Wszystko zaczęło się od kontuzji podczas tegorocznych mistrzostw świata. Skręcona kostka wykluczyła Duńczyka na wiele miesięcy ze sportowej rywalizacji. Nie próżnował także i Duński Związek Badmintona. Niemal natychmiast został ogłoszony komunikat, że Joachim Fischer Nielsen nie jest już partnerem mikstowym Christinny Pedersen. Ta, jak wiadomo, do Igrzysk 2020 w Tokio będzie się przygotowywać z nowym partnerem 23-letnim Mathiasem Christiansenem (zob. Przetasowania w duńskich mikstach). Badminton Danmark uzasadniał swoją decyzję tym, że nie widzi w 39-letnim Duńczyku kandydata do medali podczas najbliższych Igrzysk. Nielsen był bardzo tym faktem rozgoryczony, w wywiadach podkreślał, że w tydzień zawaliła mu się cała sportowa kariera.
— Jestem rozczarowany, oczywiście — tłumaczył Nielsen. — Przez te wszystkie lata kiedy graliśmy z Christinną (od 2008 — przyp red.) nie było roku w którym nie wygralibyśmy choć jednego turnieju rangi Superseries. Wszyscy wiedzą jak trudne to jest. 13 tytułów tej rangi, medal Igrzysk, mistrzostw świata. Czuję, że mogliśmy zdziałać więcej — kwituje.
Władze duńskiego związku jednak miały inne zdanie. Jedynym porozumieniem jakie udało się wypracować między związkiem a Fischerem Nielsenem to to, że gracz ten nadal może trenować w ośrodku kadry narodowej. Związek nie ma jednak dla Joachima żadnej partnerki mikstowej. Joachim — jak sam podkreśla — musi mieć partnerkę na naprawdę wysokim poziomie, a wszystkie duńskie są na razie "pozajmowane". Odmówiono mu gry z Sarą Thygessen oraz z Line Kjaersfeldt, gdyż — jak argumentował związek — ma wobec nich inne plany.

Joachim próbuje za granicą. - Nie mogę jeszcze powiedzieć na 100 proc., kto to będzie. Być może spróbuję zagrać też debla. Jednak moją największą motywacją w tej chwili jest wrócić do poziomu sprzed kontuzji. I znów wygrywać. Choćby z zawodniczką z innego kraju — zapowiada Joachim Fischer Nielsen.

W kuluarach mówi się, że niedługo zagra w turnieju z jedną z badmintonistek z Tajlandii.

Fot. © BadmintonPhoto.com (archiwum)