Vitidsarn w ćwierćfinale turnieju zwyciężył po ponad 1,5 godz. gry pogromcę rozstawionego z numerem jeden Kento Momoty, Japończyka Kentę Nishimoto 19:21 21:18 21:18. Sen pokonał natomiast swego rodaka Haseenę Sunilkumara Prannoya 21:15 21:16. Przypomnijmy, że w Częstochowie tryumfował Tajlandczyk, a od tamtego czasu kariera obu singlistów przebiega pomyslnie.

Wspomniany Axelsen ograł zaś w ćwierćfinale wicemistrza świata Kidambiego Srikantha (Indie) 21:10 23:21. Lee Zii Jia wyeliminował natomiast Chińczyka Zhao Jun Penga, co sprawiło, że singel mężczyzn to jedyna kategoria w turnieju, w której nie ostał się nikt z Chin. Poza nią reprezentanci Kraju Środka radzą sobie generalnie znakomicie. Wprawdzie po prawie dwugodzinnym meczu chiński debel żeński Du Yue, Li Wen Mei uległ tajlandzkiej parze Jongkolphan Kititharakul, Rawinda Prajongjai 24:22 19:21 19:21, ale w finale mogą się tam i tak nawet spotkać dwa deble chińskie, w tym mistrzynie świata Chen Qing Chen, Jia Yi Fan, które w półfinale właśnie zagrają z Tajkami. W drugim półfinale miłą niespodzianka jest obecność najlepszych deblistek Europy. Siostry Gabriela i Stefani Stojewe (Bułgaria) pokonały w piątek brązowe medalistki igrzysk tokijskich, Kim So Yeong i Kong Hee Yong (Korea) 13:21 21:14 21:15.