Inaczej niż w dawniejszych czasach, w Bundeslidze gra obecnie mniej Polaków niż w równoważnych grupach ligi francuskiej.

W sobotnich meczach Bundesligi wystąpiło tylko dwóch polskich badmintonistów — obaj zwyciężyli w swoich grach. Szczególnie usatysfakcjonowany może być Rafał Hawel. Jego zespół Blau-Weiss Wittorf-NMS pokonał u siebie Hamburg Horner TV 6:1 i jest liderem grupy północnej 2. Bundesligi.

Rafał w parze z Lucasem Bednorschem pokonał debel Alexander Semrau/ Hauke Graalmann 11:8 11:5 9:11 11:7. W singlu Polak rozprawił się z Matsem Hukriede 11:8 11:9 11:3.

Nieco gorzej poszło Janowi Rudzińskiemu (fot.) w wyjazdowym spotkaniu jego TV 1884 Marktheidenfeld przeciwko TV Dillingen. Wprawdzie Rudziński i Tim Specht wygrali debla z parą Tobias Güttinger/ Michael Teuber 12:10 11:5 9:11 7:11 11:6, ale zespół, w którym gra Polak, przegrał całe spotkanie 3:4 i zajmuje czwarte miejsce w grupie południowej 2. Bundesligi.

W sobotniej kolejce 1. Bundesligi nie wystąpili zwykle grający w niej: Miłosz Bochat, Aneta Wojtkowska i Przemysław Szydłowski. Zgłoszony do tej ligi został również Paweł Pietryja, ale nie startuje z powodów zdrowotnych.

Fot. © Janusz Rudziński, BadmintonZone.pl (archiwum)