2020-10-23, Odense
To badminton wygrał (Denmark Open 2020)
Danisa Denmark Open 2020 — na ten turniej czekało wielu. Pierwszy turniej z cyklu BWF od siedmiu miesięcy. Nie wszyscy wierzyli, że w czasie pandemii COVID-19 uda się rozegrać bezpiecznie turniej. Na pewno nie wierzyli w to Azjaci, którzy w większości odwołali swój przyjazd do Danii. W samym turnieju nie wszyscy faworyci wygrywali... ale dziś już wiadomo, że przede wszystkim wygrał badminton!
To był turniej głównie Europejczyków. Z Azji zdecydowało się przylecieć tylko kilka osób. I co ciekawe, ci ,którzy nie zdecydowali się wystartować, w większości nie mieli formalnych zakazów – sami zdecydowali, że w trakcie pandemii nie zdecydują się na tak daleką podróż. I tak raz po raz kolejne gwiazdy odwoływały swój przyjazd.  Na „placu boju” zostali:

Chou Tien Chen, Kidambi Srikanth, Nozomi Okuhara, Carolina Marin, Michelle Li, Marcus Ellis, Chris Langridge, Lauren Smith, Chris Adcock, Gabrielle Adcock, Yuki Fukushima, Sayaka Hirota, Mayu Matsumoto i Wakana Nagahara. Europejscy zawodnicy pokazali się w zasadzie w komplecie, poza Viktorem Axelsenem, który jest świeżo po operacji kostki i pauzuje. Godnie zastąpili go pozostali duńscy zawodnicy. Anders Antonsen i Rasmus Gemke spotkali się w finale i zagrali fantastyczny mecz. Obaj po meczu nie mogli w zasadzie chodzić z powodów skurczów. Za długa przerwa od tak wyczerpujących meczów? Faktem jest natomiast, że był to pierwszy od 10 lat triumf duńskiego gracza w tym turnieju. Ostatnim był Jan Ø. Jørgensen, który właśnie podczas tego turnieju rozegrał swój ostatni pojedynek w zawodowej karierze. Dla Jana ćwierćfinał w tych zawodach to był spory sukces. Duńczyk nie trenuje już regularnie, jak sam powtarza — może dwa razy w tygodniu. Mieszka teraz na stałe w Niemczech, bo tam gra zawodowo w piłkę ręczną jego żona. Ostatnie lotki grał ze łzami w oczach. A tuż po meczu wszyscy na chwilę zapomnieli o covidowskich protokołach – Jan wymienił symbolicznie koszulkę z młodszym kolegą Antonsenem. Wynik 12:21, 10:21 nie pozostawiał złudzeń, że era Jana dobiegła końca. Przez ostatnie lata był w swoim kraju jednak wielką gwiazdą. I ma godnych następców – Axelsen, Antonsen, Gemke – to światowa czołówka, tak jak kiedyś Jan Jørgensen. A moim zdaniem niedługo namiesza w czołówce Viktor Svendsen. Proszę zapamiętać to nazwisko.

