2020-01-09, Białystok, Kraków
Z archiwów BadmintonZone - zdarzyło się 10 lat temu
KĘDZIERZYN-KOŹLE POTWIERDZA ASPIRACJE

9.01.2010. W sobotę rozegrano dwa spotkania siódmej kolejki polskiej ekstraklasy. Kluczowe znaczenie dla układu górnej połowy tabeli (za SKB Litpol-Malow Suwałki, oczywiście) miał mecz w Białymstoku, gdzie miejscowy Hubal podejmował UKS 15 Kędzierzyn-Koźle.
Gospodarze, obrońcy tytułu wicemistrza Polski, chcieli się zrewanżować za porażkę 1:4 poniesioną na wyjeździe u groźnego beniaminka, a przede wszystkim obronić pozycję wicelidera i zbliżyć do zdobycia srebrnego medalu.

UKS 15 to bardzo wyrównany zespół, bez słabych punktów, który dawał się bardzo we znaki wszystkim swoim przeciwnikom w pierwszej lidze. O sile przyjezdnych świadczyło np. to, że tak dobry zawodnik jak Adrian Dziółko tym razem — w Białymstoku — tylko "grzał ławę". A to przecież właśnie Dziółko w poprzednim starciu z Hubalem, w Kędzierzynie-Koźlu, zdobył bardzo ważny punkt, ogrywając asa gości — Michała Rogalskiego a wraz z grającym trenerem Krzysztofem Maślanką wygrał wtedy również debla.

Teraz Rogalski znowu nie zapunktował, ulegając w singlu wykazującemu coraz wyższą formę Wojciechowi Poszelężnemu (fot.) i w deblu, przegrywając wraz z Janem Rudzińskim — w identycznym stosunku jak poprzednio na wyjeździe (tyle że teraz zamiast Dziółki parze z Maślanką grał Poszelężny) — 17:21 20:22. Po przegraniu pierwszego seta debliści Hubala popadli od razu w duże tarapaty w drugim, tracąc początkowo katastrofalnie dystans punktowy do duetu gości. Szaleńcza pogoń przyniosła pewien skutek, bo gospodarze przegonili gości, po czym jednak nie wykorzystali dwóch lotek setowych i przegrali do 20.
W tym momencie kędzierzynianie objęli prowadzenie 2:1, bo wcześniej Alesja Zajcewa (Hubal) planowo pokonała Angelikę Węgrzyn. Sytuacja wyglądała dla gospodarzy fatalnie, bo debel żeński przyjezdnych — Monika Bieńkowska/ Węgrzyn — spisuje się w lidze znakomicie i był faworytem w spotkaniu z Ewą Jarocką i Ewą Piotrowską. Obie Ewy starały się jednak uratować mecz, zdołały nawet wygrać pierwszą partię i nawiązać wyrównaną walkę w drugiej, ale to było za mało. Drugi punkt dla Hubala zdobył jeszcze mikst Robert Kowalczyk/ Zajcewa.

Zwycięstwo 3:2 stawia UKS 15 Kędzierzyn-Koźle w znakomitej sytuacji w walce o wicemistrzostwo Polski, chociaż na razie drużyna beniaminka ekstraklasy wyprzedza Hubala jedynie małymi punktami.

W Krakowie miejscowy AZS AGH, grający w bardzo odmłodzonym składzie, podejmował Badminton Choroszcz. Było to spotkanie dwóch ostatnich drużyn w tabeli, z tym że AZS AGH odstaje wyraźnie od resztki stawki i nie wygrał jeszcze żadnego spotkania ligowego. Wprawdzie singlista gospodarzy, Dariusz Janik, niespodziewanie pokonał — po zaciętym pojedynku — Dariusza Ziębę, ale reszta spotkań toczyła się przy przygniatającej przewadze gości.

UKS Hubal Białystok — UKS 15 Kędzierzyn-Koźle 2:3
Michał Rogalski — Wojciech Poszelężny 16:21 19:21, Alesja Zajcewa — Angelika Węgrzyn 21:16 21:15, Rogalski/ Jan Rudziński — Krzysztof Maślanka/ Wojciech Poszelężny 17:21 20:22, Ewa Jarocka/ Ewa Piotrowska — Monika Bieńkowska/ Węgrzyn 21:18 18:21 14:21, Robert Kowalczyk/ Zajcewa — Maślanka/Bieńkowska 21:9 21:15.
AZS AGH Kraków — LUKS Badminton Choroszcz 1:4
Dariusz Janik — Dariusz Zięba 17:21 24:22 21:15, Ewelina Łach — Dorota Grzejdak 11:21 10:21, Kornel Apostolik/ Robert Gałek — Paweł Lenkiewicz/ Zięba 9:21 10:21, Łach/ Karolina Neska — Grzejdak/ Anna Narel 7:21 15:21, Gałek/Neska — Lenkiewicz/Narel 11:21 13:21.

Fot. © Paweł Staręga, BadmintonZone.pl (archiwum)


jr

© BadmintonZone.pl | zaloguj