W finale Polak stracił pierwszego seta, ale w drugim odparł na finiszu atak Michaela Panga (fot. 2; Anglia). W decydującej partii obaj zawodnicy wykazywali wyraźne objawy zmęczenia trudami turnieju, a inicjatywa przechodziła z rąk do rąk. Golas odrobił w końcówce kilkupunktową stratę i uzyskał lotkę meczową. Następnie usiłując pośpiesznie zwieńczyć dzieło zaatakował autowymi smeczami, co dało lotkę meczową rywalowi. W ostatniej akcji zagrał wysokiego net dropa i pozostały mu tylko daremne próby przekonania sędzi, że 

Anglik popełnił błąd przy zbiciu znad siatki. Dzięki zwycięstwu starszy o rok od Mateusza Anglik zrewanżował się w ten sposób Polakowi za porażkę w finale otwartych mistrzostw Polski juniorów we wrześniu ubiegłego roku w Gnieźnie.

Zob. finały na YouTube.