2025-03-16,
Birmingham
„Fajna presja” - rozmowa z sędzią Mateuszem Wróblem
Mateusz Wróbel (na fot. 1 przed finałem gry mieszanej: Feng Yan Zhe, Wei Ya Xin — Guo Xin Wa, Chen Fang Hui — wszyscy — Chiny) sędziował na otwartych mistrzostwach Anglii w badmintonie (YONEX All England Open Badminton Championships HSBC BWF World Tour Super 1000, 1,45 mln dol.).
W trakcie mistrzostw sędzia udzielił krótkiego wywiadu BadmintonZone.pl. JAN RUDZIŃSKI: Miło spotkać Polaka na All England. Powiedz, czy to jest pierwszy twój raz na takim dużym turnieju? Bo na pewno na All England jesteś pierwszy raz. MATEUSZ WRÓBEL: Tak, jestem pierwszy raz na tym turnieju. W zeszłym roku byłem też na Denmark Open (na fot. 2 Mateusz Wróbel podczas sędziowania pojedynku na otwartych mistrzostwach Danii z udziałem Viktora Axelsena), więc można powiedzieć, że od ubiegłego roku udaje się sędziować wyższe rangą turnieje. J.R.: No tak, to najwyższa półka w Europie. All England nawet na świecie. A jakie są różnice pomiędzy wspomnianym turniejem w Danii a tutaj w Anglii? M.W.: Główną różnicą jest po prostu samo miejsce, lokalizacja, hala, oraz drobne różnice organizacyjne. Obsady są bardzo zbliżone do siebie. J.R.: Czy jest większa presja, taka koncentracja u ciebie przed takimi dużymi turniejami? Czy nie czujesz różnicy, na przykład sędziując tutaj, w porównaniu z turniejem gdzieś w Polsce? M.W.: Presja na pewno jest trochę inna. (na fot. 3 Mateusz Wróbel przed finałem gry mieszanej: Feng Yan Zhe, Wei Ya Xin - Guo Xin Wa, Chen Fang Hui — wszyscy — Chiny). Jeśli chodzi o skupienie i tak dalej, to pozostaje na tym samym poziomie. Ale są znaczące różnice, takie jak mikrofony od pierwszej rundy, mnóstwo publiczności, ludzi, którzy rzeczywiście przyszli oglądać badmintona, a nie siedzą na trybunach, bo akurat po prostu przechodzili obok (śmiech), jak to czasem się zdarza na turniejach typu International Series czy Future Series. No i ta publika, która żyje, to oświetlenie, ta cała aranżacja. Jest inaczej na pewno. Jest troszkę większa presja, może nie sportowa, bo sportowo to wszystkie mecze są tak samo ważne, natomiast taka cała otoczka jak najbardziej. Ale to jest fajna presja. J.R.: No właśnie taka fajna, mobilizująca. Kiedy tu weszliśmy pierwszy raz do hali – i nagle te kilka tysięcy osób… i zobaczyłem właśnie, że sędziujesz, pokazałem Karolinie (Władzińskiej — przyp. red.), że będziemy nazajutrz z tobą rozmawiali. I pomyślałem o tej presji, że mimo wszystko pojawia się taka adrenalinka. To jest pewnie podobne, fajne uczucie do tego, kiedy się wychodzi na kort grać na takiej dużej imprezie. A czy dużo wcześniej masz zaplanowany grafik na turnieje, mówię o zagranicznych? Czy możesz zaplanować wyjazdy na rok przed, czy to jest bardziej na bieżąco? M.W.: Na tę chwilę to nie jest jeszcze na rok przed. Raczej ciężko byłoby planować na rok przed. Raczej okres dwóch-trzech miesięcy, gdzie mniej więcej wiem, że będę sędziował. A jeśli chodzi o dalsze terminy, to dopiero to się klaruje później. J.R.: Bardzo ci dziękuję za dzisiejsze spotkanie. Bardzo fajnie jest zobaczyć polskiego sędziego, który sędziuje zawody najwyższej rangi. Trzymamy kciuki, żeby twoja kariera szła dalej do przodu. M.W.: Dzięki, mnie również było bardzo miło. Zob. też: Przewidywalne singlistki Niepowstrzymany Lanier „Ogromne przeżycie”: Paulina Hankiewicz, Kornelia Marczak Ważne, jak się kończy (karierę) Siostry "syjamskie" wytrzymały napór Polek Sensacje deblowe z Duńczykami w roli głównej Błyszcząca plejada gwiazd na szarym tle. 115. otwarte mistrzostwa Anglii w badmintonie. YONEX All England Open Badminton Championships. 11-16 marca 2025. Birmingham (Anglia). Utilita Arena Birmingham. Zawody kategorii HSBC BWF World Tour Super 1000. Pula nagród: 1,45 mln dol. Wyniki w serwisie BWF. Strona turnieju. Oficjalny profil turnieju na Facebooku. Fot.: Yohan Nonotte (live), Yang Shaochen (archiwum) © BadmintonPhoto.com oraz © BadmintonZone.pl (live) Jan Rudziński |
|
© BadmintonZone.pl | zaloguj |