2019-11-22, Szanghaj
Z archiwów BadmintonZone - zdarzyło się 10 lat temu
SUPER JAN

22.11.2009. Na ostatnim w tym roku kalendarzowym turnieju Super Serii ponownie zachwycił publiczność Jan O. Jørgensen. Co prawda Duńczyk gładko przepadł w finałowym pojedynku przeciwko Lin Danowi (fot.), ale wcześniej zdołał pokonać pierwszego singlistę świata, Lee Chong Wei'a, sprawił również lanie Boonsakowi Ponsanie i, jakby tego było mało, w półfinale wyeliminował czwartego singlistę turnieju — Chen Jina.
Jorgensen został już okrzyknięty nowym Peterem Gade, stając się badmintonowym herosem duńskiej młodzieży. Po niedzielnym meczu Duńczyk wypowiadał się z respektem o Lin Danie: Jest szybki, sprytny, nie mogłem znaleźć żadnego słabego punktu w jego grze. Kilka razy mnie nabrał, ale mimo tego udało mi się zdobyć mnóstwo punktów. Oczywiście, on był dziś ode mnie lepszy. Wiele wyniosłem z tego spotkania, jak i ze wszystkich gier w Szanghaju. To był dla mnie niezwykły tydzień, udało mi się pokonać wielu topowych zawodników i zagrać z Lin Danem w jego ojczyźnie. Teraz skupię się na następnych turniejach, prawdopodobnie na finale Super Serii. Przyszły rok również zapowiada się ekscytująco — z mistrzostwami Europy i wieloma turniejami Super Serii.

Lin Dan w finale wyglądał na zrelaksowanego, bawiącego się występem przed własną publicznością: Gra w domu to zawsze wspaniałe uczucie i jestem zadowolony z tego, że nie zawiodłem moich kibiców. Mimo tego, że przed turniejem zmagałem się z kilkoma kontuzjami. To koniec roku, który podsumowuje moje występy po IO. Jestem z siebie zadowolony. Od 2004 roku znacznie umocniłem swoją pozycję, ale chcę być jeszcze lepszy. Czuję, że wciąż tkwi we mnie wiele potencjału, chcę się jak najlepiej przygotować do IO w Londynie. Lin Dana nie zobaczymy niestety na finałowym turnieju Super Serii w Johor Baru — w tym samym czasie odbywają się bowiem azjatyckie Asian Games i Super Dan zdecydował się na udział w tym ostatnim spotkaniu. W Malezji zastąpi go natomiast Bao Chunlai.

W finale singla kobiet spotkały się badmintonistki z Chin: Jiang Yanjiao i Wang Xin. W niedzielnym meczu żadna z zawodniczek nie była w stanie zdobyć zdecydowanej przewagi. Obydwie leworęczne, preferujące defensywny sposób gry, w dodatku przyjaciółki od czasów dzieciństwa. Zwyciężczyni, Jiang Yanjiao, komentowała po meczu: Zbyt dobrze się znamy. Razem dorastałyśmy, zagrałyśmy przeciwko sobie mnóstwo meczów. Wyjawiła jednak również, co przechyliło szalę zwycięstwa na jej stronę: Po prostu starałam się skupić na zdobywaniu punktów. Byłam w pełni przygotowana na dzisiejszy mecz. Dobrze znałam słabe i mocne strony Wang. Wang Xin zdawała się być po meczu bardzo zmęczona. Badmintonistka relacjonowała dziennikarzom: Zbyt późno zagrałam wczoraj mój ostatni mecz. Nie miałam wystarczająco dużo czasu, aby wypocząć. Wcześniej, jeszcze przed rozegraniem finałowego meczu singlistek, Li Yongbo uroczyście pożegnał dwie topowe chińskie zawodniczki: Xie Xingfang i Zhao Tingting. Ta ostatnia będzie być może kontynuowała karierę w wojsku, już podczas ceremonii wystąpiła bowiem w żołnierskim uniformie. Jej koleżanka, Xie, będąca obecnie narzeczoną Super Dana, ma znacznie bardzie rozrywkowe plany na przyszłość: Teraz Lin Dan ma zarabiać pieniądze, a ja będę odpowiedzialna za ich wydawanie.

