawie 1,5 godziny. Liderki rankingu światowego, wicemistrzynie olimpijskie Liu Sheng Shu i Tan Ning (fot. 4, Chiny) przegrały pierwszą partię z Pearly Tan, Thinaah Muralitharan (Malezja), nie wykorzystując dwóch lotek setowych, ale w końcówce trzeciej partii odparły nacisk Malezyjek.
Trzecia rakieta listy światowej, Duńczyk Anders Antonsen (fot. 5), obronił w pierwszym secie finału przeciwko Tajwańczykowi Chou Tien Chenowi trzy setbole i wygrał. 
W połowie drugiej partii przejął kontrolę na korcie i wygrał przekonująco. Obaj grali już w finale Indonesia Open w 2019 roku; wtedy lepszy był Tajwańczyk. Antonsenowi nie udało się wygrać finału Indonesia Open również w zeszłym roku (przegrał z Chińczykiem Shi Yu Qim), ale trzecie podejście finałowe powiodło się znakomicie.
Na deser gospodarze obejrzeli swoich deblistów w starciu z Koreańczykami. Po dobrym początku duetu Indonezji (Sabar Karyaman Gutama i Moh Reza Pahlevi Isfahani wygrali pierwszego seta) to Kim Won Ho i Seo Seung Jae (fot. 6) przejęli inicjatywę i nie oddali do końca meczu wbrew dopingowi publiczności.
Gra pojedyncza mężczyzn
Anders ANTONSEN (Dania, 3) - CHOU Tien Chen (Tajpej, 6) 22:20 21:14 (1:00).
Gra pojedyncza kobiet
AN Se Young (Korea, 1) - WANG Zhi Yi (Chiny, 2) 13:21 21:19 21:15 (1:21).
Gra podwójna mężczyzn
KIM Won Ho, SEO Seung Jae (Korea, 5) - Sabar Karyaman GUTAMA, Moh Reza Pahlevi ISFAHANI (Indonezja, 8) 18:21 21:19 21:12 (1:03).
Gra podwójna kobiet
LIU Sheng Shu, TAN Ning (Chiny, 1) - Pearly TAN, THINAAH Muralitharan (Malezja, 4) 23:25 21:12 21:19 (1:27).
Gra mieszana
Thom GICQUEL, Delphine DELRUE (Francja) - Dechapol PUAVARANUKROH, Supissara PAEWSAMPRAN (Tajlandia, 6) 21:16 21:18 (0:48).
Czy Antonsen zrewanżuje się Chou Tien Chenowi za 2019?
Rutyniarz Chou Tien Chen wciąż zadziwia
Fot.: Yohan Nonotte, Raphaël Sachetat © BadmintonPhoto.com (live)
jr