2018-07-09
List otwarty Lecha Szargieja: Czy da się uratować PZBad?
Publikujemy list nadesłany do redakcji przez Lecha Szargieja.
CZY DA SIĘ URATOWAĆ POLSKI ZWIĄZEK BADMINTONA? Z a m i a s t w s t ę p u. Przyglądając się relacjom Ministerstwo — PZBad, Polski Związek Badmintona utracił zdolność do realizacji zadań publicznych i dlatego dotacja z Ministerstwa Sportu i Turystyki na rok 2018 została zmniejszona o 70%. Tegoroczny budżet Związku cofa nas wszystkich o 20 lat wstecz. Co ważne, budżet Związku w 2017 r. był na przyzwoitym i dobrym poziomie (przygotowany przez poprzedni Zarząd), wszystkie zadania były realizowane, funkcjonował ośrodek w Białymstoku i Warszawie, zawodnicy uczestniczyli w turniejach zagranicznych oraz w zawodach mistrzowskich. Natomiast bieżący rok to katastrofa sportowa i finansowa. Czy na pewno Pan Prezes już podał informację, że praktycznie ośrodek w Warszawie przestaje istnieć, a zawodnicy Kadry Narodowej będą trenować w macierzystych klubach lub zakończą kariery sportowe, a od sierpnia nie będzie już żadnego szkolenia centralnego? Czy jest taki klub w Polsce, który zapewni zawodnikom szkolenie i starty zagraniczne, gdy nie będzie pieniędzy z Ministerstwa? Zapewniam, nikogo na to nie stać! Mówimy tutaj o dorosłych ludziach, którzy studiują łącząc sport z nauką. Jeśli
utracimy wartość sportową i pozwolimy im odejść stracimy szanse na dalsze wspieranie
Związku ze środków publicznych. Nie można do tego dopuścić, by potencjał polskiego
badmintona został zniszczony przez błędy ludzkie. Mówimy także o młodych,
perspektywicznych zawodnikach, którzy także stracą możliwość trenowania wśród
najlepszych. Za chwilę badmintona nie będzie w systemie rozgrywek szkolnych i znikniemy
całkowicie z mapy sportów naszego kraju. Tego chcemy? Polski Związek Badmintona wiosną tego roku był kontrolowany przez Ministerstwo
Sportu i Turystyki. Po zakończeniu kontroli obejmującej 4 umowy z roku 2017 musi zwrócić
ponad 25 000 zł wydanych niezgodnie z przeznaczeniem, czyli niezgodnie z prawem. Jeśli
pieniądze publiczne wydawane są niezgodnie z prawem, to osoby odpowiedzialne na pewno
poniosą za to konsekwencje przewidziane prawem i dodatkowo konsekwencje na mocy
ustawy o finansach publicznych. Docierają głosy, że Związek poprzez swoje działania utracił zaufanie Ministerstwa,
czyli jedynego sponsora Związku. Prawdopodobny jest scenariusz, że w roku 2019 Związek
nie dostanie już dotacji z Ministerstwa, albo otrzyma środki tylko na start najlepszych
badmintonistów, raczej już nie reprezentacji, w imprezach głównych. Co wtedy? W mojej ocenie, po roku danej szansy, Zarząd Polskiego Związku Badmintona na
czele z Prezesem utracił zdolność kierowania organizacją i nadużył zaufania środowiska
doprowadzając do katastrofalnej sytuacji finansowej i organizacyjnej. Utracił też mandat
społeczny. Musimy temu przeciwdziałać. Trzeba to zmienić doprowadzając do porządku sprawy
polskiego badmintona. Należy przywrócić dobre funkcjonowanie Związku, ale czy
potrafimy? Jakiekolwiek zmiany mogą dokonać jedynie DELEGACI WALNEGO
ZGROMADZENIA Polskiego Związku Badmintona. To oni wybrali Prezesa, Zarząd i
Komisję Rewizyjną. A do ich zwołania teraz są upoważnieni: Zarząd, Komisja
Rewizyjna oraz 1/3 uprawnionych członków zwyczajnych (delegatami są członkowie
PZBad. tj. OZBad. mają po 2 delegatów, kluby i organizacje po 1). Wsłuchując się w głosy ludzi badmintona, którym jeszcze się chce, sygnalizuję
bardzo ważne zjawiska wymagające reakcji w następujących obszarach: S z k o l e n i o w y 1. Brak profesjonalnego działu szkolenia. Czy ktokolwiek widział lub wie, jakie są
programy szkoleniowe najlepszych polskich badmintonistów? Zupełny brak kontaktu
trenerów kadry narodowej z macierzystymi klubami generuje też brak spójnych i
wiarygodnych informacji na temat ich szkolenia i przyszłości. (Aktualnie starsi
