2020-08-10
Z archiwów BadmintonZone - zdarzyło się 10 lat temu
CBSL — REAKTYWACJA

10.08.2010. W niedzielę 8 sierpnia zakończyły się rozgrywki reaktywowanej w tym roku chińskiej superligi (Chinese Badminton Super League — CBSL).

Rozpoczęciu w drugiej połowie maja spotkań superligi towarzyszyły duże emocje. Liga wystartowała w 1999 roku, lecz z powodów finansowych po trzech latach przerwano rozgrywki. Tymczasem krajowa federacja, zatroszczywszy się wcześniej o odpowiednio ogromne środki, postanowiła przywrócić ligę w celu popularyzowania dyscypliny i rozwoju marketingu. Do rozgrywek zgłoszono 8 zespołów, wyładowanych największymi gwiazdami chińskiego badmintona. Emocje towarzyszące odrodzeniu ligi wiązały się przede wszystkim z obawą, że uczestnictwo w meczach ligowych może kolidować z udziałem najważniejszych zawodników w różnego rodzaju rozgrywkach międzynarodowych. Spore obawy budził bardzo krótki okres zaledwie 10 dni między ostatnim dniem rozgrywek superligi, a Mistrzostwami Świata we Francji.

Już na początku rozgrywek trener kadry Li Yongbo zdradził na łamach "China Daily", że odbywanie częstych lotów w związku ze zobowiązaniami wobec klubów i kadry narodowej skutkować będzie wyczerpaniem energii i siły zawodników. Jego słowa okazały się prorocze już na początku rozgrywek, kiedy to czołowi badmintoniści musieli stawać na głowie, by zagrać dobry mecz, po tym jak wrócili wykończeni powrotem ze spotkań Pucharu Thomasa i Uber. Zawodnicy nie byli w stanie ukryć zmęczenia. Fu Haifeng (fot.) zdradził, że raczej niemożliwe będzie poświęcenie lidze całej swojej energii. Podobnie jak on, Du Jing podkreślała duże znaczenie, jakie dla zawodników mają jednak przygotowania do najważniejszych rozgrywek międzynarodowych. Zawodniczka podsumowała, że jedyne, co mogą zrobić, to po prostu przyzwyczaić się do tempa częstych podróży.

Tymczasem obecność w lidze mnóstwa wielkich nazwisk nie oznaczała automatycznie rozgrywek na najwyższym poziomie. Oprócz wyżej wymienionych powodów, na przeszkodzie stawał choćby fakt, że chińscy debliści zostali rozrzuceni po różnych klubach i zmuszeni byli grać z nowymi partnerami. Zawodnicy, którzy na papierze powinni byli rozgrywać świetne mecze, nie spełniali pokładanych w nich oczekiwań. Najlepsza w tej chwili singlistka świata Wang Yihan, reprezentująca Szanghaj, przegrała na początku rozgrywek z dawną reprezentantką Chin w kategorii juniorek, Li Wen. Tymczasem grający dla Hunan Zheng Bo rozgrywał doskonałe pojedynki, gdyż został wcześniej zwolniony z obowiązków wobec kadry narodowej (pisaliśmy o tym w notce Podziękowali Zhengowi Bo... z 15 kwietnia).

Finały ligi rozgrywano w dwóch turach. W walce o pierwsze miejsce uczestniczyły wymienione wcześniej ekipy z Qingdao i Hunan. W pierwszym rzucie Qingdao zwyciężyło 3:2, by w drugim przypieczętować sukces wynikiem 3:1. Trzecie miejsce w lidze zajął team o nazwie Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza, prowadzony przez Lin Dana. O utrzymanie w superlidze walczyć będzie ekipa z Szanghaju, która przegrała wszystkie z 18 ligowych spotkań.

Fot. © BadmintonPhoto.com (archiwum)

karpeek

© BadmintonZone.pl | zaloguj