2020-02-07, Głubczyce
Z archiwów BadmintonZone - zdarzyło się 10 lat temu
CENTRALA NAWALA

7.02.2010. Opisywane przez nas bezprecedensowe wydarzenia podczas indywidualnych mistrzostw Polski — zob. niżej: SĘDZIOWIE NA RAZIE NIE IDĄ DO SĄDU (6.02.2010) i STRAJK W GŁUBCZYCACH (5.02.2010) — stały się w niedzielę istotną częścią materiału Polskiej Agencji Prasowej o zakończonych zawodach.

Oprócz informacji, które były zawarte w wyżej wymienionych notkach, PAP opisując powody przerwania na godzinę turnieju w piątek, cytuje również sędziego Macieja Buczkowskiego (fot.; na 2. planie zastępca sędziego głównego IMP Marek Idzikowski) z Warszawy. - Podkreślił (on) w rozmowie z PAP, że nie była to ani wina klubu Technik Głubczyce, ani opolskiego związku, tylko "centrali", która nie przekazała pieniędzy.

"To nie pierwszy taki przypadek. Identycznie było w styczniu podczas międzynarodowych mistrzostw Polski juniorów w Kędzierzynie-Koźlu. Zaprotestowaliśmy w Głubczycach, aby wyjątki nie przeszły w regułę. Jesteśmy fanami badmintona i możemy zrozumieć trudne sytuacje, ale nie godzimy się na mówienie nieprawdy. Zapewniano nas, że pieniądze otrzymamy na miejscu" — powiedział Buczkowski, sędzia z 10-letnim stażem.

Mieszkający w Piasecznie Tomasz Rogowski (arbiter od 12 lat) dodał, że rozwiązanie problemu było trudne z powodu absencji władz polskiego badmintona. "Rok temu również nie widzieliśmy prezesa na mistrzostwach kraju. Teraz jest ponoć za granicą, a 16 lutego rozpoczynają się w Warszawie drużynowe mistrzostwa Europy. Dostaliśmy niedawno powołania do sędziowania tego turnieju z adnotacją, o obniżonych stawkach jakąś dziwną decyzją prezydium związku".
(...) Próby nawiązania w niedzielę kontaktu z prezesem PZBad przez PAP nie powiodły się.

Z pełnym tekstem PAP można zapoznać się na polskich czołowych portalach informacyjnych, np. Onet.pl i Wirtualna Polska.


SĘDZIOWIE NA RAZIE NIE IDĄ DO SĄDU. Głubczyce. 6.02.2010. W związku z sytuacją opisaną niżej w notce "STRAJK W GŁUBCZYCACH" (5.02.2010) poinformowano nas, że w celu zapobieżenia wszelkim insynuacjom dotyczącym zaistniałego zdarzenia sędziowie postanowili wydać następujące oświadczenie.

Dnia 5 lutego 2010 roku podczas drugiego dnia Indywidualnych Mistrzostw Polski Prezes Opolskiego Okręgowego Związku Badmintona (organizatora Mistrzostw) poinformował, że nie dysponuje gotówką na zapłacenie sędziom pełniącym funkcje na tym turnieju należnych im uposażeń. Wobec tego faktu sędziowie odpowiedzieli, że nie będą pełnić swoich funkcji od godziny 16 w piątek, o ile sprawa nie zostanie pozytywnie załatwiona. Po około dwugodzinnych negocjacjach uzgodniono, że do soboty do godziny 16 co najmniej połowa należnych sędziom pieniędzy zostanie wypłacona w gotówce, a reszta w terminie 7 dni od zakończenia turnieju. Takie oświadczenie organizatora zostało przedstawione sędziom na piśmie i z 60-minutowym opóźnieniem wznowiono turniej
.

STRAJK W GŁUBCZYCACH. Głubczyce. 5.02.2010. Późnym popołudniem rozpoczęły się ćwierćfinałowe gry 46. Indywidualnych Mistrzostw Polski. (...) Wiele emocji towarzyszyło pracy sędziów obsługujących indywidualne mistrzostwa Polski. Rozpoczęcie ćwierćfinałów opóźniło się o około godzinę z powodu protestu arbitrów. Wbrew formalnym, wcześniejszym ustaleniom nie zapewniono im wypłaty ekwiwalentu sędziowskiego na miejscu w Głubczycach. Dowiedziawszy się o tym, nie przystąpili do pracy po przerwie obiadowej. Ostatecznie turniej wznowiono po uzyskaniu telefonicznej gwarancji ze strony PZBad, że "zaginione" w drodze do Głubczyc środki trafią — choć z opóźnieniem — do adresatów. Podobnego typu problemy z przepływem środków z PZBad miały miejsce już wcześniej, co zapewne nie było bez znaczenia w całej sprawie.

46. Indywidualne Mistrzostwa Polski w badmintonie 2010, 4-6 lutego, Głubczyce. Turniej II kategorii PZBad. Pula nagród: 10 tys. zł.

Fot. © Janusz Rudziński, BadmintonZone.pl (live)

jr, pola

© BadmintonZone.pl | zaloguj