|
2022-02-25,
Wiedeń
Z archiwów BadmintonZone - zdarzyło się 10 lat temu
Z MECZU NA MECZ BYŁO CORAZ LEPIEJ
25.02.2012. Organizatorzy zakończonego w sobotę turnieju Austrian International Challenge uważają, że Austria to szczęśliwa ziemia dla Polaka. Dlaczego tak sądzą? Otóż Przemek Wacha (fot.) już po raz trzeci zgarnął medal na tym turnieju (poprzednie w roku 2003 i 2004).
Oto, jak wspomina swoją grę w Wiedniu sam mistrz: Od początku turnieju nie grało mi się dobrze, ale z meczu na mecz było coraz lepiej. Po wygraniu z Singapurczykiem nabrałem pewności w grze. W półfinale zagrałem najlepszy mecz na turnieju, wygrywając bardzo pewnie z Chan Yan Kitem. W finale już tak dobrze nie było, przyszło zmęczenie fizyczne, a co gorsza i psychiczne, ale na szczęście dobre rady trenera Kima pomogły mi wygrać z Yuhan Tanem. WACHA ROZKRĘCIŁ SIĘ 25.02.2012. Przemek Wacha stanął przed wielką szansą zdobycia tytułu międzynarodowego mistrza Austrii. Polak rozkręcił się w trakcie rozgrywanego w Wiedniu turnieju, który ma identyczny ciężar gatunkowy, co zbliżające się otwarte mistrzostwa Polski (22-25 marca). Rozstawiony z numerem 3 Wacha dopiero od ćwierćfinałów nabrał lepszej pewności w grze. W sobotnim półfinale Waszek pokonał ni mniej ni więcej tylko rozstawionego z numerem 2 reprezentanta Hongkongu Chan Yan Kita, dosłownie wdeptując go w kort (21:6 21:10). W finale napotkał dobrze sobie znanego, nierozstawionego Belga Yuhan Tana, który o swoich możliwościach przypomniał w Wiedniu, pokonując kolejno takich zawodników jak Dmytro Zawadzki (rozstawiony z numerem 5), Misha Zilberman, Ville Lang (numer 4) i Kashyap Parupalli (numer 1). Wacha nie musiał studiować wyników Tana w Wiedniu, bo odczuł na własnej skórze jego umiejętności podczas drużynowych mistrzostw Europy, gdzie poniósł porażkę w — na szczęście — wygranym przez polski zespół meczu przeciwko Belgii. Forma Yuhana w sezonie olimpijskim zwyżkuje, bo wziął urlop dziekański na uniwersytecie w Maastricht, gdzie studiuje zgodnie z tradycjami rodzinnymi medycynę (zaliczył już pierwsze dwa lata studiów). Jego ojciec — z pochodzenia Indonezyjczyk — jest dentystą, matka — pediatrą, a starsza siostra — okulistką. W pierwszym secie przewagę uzyskał szybko 24-letni Belg, grając na ogół szybciej, agresywniej i dokładniej niż mistrz Polski. Wacha grał pasywnie, oddawał inicjatywę leworęcznemu przeciwnikowi. W drugiej partii Polak zaczął grać szybciej i mocniej, przeciwstawiając atakom Belga swoje smecze. Po silnych ścięciach Wachy kończących trzy akcje z rzędu Polak zszedł na przerwę, prowadząc 11:8. Po przerwie Tan ruszył do kontrataku i jego smecze dały się we znaki Przemkowi, który w pewnym momencie tracił do rywala jeden punkt — 13:14. Coach Polaka — Kim Young Man jednak ze spokojem obserwował przebieg wydarzeń. Na szczęście Wacha przetrzymał okres groźnego naporu Belga, który jakby wyczerpany swoimi atakami zaczął popełniać coraz więcej niewymuszonych błędów. Przyniosło to szybkie zwycięstwo Waszka 21:15. Taki rozwój sytuacji dodał jeszcze więcej pewności siebie i spokoju w grze reprezentantowi Polski. Trzecią partię rozpoczął bardzo szybką grą, co chwila zaskakując Yuhana. Objął prowadzenie 7:1. Na przerwę Wacha zszedł przy prowadzeniu 11:4 po pięknej akcji, w której wybronił atak Belga efektownym padem. Po zmianie stron zawodnik Technika Głubczyce stracił nieco koncentrację i zaczął popełniać niewymuszone błędy. Widowisko zyskało na emocjach, bo Tan momentami zmniejszał dystans do dwóch punktów. Jednak przy prowadzeniu 18:16 Waszek zdobył kluczowy, 19. punkt w bitwie przy siatce. Będący na fali Przemek nie pozwolił już Yuhanowi na nic i za chwilę dobił trochę zagubionego Belga, wygrywając 21:16. Pozostałe sukcesy finałowe zostały zgarnięte przez Azjatów. Rozgrywka miksta była bułką z masłem dla faworytów z Hongkongu. Potrzebowali oni zaledwie 21 minut, by pokonać rozstawionych z dwójką Szwajcarów Dumartheray/ Jaquet. Ci ostatni najwyraŹniej nie byli dostatecznie rozgrzani, bo zostali zwolnieni z rozgrywania meczu półfinałowego przez parę chorwacką Durkinjak/Poznanovic, wycofaną z powodu kontuzji. Więcej niepewności dostarczył debel męski, w którym po mozolnym trzysetowym półfinale z Anglikami, będącym najdłuższym meczem dnia (1:03), Hindusi