2019-10-28
Z archiwów BadmintonZone - zdarzyło się 10 lat temu
PUBLICZNOŚCI BRAKUJE HEROSÓW

28.10.2009. Złoty medalista olimpijski z Atlanty, Poul-Erik Høyer-Larsen, znów wrócił na międzynarodową scenę badmintonową. Tym razem jednak nie jako zawodnik, ale jako urzędnik.
Duńczyk zaczął aktywnie działać w administracji badmintonowej, zamierza również wystartować w przyszłorocznych wyborach na prezesa Badminton Europe. Już teraz oficjalnie poparł go obecny szef BE — Tom Bacher.

Hoyer, będący obecnie wiceprezesem Duńskiego Związku Badmintona, ma duże aspiracje związane ze sportem: Przez ostatnie pięć lat towarzyszyłem naszej narodowej radzie olimpijskiej, dzięki czemu zdobyłem doświadczenie administracyjne. To zdopingowało mnie, aby podejmować badmintonowe wyzwania na najwyższym szczeblu. Duńczyk chętnie przedstawia własną wizję rozwoju dyscypliny: Myślę, że należałoby się skupić na tym, jak popularyzować badminton. Znajdujemy się w tym względzie pod presją mediów, w których badminton nie jest tak popularny jak inne dyscypliny. Piłka nożna i tenis cieszą się dużym zainteresowaniem i mają ogromną publiczność. Aktualnie rywalizujemy zaś z tenisem stołowym, aby stać się czwartą pod względem popularności indywidualną dyscypliną. Musimy skupić się na tym, jak w wymiarze globalnym poprawić wizerunek badmintona i jak przyciągnąć zainteresowanie widzów. Dla sportu są ważne osobowości, na przykład takie jak Lin Dan.

Niestety, w opinii Høyera brakuje zawodników, którzy mogliby stać się herosami publiczności: Czasami badmintoniści są po prostu zbyt nijacy. Pochwała dostała się za to z ust legendarnego Duńczyka młodemu Janowi Jørgensenowi: Jørgensen po pokonaniu Petera Gade na tegorocznym turnieju Denmark Open urządził niesamowity spektakl radości (fot.). To jest właśnie to, co chcą oglądać ludzie. Musimy się nauczyć pokazywać energię, jaka tkwi w badmintonie. Høyer ma kilka pomysłów na to, jak zwiększać oglądalność turniejów badmintonowych. Jednym z nich jest zmiana formatu punktacji, ponieważ obecny jest zbył mało ekscytujący: Należy zdynamizować końcówki meczów. Napięcie musi stopniowo wzrastać, a publiczność z niecierpliwością powinna wychylać się ze swoich siedzeń. Być może powinniśmy się zdecydować na granie pięciu setów do 9 punktów? Jest to tylko jedna z opcji. Z pewnością jednak musimy pomyśleć o zmianach, aby uczynić badminton bardziej emocjonującym.

Fot. © BadmintonPhoto.com

pola

© BadmintonZone.pl | zaloguj