2022-05-13, Bangkok
Indonezja - Indie, Chiny - Korea o złoto Thomas & Uber Cup
Męska reprezentacja Indii pisze wielkie karty historii badmintona swej ojczyzny, codziennie sięgając wyżej w rozgrywkach Pucharu Thomasa, czyli mistrzostw świata drużyn męskich. Wczoraj Hindusi po raz pierwszy od 43 lat awansowali do półfinału czempionatu, dziś — po raz pierwszy w dziejach — weszli do finału po zażartej walce z Duńczykami.

Indiom brakowało do pewnego czasu wybitnego debla męskiego, ale gdy duet Satwiksairaj Rankireddy, Chirag Shetty (fot. 1) zadomowił się w pierwszej dziesiątce listy światowej, a na grudniowym czempionacie w Huelvie zobaczyliśmy na podium singla dwóch Hindusów, Kidambiego Srikantha (srebro) i Lakshyę Sena (brąz), stało się już jasne, że w turnieju Thomas Cup Indie mogą odegrać rolę na pierwszym planie widowiska.

Wprawdzie w półfinale solidny Viktor Axelsen dał prowadzenie Duńczykom (21:13 21:13 z Lakshyą Senem), ale już 
Kim Astrup i Mathias Christiansen z trudem utrzymywali się w meczu ze wspomnianym deblem Rankireddy, Shetty: po stracie pierwszego seta 18:21 w drugim ocalili skórę po obronie dwóch lotek meczowych (23:21), by w trzecim jeszcze wyrównać na 20:20, ale skapitulować przy czwartym meczbolu (20:22).


Kiedy ewidentnie daleki od najwyższej formy Anders Antonsen (były wicemistrz świata) przegrał z aktualnym wicemistrzem świata Kidambim 18:21 21:12 15:21 Duńczykom zaczął się naprawdę palić grunt pod nogami. Co prawda drugi debel indyjski to najsłabszy punkt zespołu i to szybko wykorzystali Anders Skaarup Rasmussen i Frederik Søgaard (21:14 21:13), ale konfrontacja Rasmusa Gemkego z Haseeną Sunilkumarem Prannoyem (fot. 2) mogła napawać Duńczyków obawami, gdyż ostatni pojedynek obu panów zakończył się zwycięstwem Hindusa. 
Gemke nie zdołał w przeciwieństwie do ćwierćfinału postawić kropki nad i na korzyść Danii, tracąc drugi i trzeci set. Prannoy wygrał 13:21 21:9 21:12.


W pierwszym meczu półfinału Japonia-Indonezja Kento Momota (fot. 3) uległ Anthony’emu Sinisuce Gintingowi, choć dopiero po trzech setach. Mecz był pełen długich wymian, z efektownymi rozgrywkami na siatce, smeczami i mógł bardzo podobać się publiczności. Indonezyjczyk pierwszego seta wygrał do 13 punktów — pewnie wygrywał kolejne akcje, a do tego celu szczególnie upodobał sobie silny smecz po przekątnej. Japończyk nie był w stanie odbierać tych atomowych uderzeń, popełniał też często błędy własne. Zniecierpliwienie własną grą wyrażał mową ciała i skrzywieniem na twarzy. Na szczęście w drugim secie gra była bardziej wyrównana i to Momota wygrał go 21:17. Trzecia odsłona była rajdem Gintinga (fot. 4) po upragnione zwycięstwo. 
W środku seta udało mu się prowadzić nawet 13:2, a zwycięstwo i inauguracyjny duży punkt dla swojej drużyny zdobył już z pierwszego meczbola, oczywiście uderzając kończący smecz po przekątnej.

Kiedy improwizowany duet Mohammad Ahsan, Kevin Sanjaya Sukamuljo ograł minimalnie mistrzów świata z Huelvy, Takuro Hokiego i Yugo Kobayashiego 22:20 8:21 24:22 (Indonezyjczycy obronili w pierwszej partii trzy lotki setowe, a w trzeciej jedną meczową), awans do finału był na wyciągnięcie ręki. Ale Japończycy podnieśli się za sprawą Kenty Nishimoto (pokonał Jonatana Christie 22:20 21:13) i debla Akira Koga, Yuta Watanabe (świetna wygrana z Fajarem Alfianem i Muhammadem Rianem Ardianto 21:14 13:21 21:18). 
W trzecim singlu męskim faworytem był jednak Indonezyjczyk Shesar Hiren Rhustavito (fot. 5), i to sie potwierdziło na korcie, gdy pokonał Kodai'a Naraokę 21:17 21:11.

W niedzielnym finale zagrają więc Indonezja i Indie.

Półfinały kobiet (Puchar Uber) nie miały tak emocjonującego przebiegu. Grające w piekielnie mocnym składzie Chinki prezentują się na korcie znakomicie i nie dały szans Tajlandkom. W półfinale Japonek i Koreanek te pierwsze na papierze wygrałyby rankingowo 3:2, ale Koreanki miały niewątpliwie realne szanse, co bezbłędnie wykorzystały już od początku, kiedy An Se Young ograła aktualną mistrzynię świata i numer jeden rankingu światowego Akane Yamaguchi 15:21 21:18 21:18. W sobotnim finale Chinki będą faworytkami w starciu z Koreankami.

Wyniki półfinałów Pucharu Thomasa (dzień 6.), 13.05.2022
Indonezja - Japonia 3:2
Indie — Dania 3:2

Wyniki półfinałów Pucharu Uber (dzień 6.), 13.05.2022
Chiny - Tajlandia 3:0
Korea - Japonia 3:0.

Zob. też:
Korea — Dania 3:0, Dania — Korea 3:2
Duńczycy lepsi od Chińczyków, emocje rosną
Ostrożny test Caroliny Marin
Dwugodzinna batalia Lu Guang Zu z Christo Popovem

Mistrzostwa świata drużyn męskich (Puchar Thomasa — Thomas Cup) i żeńskich w badmintonie (Puchar Uber — Uber Cup). TotalEnergies BWF Thomas & Uber Cup Finals 2022. 8-15 maja 2022. Bangkok (Tajlandia). Kategoria: Grade 1 — Team Tournaments. Wyniki w serwisie tournamentsoftware.com.

Fot. Raphael Sachetat, Erika Sawauchi, Mikael Ropars © BadmintonPhoto.com (live)

jr, ap

© BadmintonZone.pl | zaloguj