Podczas gdy widzowie, trenerzy i zawodnicy przecierali oczy ze zdumienia, Olga... rozpłakała się ze szczęścia. Dzięki wygranej Konon zagra w piątek swój pierwszy w życiu ćwierćfinał na Super Serii. Nawet jeśli go przegra — co jest wielce prawdopodobne, ponieważ przyjdzie się jej zmierzyć z piątą rakietą świata Pi Hongyan — bez wątpienia jest na fali. Mówi się, że biało-czerwona zawodniczka zagrała najlepszy w swojej karierze mecz. Były to trzy ciężkie sety 15:21 21:15 21:19 trwające prawie godzinę.

Sama Konon nie mogła uwierzyć w zwycięstwo: - To moje największe osiągnięcie od czasu ćwierćfinału IO. Choć, szczerze mówiąc, dotarcie do ćwierćfinału Super Serii to znacznie trudniejsze zadanie. Jestem wniebowzięta. Nie mogę w to uwierzyć. To zwycięstwo jest dla mnie tym bardziej szczególne , że nie wierzyłam w możliwość pokonania jej. Oglądałam jej wyniki i były znacznie lepsze od moich. Konon dodaje również: - Nie było ze mną nikogo, kto by mi udzielił trenerskich wskazówek, choć czułam, że ktoś ma nad tym wszystkim pieczę. Był tam Bóg. Prawdę mówiąc, rozmawiałam z nim. Czy był ktoś jeszcze? A czy widzieliście jeszcze kogoś innego, kto mógłby mi pomóc?

Singlowy pojedynek z udziałem Wang Shixian i Olgi Konon był niezwykle ekscytujący. Mimo przegranego pierwszego seta Olga nie dała za wygraną. Pewnie zwyciężyła w drugim, by odpuścić znów na chwilę na początku trzeciego. Od połowy trzeciego seta Konon miażdżyła jednak Chinkę z zimną precyzją. Ta reagowała na kolejne punkty Biało-Czerwonej coraz większą liczbą niewymuszonych błędów.

Zwycięstwo Olgi Konon wywołało spore zamieszanie. - Co? Wang przegrała? Nie mogę w to uwierzyć. To dla mnie wielka niespodzianka — oto reakcja Pi Hongyan, która zmierzy się z Konon w piątkowym ćwierćfinale.

Otwarte mistrzosta Francji w badmintonie. YONEX Badminton French Open 2009, 27 października — 1 listopada 2009, Paryż (Francja). Kategoria: Super Series. Pula nagród: 200 tys. dol. Zobacz również wyniki na stronie tournamentsoftware.com.

Fot. © BadmintonPhoto.com (live)