|
2019-12-20,
Lucknow
Z archiwów BadmintonZone - zdarzyło się 10 lat temu
SAINA ODETCHNĘŁA
20.12.2009. Pod nieobecność większości gwiazd badmintonowych Hindusi zgarnęli 3 z 5 medali na rodzimym turnieju India Open. Spotkanie w Lucknow było jednocześnie memoriałem Syeda Modiego, wybitnego hinduskiego badmintonisty, ośmiokrotnego mistrza Indii (1980-1987) oraz zwycięzcy Commonwealth Games (1982). Błyskotliwą karierę Modiego przerwała tragiczna śmierć, zawodnik został zastrzelony w wieku zaledwie 27 lat w Lucknow, po wyjściu z treningu. Dotychczas nie znaleziono sprawców brutalnego morderstwa. Od tego czasu w mieście organizowane są zawody poświęcone jego pamięci. W roku 2004 turniej awansował do rangi International Challenge, a w roku 2009 — Grand Prix. W opinii fachowców Modi był cudownym dzieckiem badmintona, w opinii fachowców miał talent na miarę supergwiazdy Prakasha Padukone.
Domeną gospodarzy okazały się gry singlowe, w których zwyciężyli zawodnicy rozstawieni z nr. 1. — Chetan Anand i Saina Nehwal (fot.). Ta ostatnia, okrzyknięta w corocznym podsumowaniu magazynu "Sports Illustrated" sportsmenką roku, nie spodziewała się wygranej: Ufff. Wreszcie mogę się zrelaksować. Cieszę się, że w końcu wygrałam duży, międzynarodowy turniej w domu. Młodziutka gwiazda przyznała również, że nie jest w stanie ustalić, dlaczego do tej pory nie udało jej się wygrać poważnych zawodów w ojczyźnie. W ostatnich trzech edycjach India Open Gold Grand Prix zdolna juniorka odbierała lekcje pokory od bardziej doświadczonych zawodników, nie mogąc wyjść poza ćwierćfinał. Nehwal zastanawiała się: Nie wiem, dlaczego do tej pory mi się to nie udało. Na pewno nie z powodu tego, że denerwuję się, występując przed rodzimą publicznością. Sama tego nie rozumiem. Będę musiała usiąść z moim trenerem i przemyśleć strategie na nadchodzący rok. To będzie bardzo wymagający rok: z mistrzostwami świata i Commonwealth Games. Chcę dobrze wypaść na tych turniejach. Rok skończył się szczęśliwie również dla Chetana Ananda, który zabłysnął na pierwszym od przeszła miesiąca turnieju. bez problemu pokonał mniej obytego turniejowo Dyonisiusa Rumbakę. Anand nie miał wątpliwości, że finał będzie należeć do niego: Choć Rumbaka cały czas trzymał krótki dystans punktowy, byłem pewien swego w decydującym momencie. Złoty medalista India Open podsumowywał: TO był dla mnie dobry rok. Miałem sporo osiągnięć, w tym październikowe zwycięstwo na Dutch open. Sądzę, że zrobię sobie teraz małą przerwę przed startami w przyszłym roku. W mikście triumfowali mniej znani zawodnicy z Indii — Aparna Balan / Arun Vishnu. Reprezentanci gospodarzy po trzysetowej przeprawie pokonali swoich rodaków, duet Shruti Kurian / Tarun Kona. Z pewnością zawód miejscowym kibicom sprawił rozstawiony z nr. 1. debel Akshaye Dewalkar / Jishnu Sanyal, który w trzysetowym meczu-horrorze uległ indonezyjskiej parze Adnan Fauzi / Tri Kusumawardana. Wśród deblistek najlepsze okazały się zaś Japonki Misaki Matsutomo / Akaya Takahashi, które w najdłuższym tego dnia meczu pokonały duet z Indonezji, Nadyę Melati i Devi Tika Permatasari. W turnieju nie startował żaden z Polaków. Wyniki finałów (20.12.2009) Gra pojedyncza mężczyzn Chetan Anand (Indie, 1) — Dyonisius Hayom Rumbaka (Indoenzja, 5) 21:17 19:21 21:16 (0:51) Gra pojedyncza kobiet Saina Nehwal (Indie, 1) — Aditi Mutatkar (Indie, 4) 21:17 21:13 (0:32) Gra podwójna mężczyzn Adnan Fauzi / Tri Kusumawardana (Indonezja) — Akshaye Dewalkar / Jishnu Sanyal (Indie, 1) 27:25 23:25 21:15 (0:51) Gra podwójna kobiet Misaki Matsutomo / Akaya Takahashi (Japonia, 3) — Nadya Melati / Devi Tika Permatasari (Indonezja) 21:14 15:21 21:15 (1:00) Gra mieszana Aparna Balan / Arun Vishnu (Indie, 2) — Shruti Kurian / Tarun Kona (Indie, 3) 21:14 17:21 21:19 (0:42). Syed Modi Memorial India Open 2009, 15-20 grudnia 2009, Lucknow (Indie). Kategoria: Grand Prix (3B). Pula nagród: 50 tys. dol. Zobacz również wyniki na stronie tournamentsoftware.com. Fot. © BadmintonPhoto.com (archiwum) pola |
|
| © BadmintonZone.pl | zaloguj | |