zawodnicy wypadają ze szkolenia, a młodsi mają 2 miesiące wakacji?). Brak spójnej
polityki szkoleniowej federacji i chaotyczne działania prowadzą do podejmowania
zbyt dużo błędnych decyzji. A kto pojedzie na najbliższe Mistrzostwa Świata Elity i
Mistrzostwa Europy Juniorów nie mówiąc o mistrzowskich kolejnych imprezach? 2. Nie ma spójnej polityki szkoleniowej, obserwuje się duży regres sportowy wśród
zawodników. Brak perspektyw osiągnięcia wysokich wyników sportowych oraz
kwalifikacji olimpijskich dzisiaj dla 95 % zawodników szkolonych w ośrodku w
Warszawie. Kobiety – brak jakiejkolwiek perspektywy awansu na Igrzyska
Olimpijskie. 3. W warszawskim ośrodku szkolenia sportowego UKS Hubal Białystok ma teoretycznie
następujące osoby: trzech olimpijczyków z Rio de Janeiro, olimpijczyk z Baku,
olimpijczyk z Nankin oraz jeszcze kilkunastu innych badmintonistów. Po co, nie
pytając macierzystego klubu, te osoby Polski Związek Badmintona do Warszawy
ściągnął? 4. A czy kiedykolwiek Związek poinformował macierzysty klub zawodnika, że wypada
ON ze szkolenia? A na jakiej podstawie to się dzieje? W takiej sytuacji rezygnacja z
części zawodników z uczestnictwa w szkoleniu centralnym ze względów
egzystencjonalnych nie ma sensu! A oto przykłady: podczas Mistrzostw Polski Elity w
2017r. Wicemistrzem Polski został, nie trenujący regularnie, były reprezentant Polski.
Z kolei podczas rozegranych w lutym 2018r. MP Elity brązowy medal zdobył 37 letni
inny były reprezentant, który nie trenuje regularnie. Zatem jakościowo brak
wartościowego zaplecza u mężczyzn i kobiet. Dlaczego? 5. W programie szkolenia na 2018r. w przygotowaniach do startu w ME i MŚ nie
zabezpieczono odżywek i suplementów dla zawodników! Podczas Mistrzostw Europy
w Hiszpanii – zawodnicy sami ponosili koszty żywienia. Co się dzieje? 6. ELITA: Brak progresu sportowego najlepszych zawodników zarówno w grach
pojedynczych jak i podwójnych. W ośrodku w Warszawie szkoleni są w większości
zawodnicy o niskim rankingu, bez szans na uzyskanie wartościowych wyników w
postaci punktowanych lokat czy pozycji medalowych na Mistrzostwach Europy i
Świata. Najlepsi badmintoniści aktualnie są poza strefą dającą awans na Igrzyska
Olimpijskie. 7. JUNIORZY: 26 stycznia 2018r. Związek wyłonił w konkursie trenera koordynatora
kadr młodzieżowych U-13, U-15, U-17, U-19 ale został on zatrudniony tylko na okres
6 miesięcy. Dlaczego? 8. Skandaliczne powołania na MS Juniorów Indonezja 2017r.: nie powołano najlepszego
singlisty, a pojechał zawodnik, który w okresie wakacji czyli okresu
przygotowawczego nie trenował! Dział szkolenia nie zweryfikował paszportu trenera
przewidzianego na wyjazd z reprezentacją (Rafał Kasprów). W rezultacie na lotnisku
trener został zatrzymany z powodu braku odpowiedniej ważności paszportu i
reprezentacja poleciała pod opieką fizjoterapeuty. Następny trener (Jacek
Niedźwiedzki) doleciał do ekipy po 24 godzinach. Poniesiono dodatkowe koszty w
wysokości ok. 10 tys. zł. 9. Skandaliczne powołania na Mistrzostw Europy Praga U-17 w 2017r.: do składu
reprezentacji powołano zawodnika z rocznika 2004 (argumentowano że jest Mistrzem
Polski U-13 i jedzie zbierać doświadczenia). Nie powołano natomiast Mistrza Polski
do lat 15, który jest bardziej utytułowanym i perspektywicznym zawodnikiem. 10. Powołania kadrowe łamią regulamin, (jeżeli on jeszcze jest?) zawodnicy z czołówki
kraju medaliści MP nie są powołani do KN, w elicie również). Dominują uznaniowe
powołania na imprezy główne, a to jest pozamerytoryczna polityka Związku. Komu to
służy? 11. Brak wsparcia dla szkół sportowych (SMS) w Szklarskiej Porębie oraz w
Głubczycach. 12. Na dzień 5.07.2018r. brak składu kadry narodowej na II półrocze. 13. Pomimo obietnic wyborczych nie ma trenera zagranicznego. Pierwotnie, nasi świetni
badmintoniści, a obecnie trenerzy P. Wacha i M. Łogosz mieli być jego asystentami.
