2019-03-03, Suchedniów
XX Yonex Forever Young: plaga walkowerów i system challenge
Aż 187 badmintonistów rozegrało w miniony weekend turniej seniorów w Suchedniowie. Niestety rekord padł także w ilości walkowerów... Oddano ich aż 51. Prawdziwą atrakcją był za to system challenge, który na zawodach seniorów testowano po raz pierwszy.

Po raz kolejny w tym sezonie niemożliwe było, by rozegrać turniej w jeden dzień. A do tego są z całą pewnością seniorzy przyzwyczajeni. Sezon mistrzostw świata w Polsce rządzi się swoimi prawami i niestety — trzeba grać 2 dni.
Wielu badmintonistów wydaje się być ciągle zaskoczonych taką sytuacją, co mogliśmy zaobserwować 2-3 marca w Suchedniowie... 51 walkowerów, czyli rezygnacja z przyjazdu już po losowaniu. Choroba, przypadki losowe? W kilku przypadkach tak — ale w większości był to "znak protestu" na to, że zawody będą trwać 2 dni.

Toczą się już dyskusje w naszym środowisku, jak usprawnić przeprowadzenie turniejów, bo nie może być tak, że ktoś np. przyjeżdża z zagranicy, żeby zagrać tylko jeden mecz. Bo i tak się zdarzyło w Suchedniowie. Albo wygrywa grupę bez zagrania choćby jednego spotkania. Coś trzeba zmienić. To wszyscy wiemy. Miejmy nadzieję, że znajdziemy jakieś godne rozważenia rozwiązania.

Jeśli chodzi o poziom sportowy, to nie mieliśmy na co narzekać.

W singlu mężczyzn w kat. 30+ najlepszy okazał się Dariusz Janik (AZS AGH Kraków), wśród pań 35+ jego koleżanka klubowa — Dominika Guzik-Płuchowska. W kat. 35+ mężczyzn złoty medal także pojechał do Krakowa.
Tę kategorię  wygrał Zbigniew Jasiulewicz, który pokonał w finale Jakuba Firlusa 21:10, 21:9. Zbyszek do złota w singlu dołożył także złoto w deblu, w parze z Kamilem Turonkiem. Finał panowie wygrali jednak... walkowerem. Kamil mógł się wykazać jednak w finale miksta. Wspólnie z Magdaleną Kojder pokonali w finale przedstawicieli gospodarzy, Marka Gałczyńskiego i Agatę Kornacką — 21:13, 21:8.

W silnie obsadzonej kat. 40+ wygrał Sławomir Hetmański (LUKS Victoria Domecko), który już w półfinale po pasjonującym meczu pokonal Krzysztofa Walendę (MKS Garwolin). Wynik 19:21, 29:27, 21:12.
Niesamowity przebieg miał drugi set. Sławek Hetmański prowadził w nim 20:16 żeby za chwilę przegrać pięć lotek z rzędu. I przy stanie 21:20 Krzysztof Walenda miał swoją pierwszą lotkę meczową. To jednak nie wystarczyło, podobnie jak sześć (!) następnych. Hetmański po obronie siedmiu lotek meczowych z rzędu, od stanu 26:27, wygrał kolejne trzy lotki i o losie meczu zdecydował trzeci set. W nim już poszło łatwiej. W finale Sławek pokonał Roberta Śmierzchalskiego 21:15, 21:19. I znów kolejny badmintonista (S. Hetmański) dołożył złoty medal w grze podwójnej. Wspólnie z Arturem Pupinem tryumfowali w deblu męskim w kat. 40+. W finale okazali się lepsi od pary Krzysztof Gontarski/ Piotr Bondaruk 22:20, 19:21, 21:11.

