2025-05-22,
Kuala Lumpur
Kidambi wraca do dawnej świetności?
Na turnieju badmintona PERODUA Malaysia Masters 2025 presented by Daihatsu HSBC BWF World Tour Super 500 (475 tys. dol.) w czwartek starli się dwaj niespodziewani zwycięzcy poprzedniej rundy, Hindus Kidambi Srikanth i Irlandczyk Nhat Nguyen (fot. 1-2).
Do ćwierćfinału awansował były wicemistrz świata Kidambi, pokonując Nguyena 23:21 21:17. I tylko on pozostał w tej konkurencji spośród reprezentantów Indii. W piątek czeka go pojedynek z kolejnym Europejczykiem, "Tomim" Popovem (fot. 2, Francja), który wyeliminował młodszego kolegę Kidambiago, a mianowicie Ayusha Shetty'ego 21:13 21:17. Na górze drabinki spotkają się inni czwartkowi pogromcy Hindusów, Yushi Tanaka (Japonia) i młodszy brat "Tomiego", Christo. W dolnej połowie drabinki pozostali sami rozstawieni badmintoniści, w tym dwóch Chińczyków (z ChRL), Japończyk i Hongkończyk. W singlu kobiet w pewnym sensie pozostały same rozstawione zawodniczki. Dwie rozstawione nie wystartowały, więc tam, gdzie ich nie było, mamy panie o nieco niższym rankingu, w tym Wietnamkę Nguyen Thuy Linh (fot. 3), która w pierwszej rundzie rozprawiła się z wyżej klasyfikowaną Pusarlą Venkatą Sindhu, a w 1/8 finału z mającą nieco niższy status Dunką, Line Christophersen — 20:22 21:11 21:18. Faworytki, rozstawione Chinki, walczą dalej w liczbie trzech. Jest jednak także była mistrzyni świata, Japonka Akane Yamaguchi, która po pojedynku o dość dziwacznym przebiegu wyeliminowała swoją rodaczkę, również byłą mistrzynię świata, Nozomi Okuharę (fot. 4), 18:21 26:24 21:3. Przetrzebiły się szeregi męskich debli gospodarzy (w pierwszej rundzie było ich 9), ale prą dalej trzy rozstawione, na które najbardziej liczą Malezyjczycy, w tym tryumfatorzy zeszłotygotniowego Thailand Open, Aaron Chia i Soh Woi Yik. Zanosi się na ostrą rywalizację malezyjsko-duńską, bo Dania (na fot. 5 rozstawieni z numerem jeden Anders Skaarup Rasmussen i Kim Astrup) ma też trzy deble męskich w ćwierćfinałach. Na razie jednak częściowo muszą się kwalifikować pomiędzy sobą, co jednak zapewnia już obu nacjom co najmniej po jednym medalu. Także jeden przypadnie Japonii lub Chinom, bo taki jest skład jednego z ćwierćfinałów. To Chińczycy (Liang Wei Keng i Wang Chang) zresztą wybawili braci Popovów od konieczności dalszej gry podwójnej w tym turnieju (21:17 21:15). Tak jak w deblu panów brylują Duńczycy i Malezyjczycy, tak w deblu pań rządzą na razie Chinki i Indonezyjki. Oba kraje mają po trzy pary w ćwierćfinałach. Ale to Indonezyjki zaskakują formą. Wyeliminowały już dwie rozstawione pary, w tym w 1/8 finału Lanny Tria Mayasari i Siti Fadia Silva Ramadhanti pokonały rozstawione z numerem dwa Japonki, Nami Matsuyamę i Chiharu Shidę 19:21 21:19 21:15. Liczyć się mogą także Malezyjki Pearly Tan i Muralitharan Thinaah, jeśli utrzymają dyspozycję ze zwycięskiego dla nich Thailand Open. Zob. też: Następcy Lee Chong Wei'a na razie nie widać Kiedy trener patrzy z góry. Turniej badmintona PERODUA Malaysia Masters 2025 presented by Daihatsu. 20 — 25 maja 2025. Kuala Lumpur (Malezja). Axiata Arena (Bukit Jalil). Turniej kategorii HSBC BWF World Tour Super 500. Pula nagród: 475 tys. dol. Wyniki na stronie BWF. Fot.: Yves Lacroix, Tan En En © BadmintonPhoto.com (live) jr |
|
© BadmintonZone.pl | zaloguj |