Dziś badminton zainaugurował swą obecność na igrzyskach paraolimpijskich. W tej historycznej inauguracji miał zaszczyt również wziąć udział nasz jedyny parabadmintonista na igrzyskach w Tokio, Bartłomiej Mróz, występujący w singlu kategorii SU5.

Niestety debiut Polaka na igrzyskach nie wypadł pomyślnie, gdyż przegrał  po 33 minutach gry z 24-letnim Francuzem Mérilem Loquette (fot.) 16:21 17:21. Spotkanie miało wyrównany przebieg z wyjątkiem końcówek, w których Mróz seryjnie tracił punkty. Nie doszło więc do trzeciego seta, w którym mogłaby zadecydować znakomita wytrzymałość, którą Mróz zbudował w Tatrach, a o której donosił serwis Światowej Federacji Badmintona (BWF).

Z Francuzem Mróz zna się dobrze. Mieli okazję wystąpić razem w deblu i rywalizować w singlu. W grze pojedynczej minimalnie wyżej notowany jest 27-letni Polak, ale ich ostatnie spotkanie — w 2019 roku w Kanadzie — zakończyło się zwycięstwem Loquette'a. Francuz planował namieszać w grupie eliminacyjnej pomimo silnych rywali (oprócz Mroza dwóch znakomitych Indonezyjczyków, a awansuje dwójka) i na razie mu się to udaje.