Obwieszony medalami opuścił Szanghaj Lee Yong Dae, który zdobył złoto zarówno w deblu mężczyzn (w parze z Jung Jae Sung), jak i mikście (razem z Lee Hyo Jung). Jest to nadzwyczajne wydarzenie, bowiem rzadko który zawodnik potrafi łączyć grę na najwyższym, światowym poziomie w dwóch dyscyplinach. I w dodatku zdobywać równolegle medale. W mikście, będącym pierwszą grą niedzielnego finału, Koreańczykom przyświecała zapewne jedna myśl: pokonać Chińczyków, którzy w tym roku już czterokrotnie udowadniali swoją przewagę. Po dobrym starcie w pierwszym secie duet Lee / Lee zaprzepaścił drugi set. W trzecim koreański duet objął jednak — głównie za sprawą niewiarygodnej obrony Hyo Jung i potężnych ataków Yong Dae — prowadzenie, którego aż do końca nie wypuścił z rąk.

Lee Yong Daego czekał za niespełna trzy godziny jeszcze jeden ciężki mecz — przeciwko malezyjskim asom, parze Koo Kien Keat / Tan Boon Heong. Przy okazji okazało się, że jest on mistrzem przeciągania gry — zarówno mikst, jak i debel trwały przeszło godzinę! Nawet trudno wyobrazić sobie, jaką kondycją fizyczną i psychiczną musi dysponować Koreańczyk. Podobnie jak w mikście Lee udało się wygrać pierwszego seta, by dać się zdominować w drugim Malezyjczykom. Azjata udowodnił jednak, że ma jeszcze sporo sił i przy znacznej pomocy Jung Jae Sunga doprowadził w trzecim secie do wygranej. Zwycięstwo koreańska para uczciła, zgodnie ze swoim zwyczajem, na boisku. Mecz deblistów był najbardziej efektownym spotkaniem finałów China Open. Obfitował w niebywale długie wymiany, podsycane doskonałymi umiejętnościami defensywnymi obydwu par, nie zabrakło również fantastycznych smeczów. Wedle słów Rosmana Razaka, trenera malezyjskich deblistów, siłą Koreańczyków była świetna obrona: Obydwie pary atakowały ze zbliżoną skutecznością, Koreańczycy dysponowali jednak solidniejszą defensywą i potrafili ją dłużej utrzymać. Lotka była dość powolna i ciężko było z tego powodu opierać się na ataku.

Finał debla kobiet, tradycyjnie już, odbył się w wyłącznie chińskim gronie. Tym razem spotkały się pary Du Jing / Yu Yang oraz Tian Qing / Zhang Yawen. Ten ostatni, nowo utworzony duet świetnie poradził sobie z olimpijskimi mistrzyniami, pokonując je dwóch setach.

Zestawienie końcówek większości finałowych pojedynków można obejrzeć za pośrednictwem chińskiego kanału telewizyjnego CCTV.

Wyniki finałów (22.11.2009)
Singel mężczyzn
Lin Dan (ChRL, 2) — Jan O. Jorgensen (Dania) 21:12 21:12 (0:37)
Singel kobiet
Jiang Yanjiao (ChRL, 6) — Wang Xin (ChRL) 21:19 22:20 (0:40)
Debel mężczyzn
Jung Jae Sung / Lee Yong Dae (Korea, 2) — Koo Kien Keat / Tan Boon Heong (Malezja, 1) 21:13 19:21 21:18 (1:16)
Debel kobiet
Tian Qing / Zhang Yawen (ChRL, 6) — Du Jing / Yu Yang (ChRL) 21:14 21:14 (0:53)
Mikst
Lee Yong Dae / Lee Hyo Jung (Korea, 1) — Zheng Bo / Ma Jin (ChRL, 2) 21:18 15:21 21:15 (1:16).

Otwarte mistrzostwa Chin w badmintonie. LI NING China Open Super Series 2009, 17-22 listopada 2009, Szanghaj (ChRL). Kategoria: Super Series. Pula nagród: 250 tys. dol. Zobacz również wyniki na stronie tournamentsoftware.com.

Fot. © BadmintonPhoto.com (live)

pola

© BadmintonZone.pl | zaloguj