Za to Krzysztof Walenda niepowodzenie w singlu odbił sobie w mikście w kat. 40+. W finale Walenda i Magdalena Koba w zaciętym spotkaniu pokonali parę Dorota Grzejdak/ Andrzej Dadas 21:13, 15:21, 21:19.
Silnie obsadzone były też wyższe kategorie. W kat. 50+ wygrał Jacek Prędki. W 65+ niespodzianką była wygrana Andrzeja Struensee. W tej grupie aż trzech panów miało bilans meczów 1:1 i o zwycięstwie zdecydowały sety.

W męskich deblach 45+ i 50+ wygrali gospodarze, odpowiednio — Marek Gałczyński/ Tomasz Stopa i Zbigniew Przyjemski/ Stanisław Wikło.

Wśród pań podwójnie złote były: Dominika Cygan 25+ (debel, mikst), Magdalena Kojder (debel, mikst 35+), Ewa Młynarska (debel 40+, mikst 45+), Maria Brzeźnicka (singiel 45+, mikst 50+).


A teraz kilka słów o systemie challenge, który mieliśmy okazję testować w Suchedniowie. Firma FlyEye Sport zainstalowała wokół kilkanaście kamer. Sędzia miał w ręku ipada, gdzie mógł, korzystając z obrazu z kilku kamer ocenić obraz spornej lotki. System spodobał się zawodnikom, bo w każdym meczu zamiast powtarzania lotek, można było od razu ocenić, czy lotka była dobra, czy autowa.

Pisząca te słowa na własnym przykładzie przekonała się, ile taki system znaczy we współczesnym badmintonie. W finale debla kat. 35+, gdzie mecz był do samego końca bardzo wyrównany, miałyśmy pewność, że system challenge będzie niejako "pilnował sprawiedliwości" na korcie.
I tak się stało: w kluczowych momentach meczu — np. przy stanie 15:15 w trzecim secie — system ten sprawiedliwie pokazał, że lotka była jednak w korcie. Byłoby super, gdyby system ten mógł na stałe zaistnieć na naszych kortach. W Suchedniowie był tylko na jednym korcie. Jak się sprawdził?

- Praktycznie w każdym meczu zawodnicy zgłaszali prośbę o weryfikację decyzji sędziów. Zdarzało się, że decyzje dotyczące autów były zmieniane po weryfikacji. System działa, dlatego niedługo chcielibyśmy oferować go na zasadach komercyjnych organizatorom turniejów w Polsce i Europie. Jest precyzyjny i intuicyjny. Weryfikacja trwa kilkanaście sekund. Podczas turnieju challenge był obsługiwany przez sędziów bez naszego nadzoru czy pomocy — mówi Michał Kopania z firmy FlyEyeSPort, która testowała system w Suchedniowie. — W Suchedniowie uczestnicy turnieju mogli testować najprostszą wersję systemu. Poza wersją prezentowaną w Suchedniowie mamy jeszcze dwie wersje. Pierwsza wykorzystuje ten sam zbiór kamer, ale podejmuje decyzje o aucie w sposób w pełni automatyczny, bez udziału sędziego.
Druga wymaga dodatkowych minimum sześć kamer umieszczanych pod sufitem hali. Ta ostatnia również jest w pełni zautomatyzowana, ale dzięki pełnemu śledzeniu trajektorii lotki, w rzadkich sytuacjach, gdy zawodnik zasłoni lotkę w momencie jej kontaktu z podłożem, nadal prawidłowo oceni czy lotka była autowa czy nie. System generuje też animacje, które można wyświetlić w hali lub wykorzystać w transmisji telewizyjnej. Publiczne testy tych bardziej zaawansowanych wersji rozpoczniemy w najbliższych miesiącach
— dodaje Michał Kopania.

XX Yonex Open Forever Young. 2-3 marca 2019. Suchedniów. Klasyfikowany turniej badmintona seniorów. Wyniki w serwisie tournamentsoftware.com.

Fot. © Janusz Rudziński, BadmintonZone.pl (live)

Magdalena Kojder

© BadmintonZone.pl | zaloguj