Kumar i Thomas wygrali siłą uderzeń z młodą parą japońską w dwóch długich setach 23:21, 22:20. Największym sukcesem może cieszyć się Sayaka Tahahashi, która jako uczestniczka promowana z kwalifikacji do gry głównej, rozprawiała się z zawodniczkami z wyższych pozycji rankingu BWF: Beatrice Corrales z Hiszpanii czy Ragną Ingolfsdottir z Islandii . W 1/8 wygrała także z naszą reprezentantką Kamilą Augustyn w dwóch setach i mniej więcej w podobny sposób w finale, choć w bardziej dramatycznym przebiegu pierwszego seta, odprawiła z kwitkiem pierwszą rakietę turnieju Tsz Ka Chan z Hong Kongu. Jedynego seta rewelacyjna Japonka straciła w starciu półfinałowym z reprezentantką Turcji Neslihan Yigit. Singel mężczyzn Przemysław Wacha (3) — Yuhan Tan (Belgia) 14:21 21:15 21:16 (0:45) Singel kobiet Sayaka Takahashi (Japonia) — Chan Tsz Ka (Hongkong, 1) 21:17 21:9 (0:28) Debel mężczyzn Rupesh Kumar K. T./ Sanave Thomas (Indie, 1) — Hiroyuki Saeki/ Ryota Taohata (Japonia, 5) 23:21 22:20 (0:39) Debel kobiet Ng Hui Ern/ Ng Hui Lin (Malezja)- Eva Lee/ Paula Lynn Obanana (Stany Zjednoczone, 4) 21:16 21:18 (0:31) Mikst Wong Wai Hong/ Chau Hoi Wah (Hongkong, 1) — Anthony Dumartheray/ Sabrina Jaquet (Szwajcaria, 2) 21:6 21:10 (0:21). WACHA — MISTRZ SUSPENSU 24.02.2012. Żelaznymi nerwami wykazał się w piątek Przemek Wacha, pokonując w 1/8 finału turnieju Austrian International reprezentanta Singapuru Chen Yong Zhao Ashtona. Był to najdłuższy i najbardziej ekscytujący pojedynek tego dnia. W pierwszym secie nasz najlepszy singlista świetnie wystartował, szybko zdobywając kilkupunktowe prowadzenie. Jednak w drugiej połówce Singapurczyk zaczął skutecznie gonić Polaka, pracowicie odrabiając stracone punkty. Przy stanie 20:17 Waszek zmarnował 3 punkty setowe z rzędu, co ostatecznie zaważyło na losie tego seta — biało-czerwonemu singliście nie udało się zatrzymać Azjaty. Po drugim secie, w którym widać było zdecydowaną dominację Wachy, wydawało się, że Polak ma wygraną w kieszeni. Jednak w ostatecznym starciu obaj zawodnicy grali lotka w lotkę, a w końcówce każdy z nich zmarnował po jednej lotce meczowej. Ostatecznie Wacha dołożył 3 punkty i doprowadził do wygranej, udowadniając tym samym po raz czwarty w przeciągu kilku ostatnich lat swoją wyższość nad Chen Yong Zhao Ashtonem. Wszystko wskazywało na to, że w kolejnym meczu tego dnia Waszek znowu nieźle się napoci — miał wszak spotkać się z Japończykiem Sho Zeniyą, który co prawda wszedł do rundy zasadniczej z kwalifikacji, jednak już w drugiej grze wyeliminował samego Dicky'ego Palyamę. Okazało się jednak, że Polak nakręcony jeszcze poprzednim spotkaniem rozbił pogromcę Palyamy w dwóch setach. Tym samym droga do sobotniego półfinału stanęła otworem. A w połówce szykuje się super ciekawe spotkanie — Polak zmierzy się bowiem z reprezentantem Hongkongu Chan Yan Kitem. Azjata znajduje się o oczko wyżej w rankingu światowym BWF, jednak zdecydowanie jest w zasięgu naszego singlisty. Mniej szczęścia miała Kamila Augustyn, która w 1/8 finału uległa Japonce Sayaki Takahashi. Wyniki meczów z udziałem Polaków (24.02.2012) Sayaka Takahashi (Japonia) — Kamila Augustyn 21:11 21:18 (0:23) Przemysław Wacha (3) — Chen Yong Zhao Ashton (Singapur) 21:23 21:12 23:21 (1:11) Przemysław Wacha (3) — Sho Zeniya (Japonia) 21:15 21:18 (0:39). CHALLENGER PO WIEDEŃSKU 23.02.2012. Zarówno Przemek Wacha, jak i Kamila Augustyn mają już za sobą pierwszą rundę turnieju Austrian International. Waszek przeszedł do 1/8 finału, bez większych problemów pokonując w pół godziny azjatyckiego reprezentanta Stanów Zjednoczonych, Sattawata Pongnairatę. Trochę dłużej o awans musiała powalczyć Kamila Augustyn, która męczyła się trzy sety z Czeszką Lucie Cerną. Wyniki meczów z udziałem Polaków (23.02. 2012) Kamila Augustyn — Lucie Cerna (Czechy) 21:12 20:22 21:16 (0:37) Przemysław Wacha (3) — Sattawat Pongnairat (Stany Zjednoczone) 21:19 21:18 (0:30) Międzynarodowe mistrzostwa Austrii w badmintonie. Austrian International Challenge 2012, 22-25 lutego 2012, Wiedeń (Austria). Turniej kategorii International Challenge. Pula nagród: 15 tys. dol. Zobacz wyniki w serwisie tournamentsoftware.com. Fot. Yohan Nonotte © BadmintonPhoto.com (archiwum) pola (1, 3, 4), ap i jr (2) |
|
| © BadmintonZone.pl | zaloguj | |