|
2021-03-07,
Bazylea
Europa i Malezyjki tryumfują w Szwajcarii
Przy absencji niezrównanego Kento Momoty (Japonia), z którym sobie nie radzi, Duńczyk Viktor Axelsen (fot.) zdominował niemal całkowicie w singlu wszelkie zawody, w których uczestniczy. Od 19 stycznia ubiegłego roku przegrał tylko raz, w niedawnym styczniowym finale finałowego turnieju HSBC BWF World Tour ze swym rodakiem Andersem Antonsenem.
W finale otwartych mistrzostw Szwajcarii w badmintonie (HSBC BWF World Tour Super 300) Axelsen tylko do stanu 10:12 w pierwszym secie pozwolił pograć niezwykle utalentowanemu Kunlavutowi Vitidsarnowi z Tajlandii. Podobny przebieg miała konfrontacja Caroliny Marin (Hiszpania) i Pusarli Sindhu (Indie). Grały ze sobą wielokrotnie, ich najważniejszy pojedynek, w finale igrzysk olimpijskich w Rio, wygrała Hiszpanka, ale ogólny bilans też przemawia na jej korzyść. Tym razem kibice Hinduski liczyli, że niemająca na swym koncie oczekiwanych sukcesów od zdobycia mistrzostwa świata w 2019 roku Sindhu przełamie swą niemoc. Wszak to mistrzostwo świata zdobyła właśnie w Bazylei (gdzie Marin nie grała z powodu rekonwalescencji po kontuzji), niecałe dwa lata temu. Nic z tego. Marin ukróciła zapędy Sindhu dwa razy szybciej niż Axelsen zrobił to z Vitidsarnem. Hinduska cieszyła się prowadzeniem 6:4 w pierwszej partii i na tych przewagach poprzestała, w drugim secie zdobywając tylko pięć punktów. Rozjechała ją niczym buldożer - skomentował grę Hiszpanki jeden z internautów; żaden buldożer nie jest tak głośny - ripostował inny, nie mogąc darować Marin jej bojowych okrzyków na korcie. W Szwajcarii honoru Malezji broniły lepiej kobiety niż mężczyźni, co stoi w sprzeczności z ogólnymi tradycjami tego kraju w badmintonie. W Bazylei wygrał debel żeński Malezji, w dodatku zajmujący dopiero 30. lokatę w rankingu światowym. Pearly Tan i Thinaah Muralitharan pokonały w finale dużo wyżej klasyfikowane siostry Gabrielę i Stefani Stojewe (Bułgaria). Mężczyźni zaś nie wykorzystali absencji Chińczyków, Japończyków, Koreańczyków (z ich państwa wystąpiły tylko dwie singlistki) i Tajwańczyków oraz słabego przedstawicielstwa Indonezji. Debel rozstawiony z numerem jeden i singlista rozstawiony z numerem dwa poprzestali na półfinale. Brąz zdobył jeszcze malezyjski mikst. Finały debla mężczyzn i miksta były w Bazylei sprawą Europejczyków. Kolejny raz zabłysnęła francuska para mieszana, Thom Gicquel, Delphine Delrue, demonstrując w finale w każdej partii lepszy finisz niż Mathias Christiansen i Alexandra Bøje z Danii. Duński debel Kim Astrup, Anders Skaarup Rasmussen pokonał przekonująco niemiecki duet Mark Lamsfuss, Marvin Seidel. Oprócz ewentualnych premii pieniężnych, uczestnicy Swiss Open zbierali punkty do kwalifikacji olimpijskiej i rankingu światowego. Wyniki finałów (7.03.2021) Singel mężczyzn Viktor AXELSEN (Dania, 1) - Kunlavut VITIDSARN (Tajlandia, 8) 21:16 21:6 (0:47) YOUTUBE. Singel kobiet Carolina MARIN (Hiszpania, 1) - PUSARLA V. Sindhu (Indie, 2) 21:12 21:5 (0:35) YOUTUBE. Debel mężczyzn Kim ASTRUP, Anders Skaarup RASMUSSEN (Dania, 6) - Mark LAMSFUSS, Marvin SEIDEL (Niemcy) 21:16 21:11 (0:41) YOUTUBE. Debel kobiet Pearly TAN, THINAAH Muralitharan Malezja) — Gabriela STOJEWA, Stefani STOJEWA (Bułgaria, 3) 21:19 21:12 (0:42) YOUTUBE. Mikst Thom GICQUEL, Delphine DELRUE (Francja, 6) - Mathias CHRISTIANSEN, Alexandra BØJE (Dania) 21:19 21:19 (0:47) YOUTUBE. Zob. też: Jak w finale igrzysk? Czy ostatni mikst malezyjski ustąpi Europejczykom? Zmierzch dawnych liderek światowego badmintona? Postępy deblistek Fot. Uwe Zinke © BadmintonPhoto.com (live) jr |
|
| © BadmintonZone.pl | zaloguj | |