Po roku pracy w charakterze asystentów zostali rekomendowani na trenerów
głównych. 14. Brak rzetelnej informacji dla zawodników i klubów o faktycznej sytuacji Ośrodka
Przygotowań Olimpijskich w Warszawie. Brak jakichkolwiek perspektyw na
przyszłość – od sierpnia Ośrodek Przygotowań Olimpijskich w Warszawie przestaje
istnieć? 15. Jak utrzymać wynajęcia hali na Ursynowie? (rezygnacja z godzin najmu w sierpniu
może być nie do odwrócenia w kolejnych miesiącach). Co zrobić żeby utrzymać
szkolenie zawodników w Warszawie do czasu rozstrzygnięcia losów władz PZBad?
Od przyszłego tygodnia PZBad nie zapewnia zawodnikom obiadów. Grozi
zamkniecie ośrodka! O r g a n i z a c y j n y 1. Polish Open Elity wypadł z kalendarza Europejskiej Federacji Badmintona pomimo,
że w Polsce byli chętni tą imprezę zorganizować. Jest to działanie na szkodę Związku,
czy nie jest? 2. Gdzie są zapowiadane regulaminy sportowe na drugie półrocze? Brak czytelnych
regulaminów pogłębia chaos. Wykluczające się decyzje Związku tylko pogłębiają
poczucie dezorientacji. Na tym zamieszaniu tracą zawodnicy, kluby, rodzice. Co z
rozgrywkami ekstraklasy badmintona? 3. Co się dzieje z licencją Związku na umieszczanie wyników turniejów krajowych na
stronach touramentowych? 4. Turnieje krajowe są rozgrywane dzięki klubom, rodzicom i środowiskom lokalnym. I
za to należy płacić Związkowi haracz? 5. Brak sekretarza generalnego od pół roku. Brak informacji o bieżącej sytuacji
finansowej i organizacyjnej Związku. Głębokie podziały w Zarządzie PZBad. Słaby i
skłócony Zarząd. Niestety nie ma żadnych działań ze strony Prezesa i Zarządu aby tę
sytuację zmienić. Doszło do sytuacji, że Prezes ucieka z zawodów, aby nie rozmawiać
o tym co się dzieje, a inni członkowie Zarządu nie mają sobie nic do zarzucenia!
Dlaczego kadry narodowe powoływane są z opóźnieniem, a w kalendarzu imprez jest
o ponad 100 zawodów mniej w skali roku. Zawody to możliwość rozwoju
zawodników i przede wszystkim klubów, to możliwość pozyskiwania środków
samorządowych bez których kluby nie dadzą sobie rady. 6. Zepsute relacje z MSiT. Zerowa aktywność Prezesa Związku w kontaktach z MSiT.
