2016-09-28, Bieruń
Sędziowie licencjonowani mile widziani, ale racjonalnie dobrani
Dyrektor turnieju Varcolor Polish International Wojciech Palikij nadesłał do redakcji BadmintonZone.pl tekst wyrażający stanowisko wobec pisma podpisanego przez członka Kolegium Sędziów Polskiego Związku Badmintona Radomira Preyznera, cytowanego w naszej publikacji z 15 września 2016 r.
Stanowisko dyr. Palikija, który stawia zarzuty wobec kolegium, cytujemy niżej w całości.

Odpowiedź na informację prasową z dnia 15 września 2016 roku „Sędziowie licencjonowani niemile widziani?”.

Przed organizacją turnieju Varcolor Polish International 2016 zwróciłem się z prośbą do Kolegium Sędziów o wyznaczenie listy sędziów, którzy mieli zapewnić obsadę podczas Varcolor Polish International 2016. W odpowiedzi na zapytanie otrzymałem listę sędziów (głównych funkcyjnych oraz liniowych, wszyscy za wyjątkiem jednej osoby spoza województwa śląskiego) wraz z informacją, że na potrzeby zapewnienia obsługi sędziowskiej, zgodnie z przepisami badmintonowymi, niezbędne jest zatrudnienie sędziów liniowych z licencjami.

Początkowo, informacja uzyskana od Pana Leszka Rorata („niezbędne jest zatrudnienie sędziów liniowych z kwalifikacjami”) była dla mnie zaskakująca. Wielokrotnie, miałem przyjemność uczestniczyć w turniejach organizowanych poza granicami kraju (np. na Słowacji) jak również w turniejach najwyższej rangi krajowej (Mistrzostwa Europy w Lubinie, czy Polish Open na Arenie Ursynów). Na żadnym z wyżej wskazanych turniejów nie było konieczności zapewnienia obsługi sędziowskiej przez sędziów z kwalifikacjami (jak błędnie twierdził przedstawiciel Kolegium Sędziów), stanowiska sędziów liniowych były obsadzone przez młodzież w wieku 14-15 lat.
 
Na wyraźną prośbę Kolegium Sędziów zarezerwowałem również (na własny koszt) salę konferencyjną, na której miała się odbyć Krajowa Narada Sędziów, której celem miało być przeprowadzenie wyborów do władz Kolegium Sędziów.

Jak się później okazało, zostałem wprowadzony przez przedstawicieli Kolegium Sędziów w błąd, gdyż żadne przepisy europejskie nie wymagają zatrudniania sędziów licencjonowanych na stanowisko sędziów liniowych. Wobec czego postanowiłem zatrudnić sędziów liniowych we własnym zakresie (zwróciłem się również o pomoc do Przewodniczącego Wydziału Gier). Przedstawiłem własną propozycję składu sędziów, która nie została zaakceptowana przez Kolegium Sędziów (chciałbym jeszcze dodać, że w żadnym momencie nie ingerowałem co do osób powołanych na funkcję sędziów prowadzących, gdyż doskonale zdaje sobie sprawę, że tutaj najważniejsza jest kwestia kompetencji a nie lokalizacji). Kolegium postanowiło zrezygnować ze współpracy ze mną w zakresie uzgodnień obsady sędziowskiej na zawody Varcolor Polish International 2016.

Chciałbym również dodać, że wymaganym przez Badminton Europe warunkiem jest zapewnienie przynajmniej 3 sędziów z zagranicy. Niestety tego warunku w przesłanej ofercie Kolegium Sędziów nie spełniło. Powodów takiej sytuacji nie znam, ale szkoda, że Kolegium Sędziów nie ma wśród swoich zagranicznych „przyjaciół” osób, które chciałyby przyjeżdżać do nas na turnieje.

Wprawdzie udało się zapewnić obsługę sędziowską w niezbędnym zakresie, jednak wielu z sędziów (zdecydowana większość z listy zaproponowanej przez Kolegium Sędziów) odmówiło udziału w turnieju podając, że takie otrzymali polecenia od osób pełniących funkcję w ramach Kolegium Sędziów. Sędzia Główny z Rumunii określił organizację obsady sędziowskiej jako bardzo dobrą, stanowiska sędziów liniowych były obsadzone także przez młodzież w wieku 14-15 lat (czyli wbrew twierdzeniom Kolegium można było zapewnić pełnoprawną obsługę sędziowską bez udziału licencjonowanych sędziów liniowych).

Kolegium Sędziów (po tym jak zrezygnowało ze współpracy z organizatorem turnieju) nie odwołało rezerwacji sali konferencyjnej (który miała służyć na potrzeby przeprowadzenia Krajowej Narady Sędziów), co spowodowało konieczność poniesienia bezpodstawnych kosztów wynajęcia Sali konferencyjnej.
 
