2022-12-11, Bangkok
Bogaci laureaci
W niecały tydzień po wręczeniu dorocznych nagród Światowej Federacji Badmintona (BWF) dla najlepszych badmintonistek i badmintonistów w kilku kategoriach (zob. Wieczór z gwiazdami) okazało się, jak trafny był to wybór, a ostatnie słowo w podziale puli 1,5 miliona dolarów należało w niedzielnych finałach (HSBC BWF World Tour Finals 2022) do owych laureatów.
Oto zwycięstwa odnieśli: zawodniczka roku, zawodnik roku, para roku, a najbardziej obiecujący zawodnik roku (Eddy Choong Most Promising Player of the Year) przegrał finał chyba "jedynie" dlatego, że rywalem był zawodnik roku. 
Jak widać, przyznane wyróżnienie nie spowodowało spoczęcia na laurach, a Kodai Naraoka udowodnił, że jego wcześniejsza deklaracja (Zdobycie tej nagrody motywuje mnie do wejścia na nowy poziom) nie była czczym frazesem.

Dzień finałów rozpoczął się w Nimibutr Arena zwycięstwem panującej mistrzyni świata Akane Yamaguchi (fot. 1). Japonka wykorzystała trzecią lotkę meczową i pokonała Tajwankę Tai Tzu Ying (fot. 2) 21:18 22:20 w pełnym napięcia finale singla kobiet. Chociaż pojedynek był wyrównany, to Yamaguchi — która ostatni raz wygrała ten turniej pięć lat temu (Dubai World Super Series Finals 2017) — była niemal stale na prowadzeniu. Yamaguchi kończy tryumfalnie sezon turniejowy po zdobyciu wcześniej mistrzostwa świata i zwycięstwie w All England.

Po meczu zwyciężczyni wyznała: — Czekałam na swoją szansę, ciągle czułam, ze Tai stąpa mi tuż za plecami i wywierała na mnie presję. Chciałam zagrać agresywnie, aby utrzymać się na prowadzeniu. Myślę, że w drugim secie moja obrona była naprawdę silna i to dało mi przewagę. Staram się trzymać emocje na wodzy i czekałam na swoją okazję do ataku.

Z kolei Tai, po tym jak zabrakło jej do zdobycia trzeciego tytułu World Tour Finals: – Wiedziałam, że Akane jest nieco szybsza ode mnie. Chciałam dlatego atakować, bo moja obrona nie była dziś wystarczająco dobra. Niestety popełniałam za dużo błędów, a gra przy siatce mojej przeciwniczki była bardzo dobra.

Liu Yu Chen i Ou Xuan Yi (fot. 3) w finale przeciwko parze Mohammad Ahsan, Hendra Setiawan zostali zmuszeni do ciężkiej walki o medal. Przeciwnicy nie dawali za wygraną. Liu i Ou prowadzili 19:17 w drugim secie, ale pozwolili pięciokrotnym finalistom – Indonezyjczykom – na zdobycie kolejnych czterech punktów i wygranie seta. Ahsan i Setiawan prowadzili 5:1 w trzecim secie, ale duet z Chin ponownie zebrał siły i wygrał 12 z ostatnich 15 punktów. Spotkanie zakończyło się 21:17 19:21 21:12 na korzyść Chińczyków (fot. 4). Co ciekawe, para Liu, Ou (grająca razem dopiero od roku) w bieżącym roku zrobiła ogromny postęp, wystrzelając z numeru 264 do numeru 11 w światowych rankingach i obecnie na swoim koncie mają już pięć finałów.
Liu wyznaje: - To dla nas dobre zakończenie sezonu. Teraz z większą motywacją będziemy przygotowywać się do nadchodzącego sezonu. Nasza ciężka praca została nagrodzona, a to za sprawą naszej ciężkiej pracy.

Ou o meczu: — W drugim secie prowadziliśmy, ale popełniliśmy tak wiele błędów i nie mogliśmy się dostosować do tempa przeciwników. O losach trzeciego seta zadecydowało moim zdaniem nasze opanowanie i cierpliwość.

Do grona zwycięzców dołączyły również Chinki Chen Qing Chen i Jia Yi Fan. Trzykrotne mistrzynie świata w deblu kobiet zakończyły znakomity udział w turnieju, pokonując siostry Benyapę i Nuntakarn Aimsaard (Tajlandia, fot. 5) 21:13 21:14. 
Chen i Jia (fot. 6) dały pokaz swojej brawurowej gry i raz jeszcze potwierdziły, że bezsprzecznie są najlepszą parą deblową kobiet na świecie, wygrywając swój ósmy finał w tylu występach od czasu przegrania meczu o złoty medal na igrzyskach olimpijskich Tokio 2020.

Duńczyk Viktor Axelsen (fot. 7-9) był faworytem finału przeciwko Indonezyjczykowi Anthony'emu Sinisuce Gintingowi. Ten ostatni, delikatnie rzecz ujmując, nie słynie ze skuteczności gry przeciwko Duńczykowi. Co prawda tej skuteczności ostatnio brakuje wszystkim, ale u Gintinga kontrast w porównaniu do pojedynków przeciwko innym rywalom jest znaczący. A z Axelsenem przegrał osiem ostatnich meczów z rzędu, nie tworząc w żadnym z nich wielkiego zagrożenia, poprzestając (a i to nader rzadko) na wygraniu co najwyżej jednego seta.