Unikanie rozmów ze środowiskiem badmintonowym o konkretach przez Prezesa i
udawanie, że nic się nie dzieje jest zakłamywaniem rzeczywistości. Pokłosiem
wywiadu Pana Prezesa Związku Marka Zawadki dla www.igrzyska24.pl: Polacy, nic
się nie stało! Do czego to ma doprowadzić? 7. Problemy organizatorów turniejów z sędziami: np. samowolne zmiany zapisów w
komunikacie turnieju bez żadnych konsultacji z organizatorem. Sędziowie nie
zgadzają się na stroje dla sędziów przygotowane przez organizatora wymyślając różne
preteksty. Jak nie będzie badmintonistów, to dla kogo są potrzebni sędziowie? 8. Bezsensownie, bez jakichkolwiek reguł i standardów, ustawiony jest kalendarz
rozgrywek. Brak też kroków do merytorycznego jednoczenia środowiska
badmintonowego w tym zakresie. 9. Bardzo słabo funkcjonująca strona internetowa Związku. K o n t r o l a W dniach 23.04-25.05.2018 r. w Polskim Związku Badmintona w Warszawie była kontrola
ministerialna. Tematem kontroli było wydatkowanie środków z dotacji z budżetu państwa i
Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej na podstawie 4 umów z: 15.02.2017r. (1,9 mln — elita),
13.03.2017r. (79.168,00 — niepełnosprawni), 9.06.2017r. (350.384,93 — szkolenie
młodzieżowe) i także 9.06.2017r. (349.615,07 — szkolenie grupowe). W protokole czytamy o
zwrocie niewłaściwie wydanych pieniędzy (25.542,69) w ciągu 15 dni od daty doręczenia
protokołu oraz o wielu nieprawidłowościach (prawie połowa z 18 stron protokołu, to
nieprawidłowości). Jakie są z tego wnioski? F i n a n s o w y 1. 30 czerwca 2018 r. byłem gościem Zjazdu Sprawozdawczo-Wyborczego Polskiego
Związku Narciarskiego w Krakowie. Przez kilka godzin delektowałem się
profesjonalizmem, a po Zjeździe dowiedziałem się, że nastąpiła "śmierć Polskiego
Związku Badmintona". Jak to jest możliwe, że jedni potrafią, a drudzy tylko "mówią,
że potrafią"? PZN ma budżet na rok 2018 na niebotycznym dla nas poziomie, z tego
39% stanowią środki własne, a PZBad ma łączny budżet w wysokości 1,2 mln. 2. W ostatnim czasie dofinansowanie MSiT z 3,5 mln spadło do 1,2 mln, a składane
wnioski w MSiT są odrzucane ze względu na błędy. Czym zatem zajmują się władze
(Zarząd i Komisja Rewizyjna) Związku? 3. Pomimo obietnic wyborczych Pana Prezesa, niestety, brak sponsora generalnego
Związku. Kto zatem przywróci dzisiaj finansowane PZBad? 4. W roku 2018 kadrowicze na turnieje zagraniczne jeżdżą sami za swoje lub klubu
pieniądze. Podobna jest sytuacja z akcjami szkoleniowymi. Wycofano dopłaty za
mieszkania dla zawodników w roku 2018. Czy to są jeszcze reprezentanci Polski? 5. Po otrzymaniu środków z MSiT (mniejszych o 70 % w stosunku do roku
poprzedniego) brak jakichkolwiek działań restrukturyzacyjno – oszczędnościowych w
biurze Związku. Pracy jest znacznie mniej, a stan osobowy nie uległ zmianie. 6. Związek nie daje żadnych gwarancji należytego wykorzystania środków publicznych
w przyszłości, gdyż jest bardzo słabo zorganizowany! 7. Sędziowie główni prowadzący ekstraklasę w sezonie 2017/2018 do tej pory nie
otrzymali wynagrodzenia pomimo zawartych umów, nie otrzymali PIT-ów. Kto
ewentualnie będzie sędziował ligę w sezonie 2018/2019? I na koniec apel do całego środowiska badmintonowego. Nie patrzcie tylko na
dzień dzisiejszy. Pomyślcie gdzie wasi dzisiejsi młodzi zawodnicy będą mogli
dążyć do mistrzostwa. Jakie cele im pokażecie za kilka lat. Dzisiaj mają po 13-15
lat. Jaka czeka ich przyszłość? Do jakiego „mistrzostwa” dążyć, pod czyim
okiem i kierownictwem? Dzisiaj jest to Mój (czytaj Hubala) problem (w
większości), ale jutro…Nie stójcie z boku. Weźmy sprawy w swoje ręce. Dobrze zorganizowany Związek ma: szanowanego Prezesa, reprezentatywny
Zarząd, wścibską i przewidującą Komisję Rewizyjną, mądrych Doradców, rozumnych
Sędziów i twórczych Trenerów. Czy na to nas stać? Lech Szargiej fot. Janusz Rudziński (archiwum) |
|
© BadmintonZone.pl | zaloguj |