2016-04-27, La Roche sur Yon
Gade bezradny wobec gry Dziółki
Słynny Duńczyk Peter Gade, którego podopieczni, czyli reprezentanci Francji, dają się często we znaki jego znakomitym rodakom (np. dziś nr 5 na liście światowej Viktor Axelsen omal nie wyleciał z turnieju za sprawą Lucasa Claerbouta, a Line Kjaersfeldt była bliska porażki ze zwyciężczynią Yonex Polish Open 2016 Delphine Lansac) bezskutecznie udzielał rad Thomasowi Rouxelowi (również zwycięzca tegorocznego Polish Open) w pojedynku z Adrianem Dziółko.
Polak twardo wytrzymał trudy końcówki i po równo godzinie gry mógł skakać z radości.

Zob. album zdjęć z meczu Dziółko — Rouxel na Facebooku Badzine Poland.

Gra Adriana w pierwszym secie sprawiała na pierwszy rzut oka niezłe wrażenie, ale zbyt często przejęcie przez niego inicjatywy w wymianie nie przekładało się na zdobyte punkty. Mecz nabrał rumieńców, gdy przegrywający 5:15 Polak zaczął szybko odrabiać straty. Jednak przy stanie 11:17 wskutek decyzji sędziego liniowego skrytykowanej przez Dziółkę, a potem także trenera Anthony'ego Clarka, przyznano ważny punkt Francuzowi, który za chwilę wygrał pierwszą partię.

Po 11 akcjach w drugim secie Adrian wyszedł na prowadzenie, którego nie oddał do końca. Rouxel stracił nieco wigor mimo silnego dopingu publiczności. Dziółko popełniał mniej niewymuszonych błędów i wygrał 21:17.

Trzeci set przebiegał podobnie jak poprzedni pod dyktando Polaka. Dziółko objął prowadzenie 4:0 i już do końca utrzymywał niewielką przewagę. Francuz nie potrafił niemal znaleźć luki w obronie dysponującego lepszymi warunkami fizycznymi Polaka. Jego skróty nie były już tak groźne jak w pierwszej odsłonie widowiska. Jedynym sposobem na Adriana były mocne smecze koło linii bocznej (ale to niosło za sobą ryzyko autu) albo wyczekiwanie na błąd reprezentanta Polski. A te Dziółko popełniał na tyle rzadko, że nie stracił prowadzenia pomimo potężnego wsparcia przeciwnika przez kibiców. Owszem, Rouxel wygrał bardzo długą wymianę, zbliżając się na 18:19, ale Adrian odpowiedział piękną akcją dającą mu pierwszą (i ostatnią — jak się za chwilę okazało) lotkę meczową.

Piękne zwycięstwo odniesione z zimną krwią przeciwko niesionemu dopingiem publiczności bojowemu Francuzowi nie powinno przesłonić faktu, że polski singlista na razie pokonał dwóch zawodników notowanych niżej od niego w rankingu światowym. Miał z nimi bilans ujemny, ale jeszcze większe wyzwania dopiero czekają zawodnika Hubala Białystok.

W 1/8 finału przeciwnikiem Dziółki będzie rozstawiony z numerem 2 Viktor Axelsen (Dania). Jak się nie przestraszyć Axelsena (5. BWF), pokazał dziś 82. w rankingu światowym Lucas Claerbout (Francja). Dopuszczony do turnieju dzięki dzikiej karcie reprezentant gospodarzy przegrał zaledwie 21:23 21:16 20:22, czyli uzyskał nawet lepszy bilans małych punktów. W pierwszej, przegranej partii Francuz nie wykorzystał czterech lotek setowych. To już nie pierwszy przykład dobrej gry Trójkolorowych przeciwko Duńczykom. Wydaje się, że duży wpływ ma tu prowadzenie Francuzów przez Petera Gadego.

Spotkanie deblistów, Łukasza Morenia i Miłosza Bochata z angielską parą Marcus Ellis/ Chris Langridge przebiegło wedle utartego schematu gier podwójnych: "przejdziesz do ataku, zdobędziesz punkt". Anglikom wychodziło to znacznie lepiej, więc wygrali zdecydowanie.

Oba mecze Polaków były transmitowane i powinny być udostępnione TUTAJ.

Wyniki Polaków (27.04.2016)
Gra pojedyncza mężczyzn
Adrian Dziółko (Polska) — Thomas Rouxel (Francja) 12:21 21:17 21:18 (1:00).  
Gra podwójna mężczyzn
Marcus Ellis/ Chris Langridge (Anglia, 3) — Miłosz Bochat/ Łukasz Moreń 21:12 21:11 (0:32).

Zob. także:
Polacy poznali pierwszych rywali,
Wandea gości najlepszych badmintonistów Europy,
Łyżka miodu Adriana Dziółki w beczce dziegciu.

Indywidualne mistrzostwa Europy. European Championships. La Roche sur Yon (Francja). 26.04-1.05.2016. Strona mistrzostw. Zob. wyniki meczów Polaków. Wyniki w serwisie tournamentsoftware.com. Transmisje i zarejestrowane mecze z kortów nr 1 i 2 można oglądać TUTAJ.

Fot. © BadmintonPhoto.com (live)

jr

© BadmintonZone.pl | zaloguj