Duńczycy zrobili jednak wszystko, co w ich mocy, aby rodzima publiczność tłumnie oblegająca trybuny miała powód do dumy. Biało-Czerwoni przegrali o włos z Joachimem Fischerem i Christinną Pedersen w półfinale Denmark Open. Poza niezwykłym meczem Marca Zwieblera z Sonym Dwi Kuncoro było to najciekawsze sobotnie spotkanie.
Fischer z ulgą komentował zwycięstwo: - To był ciężki mecz, oni grali bardzo dobrze, cały czas na nas naciskali. Mieliśmy farta w końcówce. Jesteśmy szczęśliwi, że będziemy grać w finale. Pytany zaś o to, dlaczego tak trudno było wygrać z Polakami, odpowiadał: Grali naprawdę dobrze, rozciągali nas po całym korcie, a Robert był bardzo szybki, ciężko było grać przeciwko nim. Jesteśmy po prostu szczęśliwi, że nam się udało.

Rzeczywiście, polsko-duński półfinał był niezmiernie zacięty. W każdym secie obydwie pary mozolnie pięły się w górę, nie pozwalając przeciwnikom odskoczyć na więcej niż 2-3 punkty. Najbardziej dramatycznie wyglądała oczywiście końcówka trzeciego seta. Polacy zdołali obronić dwie lotki meczowe, doprowadzając do stanu 20:20, po czym zdobyli kolejny punkt. Wówczas do szczęścia brakowało jeszcze tylko jednej, zwycięskiej lotki. W tym momencie Duńczycy zostali jednak zmobilizowani przez szalejącą na trybunach publiczność i to oni tym razem zdobyli trzy lotki z rzędu, wygrywając ostatecznie spotkanie 21:18 19:21 23:21.

Mimo że sympatycy badmintona w Polsce, jak i zapewne sami Nadia Kostiuczyk i Robert Mateusiak (fot.), marzyli o finale, brąz na turnieju Super Serii wydaje się dobrym wynikiem. Nie można bowiem zapominać o tym, że nasz najlepszy mikst wraca dopiero do formy po pauzie spowodowanej poważną operacją partnerki Zico.

Otwarte mistrzostwa Danii w badmintonie. Denmark Open 2009, 20-25 października 2009, Odense (Dania). Kategoria: Super Series. Pula nagród: 200 tys. dol. Zobacz również wyniki na stronie tournamentsoftware.com.

Fot. © BadmintonPhoto.com (live)