Wszystko to się potwierdziło. Axelsen kontrolował cały czas przebieg pojedynku. Ginting nie potrafił stworzyć podobnego zagrożenia dominacji Duńczyka, jakie udało się w półfinale Japończykow Kodai Naraoce. A po wygranej Axelsen mógł tradycyjnie podarować szczęśliwcowi na widowni swoją zwycięską rakietę. 

Dominacja Axelsena budzi podziw. W 2022 roku zdobył w efekcie aż osiem tytułów mistrzowskich, w tym mistrzostwo świata. Ponadto — gdy mówimy o finałowych turniejach rocznego cyklu światowego — wyrównał rekord Malezyjczyka Lee Chong Wei'a, który wygrał cztery turnieje w erze Superseries (2008, 2009, 2010, 2013), podczas gdy Axelsen dwa w Superseries i dwa w erze World Touru (2016, 2017, 2021, 2022). 
Siłą rzeczy Axelsen jest już porównywany nie tylko do wspomnianego Malezyjczyka, ale także do Chińczyka Lin Dana, którego sukcesy z reguły przyćmiewały osiągnięcia Lee Chong Wei'a.

Na deser publiczność, której mocną część stanowili kibice chińscy, otrzymała efektowny finał gry mieszanej, gdzie nadzwyczaj mocna i utytułowana para Zheng Si Wei, Huang Ya Qiong (Chiny, fot. 10) stawała przeciwko świetnemu, choć nie aż tak utytułowanemu jak Chińczycy, mikstowi gospodarzy — Dechapol Puavaranukroh, Sapsiree Taerattanachai.

Tajlandczycy nie wykorzystali prowadzenia w pierwszej partii 19:17. Stracili cztery punkty z rzędu i przegranie seta miało się później okazać kluczowe dla losów meczu. W drugiej partii tajlandzki mikst wzniósł się na wyżyny swojej maestrii i kosztem dużego wysiłku osiągnął sześć lotek setowych do wykorzystania (20:14). Widać było, jak Tajlandczycy się rozluźnili i przełożyło się to na ich grę. Grający jakby nigdy nic Chińczycy zdobyli podobnie jak na finiszu poprzedniej partii cztery punkty z rzędu. 
Poobijana od padów na kort Sapsiree (fot. 11) popisywała się często w tej fazie meczu błyskotliwymi zagraniami i wytrzymywała rolę smeczującej z głębi kortu, ale widać było, że jest już wyeksploatowana w przeciwieństwie do twardych jak skała Chińczyków. Ci wprawdzie pomylili się i stracili drugiego seta, ale w trzecim utrzymali najwyższy poziom, podczas gdy Tajlandczycy mylili się coraz częściej i musieli w efekcie zadowolić się drugim miejscem w turnieju. Niezłym mimo wszystko, zważywszy na dominującą pozycję zwycięskiej pary chińskiej. Dla fenomenalnych Zheng Si Wei'a i Huang Ya Qiong (fot. 12) był to 10. zwycięski turniej w tym roku spośród 12, w których wystartowali. W tym zaliczyli złoto mistrzostw świata i teraz koronę World Touru.

Chinom przypadły ostatecznie wszystkie tytuły mistrzowskie w grach podwójnych, co osłodziło nie najlepsze wyniki w singlach.

Przypomnijmy, że turniej był rozegrany w Bangkoku "w zastępstwie". Początkowo HSBC BWF World Tour Finals 2022 były przygotowywane w Kantonie (Chiny) i miały się rozpocząć tydzień później. Przeniesiono je niemal w ostatniej chwili (źródłem problemu były restrykcje antycovidowe w Chinach). Gdzie odbędą się finały za rok, jeszcze nie wiadomo, natomiast pula nagród finansowych ma wzrosnąć do 2 milionów dolarów.

Rozegrane mecze można odtworzyć za pośrednictwem platformy YouTube

Wyniki finałów (11.12.2022)
Singel mężczyzn
Viktor AXELSEN (Dania) - Anthony Sinisuka GINTING (Indonezja) 21:13 21:14 (0:41).
Singel kobiet
Akane YAMAGUCHI (Japonia) - TAI Tzu Ying (Tajpej) 21:18 22:20 (0:46).
Debel mężczyzn
LIU Yu Chen, OU Xuan Yi (Chiny) - Mohammad AHSAN, Hendra SETIAWAN (Indonezja) 21:17 19:21 21:12 (0:59).
Debel kobiet
CHEN Qing Chen, JIA Yi Fan (Chiny) - Benyapa AIMSAARD, Nuntakarn AIMSAARD (Tajlandia) — 21:13 21:14 (0:37).
Mikst
ZHENG Si Wei, HUANG Ya Qiong (Chiny) - Dechapol PUAVARANUKROH, Sapsiree TAERATTANACHAI (Tajlandia) 21:19 18:21 21:13 (1:02).

Zob. też:
Metamorfozy gwiazd badmintona
Dzień sądu
Ginting i Axelsen na czele swych grup eliminacyjnych
Wystartował wyścig o podział 1,5 mln dol.
Ostatnie i decydujące dni HSBC BWF World Tour 2022
Topowe "8" finalistów światowej serii i nagrody za 2022 r.

Finały cyklu turniejów badmintona HSBC BWF World Tour 2022. HSBC BWF World Tour Finals 2022. 7-11 grudnia 2022. Bangkok (Tajlandia). Nimibutr Arena. Pula nagród 1,5 mln dol. Wyniki w serwisie tournamentsoftware.com.

Fot. Raphael Sachetat © BadmintonPhoto.com (live)

mż, jr

© BadmintonZone.pl | zaloguj