2020-03-07
Z archiwów BadmintonZone - zdarzyło się 10 lat temu
LIRYKA I BADMINTON

Słońce! Słońce! Słońce! Słońce!
Wszystko lśni się, świeci, pała,
(...)
Świat się pławi w złotym blasku -
Słońce! Słońce! Słońce! Słońce!


Tak w wierszu o (zaskakującym?) tytule "Słońce" pisał Kazimierz Przerwa-Tetmajer. Badmintoniści uczestniczący w niedzielę 7 marca w Centrum Rakiet Badminton Cup w Warszawie zauroczeni (zaskakującą) grą światła i cieni w hali na Abrahama odnosili wrażenie, że utwór jednego z najwybitniejszych polskich impresjonistów literackich wcale nie był poświęcony Capri, a Gocławiowi właśnie. A skoro już mowa o impresjonizmie (zwłaszcza w malarstwie), to, opierając się na definicji z Wikipedii, w Warszawie było wszystko: plamy czystego koloru (barwne odzienie zawodników), skupienie na ulotności chwili (rekordowo szybkie lotki) i oświetleniu (wspominane przebłyski słońca), malowanie ludzi w ruchu (badminton nie należy do sportów stacjonarnych), przedstawianie pozytywnych stron życia (właściwie to był turniej, czy weekend z przyjaciółmi?) i wizja codzienności. Dlaczego codzienności?
Bo nazwiska zwycięzców poszczególnych kategorii nikogo specjalnie nie zaskoczyły. Prawie zawsze, gdy już się pojawią, zajmują oni jedną z trzech pozycji na podium. Tym razem w singlu mężczyzn ELITA najlepiej poradził sobie Piotr Witusowski, singla mężczyzn PROGRES wygrał Krzysztof Jakubowski, w grze pojedynczej kobiet tryumfowała Alicja Drężek (fot. 2.), w grze podwójnej mężczyzn Michał Beczkowicz i Piotr Szafrański, a w mikście rządzili Monika Koblak i Piotr Kopyt. Rządziło też słońce.

Fot. © Katarzyna Karpińska

karpeek

© BadmintonZone.pl | zaloguj