Drugą i ostatnią sposobność miał stanowić pojedynek finałowy w Dżakarcie pomiędzy idolem nie tylko Indonezyjczyków, Taufikiem Hidayatem a Lee Chong Wei'em z Malezji.
Faworytem był Lee, ale Hidayat prezentował ostatnio niezłą formę, a doping miejscowych kibiców dodaje mu skrzydeł. Taufik trzymał się nieźle. Wskutek błędu sędziego liniowego wyrównał w końcówce pierwszego seta na 18:18, po czym — dzięki zagraniu po taśmie objął prowadzenie 19:18. Następuje szczytowy moment: zawodnicy grają fantastyczną, bardzo długą wymianę, zakończoną skutecznym ścięciem Lee na bekhend Indonezyjczyka.
Hidayat chce pośpiesznie wykorzystać wciąż dużą szansę na wygranie seta i to się mści. Ryzykownie smeczuje po przekątnej w aut; setbol dla Lee. I ponownie atak Taufika w niemal w to samo miejsce na aucie. Set dla Lee, napięcie opada.

Początek drugiej partii jeszcze nie zwiastuje katastrofy Indonezyjczyka. Wyrównuje na 4:4 po wyraźnym błędzie sędziego liniowego nieskorygowanym mimo protestów Malezyjczyka. Jednak cała sytuacja zdaje się bardziej dekoncentrować Indonezyjczyka który zaczyna popełniać masę niewymuszonych błędów. Wprawdzie zdobywa szósty punkt po swoim legendarnym uderzeniu bekhendowym, ale rywal ma już w tym czasie 12 punktów.
Hidayat jest zniechęcony i brakuje mu werwy. Szybko przegrywa 8:21.

W finale singla kobiet Saina Nehwal (Indie) pokonała Japonkę Sayakę Sato. Jednak w drugim secie była bezradna przy koncertowej grze przeciwniczki z Kraju Kwitnącej Wiśni.
W deblach wygrali faworyci, przy czym Tajpej i Korea podzielili się po równo. Ich deblistki pokonały Tajwanki, a Tajwańczycy, Fang Chieh Min i Lee Sheng Mu po ładnej grze pokonali Koreańczyków, Cho Gun Woo i Kwon Yi Goo, w dwóch setach.

Zwraca uwagę rzadki przypadek, by w finałach turnieju Super Series wystąpili przedstawiciele aż ośmiu krajów. Wśród nich zresztą nie było reprezentantów ChRL (co ułatwiło przebicie się tylu innych nacji do finałów).

Występ Polaków jest bardzo obiecujący. Zaczynamy się przyzwyczajać do ich sukcesów. Podczas wygranego w listopadzie turnieju w Hongkongu bezbłędnie wykorzystali niezłe losowanie. Teraz także sprzyjały okoliczności: nie było Chińczyków z ChRL, z którymi Zico i Nadii gra się ciężko. Nie obniża to jednak rangi sukcesu. Dodajmy, że Mateusiak i Zięba zarobili 9200 punktów rankingu światowego BWF oraz 19 750 dolarów.

Ciekawe jak obecna forma polskiego miksta przełoży się na jego dyspozycję podczas sierpniowych mistrzostw świata, do których nieco inną drogę przygotowań wybrali wspomniani nieobecni Chińczycy.

Wyniki finałów (27.06.2010)
Singel mężczyzn
LEE Chong Wei (Malezja, 1) — Taufik HIDAYAT (Indonezja, 2) 21:19 21:8 (0:37).
Singel kobiet
Saina NEHWAL (Indie, 1) — Sayaka SATO (Japonia) 21:19 13:21 21:11 (0:45).
Debel mężczyzn
FANG Chieh Min/ LEE Sheng Mu (Tajpej) — CHO Gun Woo/ KWON Yi Goo (Korea) 21:16 21:15 (0:30).
Debel kobiet
KIM Min Jung/ LEE Hyo Jung (Korea, 5) — CHENG Wen Hsing/ CHIEN Yu Chin (Tajpej, 4) 21:12 12:21 21:11 (0:39).
Mikst
Robert MATEUSIAK/ Nadia ZIĘBA (Polska, 3) — Hendra SETIAWAN/ Anastazja RUSSKICH (Indonezja/Rosja) 21:18 22:20 (0:36).

Otwarte mistrzostwa Indonezji w badmintonie. Djarum Indonesia Open Super Series 2010, 22-27 czerwca 2010, Dżakarta (Indonezja). Turniej z cyklu Super Series. Pula nagród: 250 tys. dol. Wyniki na stronie tournamentsoftware.com.

Fot. © BadmintonPhoto.com (live)