Duńskie niespodzianki

W turnieju nie zabrakło niespodzianek. Z całą pewnością na takiej liczbie wycofań skorzystali Duńczycy. Dzięki temu mogli wystawić wielu młodych zawodników, którzy nigdy nie grali w takiej randze turniejów. Co ciekawe w turnieju zagrali też zawodnicy na co dzień grający w drugiej dywizji — Oscar Sunekær, Mouritz Troels Munk (na fot. Munk pierwszy z lewej). Szansa, że zagrają z tym rankingiem była minimalna (ranking ok. 1100. na świecie). – Kiedy powiedzieliśmy kilka miesięcy temu w klubie, że zgłosiliśmy się do Denmark Open – wszyscy się z nas śmiali – przyznał w wywiadzie Mouritz Troels Munk. Po turnieju już nikomu nie było do śmiechu. Zawodnicy drugiej dywizji byli blisko sprawienia ogromnej niespodzianki. W pierwszej rundzie byli bliscy wyeliminowania braci Popov (na fot. z prawej) z Francji. Przegrali dopiero w trzecim secie... a i w nich zawodnicy z Francji do końca nie mogli być pewni wygranej. Do stanu 16:16 w trzecim secie Duńczycy stawiali mocny opór. – Już się z nas w klubie nie śmieją. Są dumni z tego jak zagraliśmy – dodali po meczu. To czego nie udało się wspomnianym 19-latkom udało się innym parom w deblu. Rasmus Kjær/Joel Eipe w deblu męskim i Christine Busch i Amalie Schulz w deblu kobiet dotarli do półfinałów. Jakkolwiek Dunki wykorzystały po prostu dobre losowanie, to panowie sprawili ogromną sensację, pokonując w drodze do tego półfinału wiele dobrych par (sylwetkę tych młodych Duńczyków przybliżymy w oddzielnym artykule).

- Wspaniale było zobaczyć te młode talenty w tak dużym turnieju. Wielu, naprawdę wielu z nich pokazało się z bardzo dobrej strony – powiedział po turnieju Jens Meibom, szef sportowy w Badminton Danmark.

Czyżby jakieś nowe powołania do elitarnego centrum w Brøndby gdzie trenują tylko najlepsi wyselekcjonowani zawodnicy?

Pozytywny odbiór

W dobie pandemii rozegranie takiego turnieju to było spore wyzwanie. Nic nie było takie jak przedtem. I nie wiadomo, czy jeszcze kiedyś będzie. Badminton Denmark pokazał jednak, jak można zorganizować takie zawody z zachowaniem wszelkich środków ostrożności.

Wszyscy gracze startujący w turnieju musieli zrobić test na COVID-19. Podobnie jak dziennikarze, którzy dostali akredytację. A tych wielu nie było, zaproszono jedynie wybranych, z dużych redakcji. Kibiców w hali mogło być tylko 500. Wprowadzono liczne zakazy, zasady, strefy, protokoły – wszystko po to, żeby pokazać światu, że w dobie koronawirusa można rozegrać bezpiecznie zawody. Badminton był jednym z niewielu sportów przecież, który nie wznowił swoich rozgrywek. Dla wielu decyzja dość niezrozumiała – bo np. następne turnieju z cyklu HSBC BWF WORLD TOUR są planowane dopiero na przyszły rok w Tajlandii. W ostatnich tygodniach wielu europejskich zawodników było bardzo niezadowolonych z tej decyzji. Bo to oznacza znów kilka miesięcy bez światowego badmintona. Odbędą się za to turnieje rangi International Challenge, więc może tam zobaczymy gorące nazwiska z pierwszej dziesiątki światowego rankingu?

Być może BWF spojrzy łaskawszym okiem na wcześniejsze decyzje. Duński turniej spotkał się z pozytywnymi ocenami. Zawodnicy grający w Denmark Open wypowiadali się na temat organizacji w samych superlatywach. Podobne artykuły ukazały się w mediach światowych, tak że wszystko wskazuje na to, że wygrał... badminton.

Zob. też:
To było niezwykłe Demark Open
Trzeba było czekać dziesięć lat
Pożegnalny pojedynek Jorgensena w Odense
Młodzi rządzą u siebie
Wicemistrz Polski błyszczy w Danii 
Cieszyć się z powrotu na kort 
Momota nie wygra w Danii
 
Momota chce po raz 3. podbić Danię.

Otwarte mistrzostwa Danii w badmintonie. Danisa Denmark Open 2020. 13-18 października 2020. Odense (Dania). Odense Sportspark. Turniej HSBC BWF World Tour Super 750. Pula nagród: 750 tys. dol. Wyniki w serwisie tournamentsoftware.com.

Fot. © BadmintonPhoto.com (live)

Magdalena Kojder

© BadmintonZone.pl | zaloguj