2025-03-07,
Orlean
Irlandczyk wykosił faworyta
Dość szybko, bo już w ćwierćfinale, zakończył się pierwszy w tym roku turniejowy występ brązowego medalisty igrzysk olimpijskich w Paryżu Lee Zii Jia (fot. 1).
Malezyjczyk rozstawiony z numerem jeden na Orleans Masters Badminton 2025 presented by VICTOR (HSBC BWF World Tour Super 300) przegrał w piątek z zajmującym 42. miejsce w rankingu światowym Irlandczykiem Nhatem Nguyenem (fot. 1-2) 21:23 7:21. Porażka Zii Jia to na pierwszy rzut oka jego klęska, bo powinien gładko wygrać pojedynek z rywalem,
Zii Jia ma jednak w przyszłotygodniowej perspektywie ważny start w otwartych mistrzostwach Anglii (YONEX All England Open Badminton Championships). To zawody niemal najwyższej rangi, co więcej takie, w których Malezyjczyk odniósł jeden ze swoich największych sukcesów w karierze: w 2021 roku pokonał w finale Viktora Axelsena (Dania). W All England trudno mieć lekkie losowanie i tak też się stało w przypadku Zii Jia, który potencjalnie w każdej rundzie ma rywali z najwyższej światowej półki. Można założyć, że jeśli nie świadomie, to przynajmniej podświadomie oszczędza się na Birmingham. Tym bardziej że dopiero co wyleczył kontuzję stawu skokowego, której doznał w grudniu 
podczas World Tour Finals w Hangzhou (Chiny).
Nguyen w półfinale napotka ostatnią nadzieję Francji na tegoroczny tytuł w Orleanie, czyli Alexa Laniera (fot. 3). Francuz ograł w ćwierćfinale silnego Japończyka, Kentę Nishimoto 21:17 13:21 21:14.
Największa gwiazda turnieju, Koreanka An Se Young (fot. 4), pokonała w ćwierćfinale 18-letnią Japonkę Tomokę Miyazaki (fot. 5). Miyazaki to japońskie cudowne dziecko. Prawie trzy lata temu zdobyła mistrzostwo świata juniorek. Wielu kibiców ma nadzieję, że to ona zdetronizuje w przyszłości dominującą obecnie 
Koreankę, która również już w bardzo młodym wieku osiągała wielkie sukcesy. Jednak w Orleanie An zmiotła Tomokę z kortu w zaledwie pół godziny tak przekonująco (21:6 21:9), jakby chciała wykazać, że oczekiwania fanów wobec Japonki są mocno wygórowane.
Dobry turniej rozgrywa duński mikst Jesper Toft (fot. 6), Amalie Magelund Krogh, który w piątek wyraźnie pokonał rozstawioną z numerem trzy parę tajwańską Yang Po-Hsuan, Hu Ling Fang 21:13 21:17.
Zob. też:
Groźna Beiwen
Pierwsze sensacje w Orleanie
Trudne początki współpracy Chen i Wang.
Fot. Raphaël Sachetat, Yohan Nonotte © BadmintonPhoto.com (live)
jr