2017-05-24, Gold Coast
Thriller w wykonaniu Danii i Indonezji (Puchar Sudirmana)
W środę na mistrzostwach świata drużyn mieszanych w badmintonie (Puchar Sudirmana) wyłoniono ćwierćfinalistów.
W podgrupie 1A o pierwsze miejsce zagrały Chiny i Tajlandia (5:0), w podgrupie 1B Tajpej i Korea (3:2), a w podgrupie 1C Japonia i Malezja (3:2). Stawką we wszystkich tych spotkaniach było lepsze rozstawienie w losowaniu ćwierćfinałów, ale wszyscy mieli zapewniony awans.

Inaczej wyglądała sprawa w ostatnim spotkaniu podgrupy 1D. Rozstawiona w mistrzostwach z numerem 2 Dania grała z rozstawiona z numerem 5/8 Indonezją, a na wynik czekały Indie, które wcześniej przegrały z Danią 1:4, ale wygrały z Indonezją 4:1. Indie miały dodatni bilans setów i były pewne awansu, ale niekoniecznie z pierwszej lokaty w podgrupie.

Indonezyjczycy, aby awansować, musieliby wygrać z Duńczykami 5:0 albo 4:1 przy odpowiednio wysokiej różnicy setów na swoją korzyść. Co za tym idzie, Danię urządzał każdy wynik z wyjątkiem porażki 0:5 i porażki 1:4 przy zbyt niekorzystnej różnicy setów.

Wystawione składy oznaczały, że właściwie w żadnej z pięciu gier nie ma tzw. stuprocentowego faworyta. To się potwierdziło w praktyce, a spotkanie było prawdziwym thrillerem, trzymającym kibiców w napięciu przez kilka godzin.

Najpierw zawiódł duński mikst, Joachim Fischer Nielsen/ Christinna Pedersen, trwoniąc część punktowego zapasu Danii przez porażkę 12:21 13:21 z Praveenem Jordanem i Debby Susanto. Duńczycy nie byli murowanymi faworytami w starciu z Indonezyjczykami: mieli z nimi bilans dotychczasowych spotkań 6:5. Ale przegrana w stosunku setów 0:2 mogła mieć dla drużyny fatalne konsekwencje.

Drugą szansę Duńczyków na niezbędny punkt zmarnował w trwającym ponad godzinę pojedynku nie kto inny jak Viktor Axelsen. Wygrał wprawdzie pierwszego seta z klasyfikowanym 20 miejsc niżej na liście światowej Anthonym Sinisuka Gintingiem 21:13, ale dwa następne przegrał 17:21 14:21.

Duńczykom zaczął się palić grunt pod nogami, zwłaszcza że ich debliści Mathias Boe i Carsten Mogensen musieli zmierzyć się z liderami rankingu światowego, Marcusem Fernaldim Gideonem i Kevinem Sanjayą Sukamuljo (fot.). Optymizmem mógł Duńczyków napawać fakt, że ich debel miał dodatni (2:1) bilans dotychczasowych meczów z rywalami, oraz to, że Boe i Mogensen byli w tym roku jedynymi pogromcami niemal niepokonanych Indonezyjczyków. Co z tego, skoro Gideon i Sukamuljo wygrali 21:16 pierwszą partię, a w drugiej prowadzili 16:10. Duńczycy zmniejszyli wprawdzie nieco stratę, ale przy 20:18 Indonezyjczycy mieli pierwszego z czterech meczboli. Ale to doświadczeni Duńczycy wykorzystali swój pierwszy setbol i wygrali po 67 minutach 24:22!

W trzeciej partii powtórzył się scenariusz drugiej. Azjaci prowadzili 15:10, a potem przegrali mecz 21:23, nie wykorzystując przy tym jednej lotki meczowej.

To jeszcze nie zapewniało Danii awansu. Ich singlistka i deblistki musiały zdobyć jeden duży punkt albo przynajmniej solidarnie urwać Indonezyjkom po jednym secie. Mia Blichfeldt miała do czynienia z wyżej klasyfikowaną rywalką, Fitriani Fitriani, z którą przegrała jedyny ich pojedynek, ale po zaciętej walce. Pierwszego seta Dunka wygrała 24:22, ale w dwóch kolejnych nie dała rady — 15:21 14:21. Po trwającym godzinę i 16 minut pojedynku Fitriani podtrzymała jeszcze w ten sposób nadzieje rodaków, ale pozostawiła na barkach deblistek (Greysia Polii, Apriyani Rahayu) ciężkie brzemię. Indonezyjki musiały wygrać z Dunkami (Kamilla Rytter Juhl, Christinna Pedersen) 2:0, by drużyna awansowała. Wygrana 2:1 urządzała Indie, które awansowałyby wówczas z pierwszego miejsca, ale nie Indonezję, bo z drugie miejsce zajęłaby i tak Dania.

Duńska para deblowa szybko rozwiała nadzieje indonezyjskich kibiców, wygrywając pierwszą partię 21:18. Waleczne Indonezyjki zwyciężyły w drugiej 21:13. Juhl i Pedersen zapewniły ostatecznie Danii awans do ćwierćfinału z pierwszego miejsca (pomimo przegranej drużyny z Indonezją 2:3), gdyż wygrały decydującego seta po 70 minutach gry 21:13.
   
W ten sposób Indonezja po raz pierwszy w dziejach Pucharu Sudirmana nie wystąpi w ćwierćfinałach. A przecież nazwa mistrzostw upamiętnia jej wybitnego działacza (Dick Sudirman), zwyciężyła w nich jeden raz, a pięć razy grała w finale.

Odpadnięcie Indonezji stanowi szok dla tamtejszych kibiców. Oskarżają drużynę o zlekceważenie Indii, trenerów o wystawienie na spotkanie z Hindusami nieodpowiedniego składu (na mecz z Danią skład został częściowo zmieniony). Mniej krytyczni indonezyjscy fani chwalą zawodników i zawodniczki za postawę w spotkaniu z Danią i oskarżają sędziów o błędy na niekorzyść ich drużyny.

Po zakończeniu spotkań dokonano losowania ćwierćfinałów. Chiny zagrają z Indiami, Dania z Tajlandią. Pozostałe dwa ćwierćfinały będą rewanżami za środowe mecze grupowe. Japonia trafiła ponownie na Malezję, a Tajpej na Koreę.

W spotkaniach słabszych podgrup, grających o dalsze miejsca, padły w środę następujące rezultaty:
2A: Wietnam — Szkocja 4:1, Kanada — Nowa Zelandia 5:0.
2B: USA — Austria 3:2.
3B: Sri Lanka — Słowacja 5:0.

Zob. też:
Indie groźnym rywalem światowych potęg.
Słowacja gromi rywali na MŚ.
Dramatyczna walka Szkotów.
Badexit (Anglia wycofuje się).
Doborowa stawka Pucharu Sudirmana — już wylosowana.

15. mistrzostwa świata drużyn mieszanych w badmintonie (Puchar Sudirmana). BWF World Mixed Team Championships (Sudirman Cup). Kategoria BWF Major Events. 21-28 maja 2017. Gold Coast (Australia). Wyniki w serwisie tournamentsoftware.com.

Fot. © BadmintonPhoto.com (live)

jr

© BadmintonZone.pl | zaloguj