I.    
Decyzja Kolegium Sędziów mogła narazić mnie jako organizatora na bardzo duże straty m. in.:
- zatrudnienie licencjonowanych sędziów liniowych to koszt kilkunastu tysięcy złotych; wystarczające było natomiast zatrudnienie młodzieży i wolontariuszy – koszt kilku tysięcy złotych,
- koszty wynajęcia sali konferencyjnej; na sali konferencyjnej miały odbyć się wybory do Kolegium Sędziów kosztem organizacji Varcolor Polish International 2016,

II.
W przypadku gdyby turniej nie odbył się na skutek niezapewnienia obsługi sędziowskiej:
- poniósłbym koszty związane z karą jaką należałoby zapłacić do Europejskiej Federacji Badmintona, kwota kilkadziesiąt tysięcy złotych;
- utraciłbym świadczenia związane z transmisją telewizyjną, koszt kilkadziesiąt tysięcy złotych,
- poniósłbym koszty około 100.000,00 zł; poniesione na potrzeby organizacji turnieju;
- naraziłbym na negatywny wizerunek siebie, Polski Związek Badmintona oraz władze samorządowe i sponsorów (którzy udzielili mi niezbędnego wsparcia) jako współorganizatorów turnieju;

Niejasnym jest również dlaczego na listach sędziów zaproponowanych przez Kolegium Sędziów była tylko jedna osoba z województwa śląskiego, przecież w tymże województwie jest 32 sędziów z uprawnieniami, którzy to sędziowie byli na miejscu i mogli zapewnić obsadę sędziowską po zdecydowanie niższych kosztach aniżeli sędziowie z innych województw, za których należało ponieść m.in. koszty podroży.
Czuje się oszukany, gdyż:
1. moim kosztem chciano powołać nadmierną ilość sędziów,
2. na turniej nie zostali powołani sędziowie z województwa śląskiego (z wyjątkiem jednej osoby),
3. Kolegium Sędziów chciało przeprowadzić „swoje” wybory moim kosztem (zrezygnowali z sędziowania podczas turnieju jednocześnie zrezygnowali z zaplanowanej Krajowej Narady Sędziów). Duża grupa sędziów, która nie była powołana do obsady sędziowskiej Varcolor Polish International 2016, miała zamiar przyjechać wyłącznie na obrady Krajowej Narady Sędziów.

Varcolor Polish International już za nami. Dzięki zaangażowaniu wielu osób na szczęście udało się go zorganizować. Działania Kolegium Sędziów na tydzień przed jego rozpoczęciem, polegające na bojkotowaniu turnieju i nawoływanie do tego innych sędziów sprawiły, że do samego końca nie był znany skład i ilość sędziów prowadzących. Cała sytuacja mocno dała się we znaki organizatorom turnieju, którzy zamiast skupiać się na dopracowaniu szczegółów turnieju musieli martwić się czy turniej w ogóle się odbędzie. Bardzo dziękuje Polskiemu Związkowi Badmintona, który gdy otrzymał informację o zaistniałych problemach z obsadą sędziowską, niezwłocznie poczynił kroki, aby zapewnić odpowiednią obsadę sędziowską.   Cieszę się, że mogłem współpracować z osobami, które rzeczywiście chciały pełnić funkcję sędziego i wykonywać to z wielką pasją. Osoby te nie uległy naciskom Kolegium Sędziów i przyjęły zaproszenie do sędziowania podczas turnieju, dzięki temu mogli podnieść swoje kwalifikacje, a nie tak jak zazwyczaj byli pomijani przy doborze obsady sędziowskiej na najważniejsze imprezy badmintonowe. Okazało się, że nie literka przy stopniu sędziowskim jest najważniejsza, a chęć pracy dla wspólnego celu tj. popularyzacji dyscypliny, czego bez wątpienia zabrakło Kolegium Sędziów. Mam nadzieję, że przyszłe zmiany doprowadzą do tego, że organizatorzy zawodów będą mieli cokolwiek do powiedzenia przy organizacji osady sędziowskiej.


Nagłówek pochodzi od autora listu.

Zob. także:
W Polish International złoto dla Duńczyków i Azjatów.
Mikst broni honoru Polaków w Bieruniu.
Troje Polaków w ćwierćfinałach w Bieruniu.
Wystartował turniej Varcolor Polish International.
Sędziowie licencjonowani niemile widziani?
Ważne spotkanie polskich sędziów.

Fot. organizator turnieju Varcolor Polish International 2016

jr

© BadmintonZone.pl | zaloguj