2018-03-14, Birmingham
Z archiwów BadmintonZone - zdarzyło się 10 lat temu
LINOWI NIC NIE GROZI. (UCZCIWI) LINIOWI POSZUKIWANI

14.03.2008. Światowa Federacja Badmintona (BWF) wydała specjalne oświadczenie dla prasy w sprawie pamiętnego incydentu podczas finału Korea Open.

Zespół zajmujący się badaniem większych incydentów (MIRT) zebrał się w czasie otwartych mistrzostw Anglii (Yonex All England Open Championships) w składzie: Anne Smillie (Szkocja), Robin Bryant (Australia) i Torsten Berg (Dania). Czwarty członek zespołu, Roger Johannsen (Szwecja) pozostawał w stałym kontakcie.

Smillie powiedziała: — Smutnym faktem było to, że dowody wykazały, iż niektórzy sędziowie liniowi nie opierali swych decyzji na stanie faktycznym. Dowody, zwłaszcza z zawodów w Korei, prowadzą do wniosku, że wskazania sędziów liniowych były na korzyść miejscowych zawodników.

Zespół zaleci Radzie BWF na majowym zebraniu w Dżakarcie zatrudnienie podczas wszystkich ważniejszych zawodów BWF (w tym turnieju olimpijskiego) niezależnych sędziów liniowych.

Na zawodach superserii organizatorzy powinni zapewnić niezależnych sędziów do ważniejszych linii.

Zespół czuje się w obowiązku przypomnieć wszystkim sędziom, sędziemu głównemu, sędziom prowadzącym i liniowym, że ciążą na nich dwa podstawowe obowiązki.<br>
Po pierwsze, powinni zapewnić zawodnikom poczucie, że zawody przebiegają z zachowaniem zasad sprawiedliwości.

Po drugie, powinni wykazać, że sędziowie są tam po to, by dać zawodnikom najlepszą sposobność do gry na najwyższym możliwym poziomie.

Smillie powiedziała, że zespół nie wezwie do podjęcia środków dyscyplinarnych wobec Lin Dana, ani też żadnego spośród trenerów uczestniczących w incydencie w Korei. Dodała jednak: — Jesteśmy zdeterminowani, by zapewnić, że trenerzy jasno rozumieją spoczywającą na nich odpowiedzialność w trakcie meczu.

- Wszyscy jesteśmy zgodni co do tego, że zachowanie Lin Dana (fot.) było nie do zaakceptowania, ale sposób w jaki radzili sobie wówczas z zaistniałą sytuacją sędzia prowadzący i sędzia główny czyni niestosownym nakładanie dalszych kar.

Jednakże Torsten Berg dodał: — Ważne, że Koreański Związek Badmintona (KBA) uznaje, że sprawa źle odbiła się na ich zawodach i wizerunku Super Series. Koreańczycy muszą zająć się problemem; w przeciwnym razie zawodnicy mogą nie być zainteresowani w przyszłości występami na ich turnieju.

Podejmując próbę zredukowania liczby podważanych decyzji sędziów liniowych, członkowie zespoły spotkali się podczas All England z firmą dr. Paula Hawkinsa "Hawk-Eye" (w wolnym przekładzie: Sokole Oko), by sprawdzić, jak skuteczna może być technika w rozwiązaniu kwestii spornych decyzji sędziów liniowych.

Zespół, w pełni świadom sukcesu technologicznego w innych dyscyplinach sportu, przedłoży Radzie BWF sprawozdanie nt. możliwości wprowadzenia tej techniki do badmintona, a BWF będzie kontynuować analizę tych możliwości.

Jednak Robin Bryant zastrzega: — Technika może być użyteczna, ale nie załatwia wszystkiego. Wypracowanie kodeksu etycznego sędziów liniowych, zapewnienie właściwego ćwiczenia i ustanowienie międzynarodowego trzonu wykwalifikowanych kadr sędziów liniowych pozostaje priorytetem dla BWF.

Bryant zwrócił się w Birmingham do Związku Sędziów Liniowych Badmintona (BLJA), zachęcając do współpracy z BWF w celu podnoszenia standardów i pozyskiwania nowych członków. Powiedział: — Jest wielka liczba ludzi zainteresowanych wyjazdami na zawody i pracą na nich i namawiam związek do wykorzystania tej okazji.

Fot. © BadmintonPhoto.com

jr

© BadmintonZone.pl | zaloguj