2025-05-25,
Kuala Lumpur
Na hat trick zabrakło świeżości
Miejscowa publiczność na turnieju badmintona PERODUA Malaysia Masters 2025 presented by Daihatsu HSBC BWF World Tour Super 500 (475 tys. dol.) oczekiwała głównie na finał dwóch malezyjskich debli męskich: Man Wei Chong i Tee Kai Wun (fot. 1-2) kontra Aaron Chia, Soh Wooi Yik (fot. 2).
Jedna sprawa była już z góry załatwiona. Malezja doczekała się przełamania po 12 latach posuchy w tytułach mistrzowskich na tymże turnieju w deblu mężczyzn. Ostatni raz wygrali Goh V Shem i Lim Khim Wah w 2013 roku. 
Jednak Man Wei Chong i Tee Kai Wun chcieli powetować sobie niedosyt z 2023 roku, kiedy doszli do finału Malaysia Masters, ale przegrali z koreańskim deblem Kang Min Hyuk, Seo Seung Jae. Z kolei Aaron Chia, Soh Wooi Yik – oprócz oczywistego dla obu par malezyjskich celu okrycia się chwałą dzięki osobistemu przełamania wspomnianej posuchy – mieli na widoku wspaniały hat trick. Wygranie trzeciego turnieju z rzędu. Najpierw zwyciężyli w kwietniu w mistrzostwach Azji. W swoim następnym starcie wygrali tydzień temu otwarte mistrzostwa Tajlandii. Teraz hat trick był na wyciągnięcie ręki.
Wyraźnego faworyta w tym starciu nie było. Bilans wcześniejszych spotkań na arenie międzynarodowej był remisowy. 
Ostatnie spotkanie zakończyło się zwycięstwem pary Wei Chong, Kai Wun w półfinale Indonesia Masters (21:18 21:15) w styczniu bieżącego roku. Druga wygrana debla Wei Chong, Kai Wun to jeszcze 2023 rok, kiedy pokonali Aarona i Wooi Yika (21:11 21:18) w pierwszej rundzie Arctic Open. Z kolei Aaron i Wooi Yik wygrali 23:21 21:10 w pierwszej rundzie India Open 2023 i 21:23 21:17 21:16 w drugiej rundzie Denmark Open 2023.
Różnicę robił jednak fakt znużenia starszego duetu (Aaron — 28 lat, Wooi Yik — 27 lat) prawie dwoma tygodniami zaciętego pasma (zwycięskich) meczów. I to mogło zaważyć na ich porażce z nieco młodszymi (25-latkowie) rywalami, bo nie dysponowali 100-procentową wytrzymałością, a nieco osłabiona 
koncentracja spowodowała większą niż zwykle liczbę niewymuszonych błędów. Man Wei Chong i Tee Kai Wun wygrali w trzech setach i w ten sposób zdobyli swój drugi tytuł World Tour 500 (po Indonesia Masters w styczniu). Na koncie mają także trzy tytuły rangi Super 300: 2022 Syed Modi International i otwarte mistrzostwa Tajwanu w 2022 i 2023 roku.
Często — zwłaszcza pod wpływem pasma obecnych sukcesów wyżej wspomnianych męskich debli malezyjskich podkreśla się, że prowadzi je od lutego słynny trener, Indonezyjczyk Herry Iman Pierngadi (na fot. 2 trzeci od prawej), zwany "czarodziejem" (The Magician).
Zwycięstwo Li Shi Fenga zapewniło Chinom w sumie cztery tytuły mistrzowskie tegorocznego Malaysia 
Masters, albowiem trzy inne finały były rozgrywane wyłącznie pomiędzy reprezentantami Chin. W singlu pań Wang Zhi Yi pokonała Han Yue (fot. 4) 13:21 21:13 21:18. W grze mieszanej Feng Yan Zhe i Huang Dong Ping (fot. 5-6) ograli Jiang Zhen Bang i Wei Ya Xin (fot. 6) 21:17 14:21, 21:16. Wreszcie w deblu pań Liu Sheng Shu i Tan Ning (fot. 7) zrewanżowały się zdecydowanie (21:17 21:18) mistrzyni olimpijskiej Jia Yi Fan i jej nowej partnerce Zhang Shu Xian (fot. 8) za tegoroczne porażki: w styczniu w półfinale otwartych mistrzostw Malezji (w tej samej hali) i w marcu w finale otwartych mistrzostw Szwajcarii.
Gra pojedyncza mężczyzn
LI Shi Feng (Chiny, 2) - KIDAMBI Srikanth (Indie) 21:11 21:9 (0:36).
Gra pojedyncza kobiet
WANG Zhi Yi (Chiny, 1) - HAN Yue (Chiny, 2) 13:21 21:13 21:18 (1:15).
Gra podwójna mężczyzn
MAN Wei Chong, Kai Wun TEE (Malezja, 5) - Aaron CHIA, SOH Wooi Yik (Malezja, 4) 21:12 15:21 21:16 (0:50).
Gra podwójna kobiet
LIU Sheng Shu, TAN Ning (Chiny, 1) - JIA Yi Fan, ZHANG Shu Xian (Chiny, 7) 21:17 21:18 (0:48).
Gra mieszana
FENG Yan Zhe, HUANG Dong Ping (Chiny, 2) - JIANG Zhen Bang, WEI Ya Xin (Chiny, 1) 21:17 14:21 21:16 (1:03).
Finały dla wyposzczonych
Czy Duńczycy zastopują faworytów gospodarzy?
Kidambi wraca do dawnej świetności?
Następcy Lee Chong Wei'a na razie nie widać
Kiedy trener patrzy z góry.
Fot.: Yves Lacroix, Tan En En © BadmintonPhoto.com (live)
jr