2012-09-27, Warszawa
Komisja PZBad... zwiększyła kary dwojgu odwołującym się
Na internetowej stronie Polskiego Związku Badmintona ukazała się 27.09.2012 informacja o decyzji Komisji Dyscyplinarno-Arbitrażowej PZBad w sprawie odwołań zawodników od Uchwały nr 43/2012.
Tekst sygnowany przez Zarząd PZBad podaje, że "w dniu 27.09.2012 roku Komisja Dyscyplinarno-Arbitrażowa na swoim posiedzeniu rozpatrzyła odwołania zawodników.
Orzeczenia komisji znajdują się w załącznikach. Uzasadnienia decyzji zostały przesłane do wiadomości zawodnikom".
Trzy załączniki z kopiami orzeczeń komisji są dostępne na stronie PZBad. Uzasadnienia nie są dostępne.
W składzie komisji brak nazwiska jej członka — Stefana Pawlukiewicza. Orzeczenia podpisali pozostali członkowie komisji: przewodniczący Jerzy Grzybowski oraz Przemysław Grzeszkowiak i Piotr Sobotka.
Wobec Michała Łogosza i Kamili Augustyn komisja zwiększyła (sic!) karę, odbierając każdej z tych osób jeszcze o jedno miesięczne stypendium więcej, niż uczynił to wcześniej zarząd. Adamowi Cwalinie "przywróciła" jedno miesięczne stypendium.
Inaczej mówiąc, Łogosz straci stypendia z dwóch miesięcy (zamiast z jednego), Augustyn i Cwalina — z trzech miesięcy (zamiast — odpowiednio — z dwóch i czterech).
Szczegóły orzeczenia wobec Michała Łogosza są następujące (zachowuję pisownię oryginalną).
Zawodnik "jest winny naruszenia dyscypliny i obowiązków Zawodnika Kadry Narodowej (Reprezentanta Polski) w następujących sprawach:
- nie stawienie się w hotelu Sheraton przed wyjazdem na Igrzyska Olimpijskie.
- nie stawienie się na badania lekarskie dla Zawodników Kadry Narodowej w dniu 23 07 2012 roku.
- wyjazd na piknik olimpijski do Suwałk w dniu 23 07 2012 roku w trakcie przygotowań przedolimpijskich".
W związku z tym "orzeczona zostaje kara pozbawienia stypendium przez 2 miesiące. Ponadto pan Michał Łogosz zobowiązany jest do zwrotu kosztów noclegu w hotelu Sheraton i transportu na lotnisko, w przypadku gdy Ministerstwo Sportu i Turystyki obciąży takimi kosztami Polski Związek Badmintona".
W przypadku Kamili Augustyn orzeczenie jest podobne. Jednak zawodniczkę uznano jeszcze za winną "braku dostatecznego zainteresowania sprawami reprezentacji Polski podczas Igrzysk Olimpijskich w Londynie". Co doprowadziło do kary pozbawienia stypendium przez 3 miesiące.
Adama Cwalinę komisja uznała za winnego tych samych postępków co Augustyn plus nieusprawiedliwionej nieobecności na treningu 20.08.2012.
Jednak w przypadku Cwaliny orzeczenie expressis verbis wylicza również oddalone zarzuty. Tj. "nieusprawiedliwiona nieobecność na treningach w dniach 23 07 2012 roku oraz 21 i 22 08 2012 roku".
Komentarz
Nie znając uzasadnień decyzji, która na ogół nie jest zapewne po myśli odwołujących się zawodników (choć w niektórych przypadkach przyznała im rację) i darując sobie wgłębianie się po raz kolejny w meritum sprawy, można wskazać tymczasem na parę osobliwości w orzeczeniach.
Po pierwsze, komisja nie odniosła się w orzeczeniach do kar upomnienia (w przypadku Łogosza) i nagany (w przypadku Augustyn i Cwaliny). Przypuszczam, że o tym zapomniała, bo trudno to inaczej wyjaśnić.
Po drugie, w przypadku Cwaliny orzeczenie wyliczyło oddalone zarzuty zarządu, a w przypadku Augustyn i Łogosza orzeczenie milczy na temat oddalonego zarzutu (no bo chyba został oddalony, skoro się o nim nie wspomina przy przewinieniach — chodzi o nieusprawiedliwioną nieobecność na treningu 23.07.2012). Prawdopodobnie komisja również o nim zapomniała.
Po trzecie, komisja dorzuciła do zarzutów postawionych przez zarząd w oświadczeniu uzasadniającym decyzje o karach "wyjazd na piknik olimpijski do Suwałk w dniu 23 07 2012  roku w trakcie przygotowań przedolimpijskich". Takiego zarzutu zarząd nie postawił i nie karał zawodników za wyjazd, więc trudno zrozumieć jakim cudem pojawił się na obradach komisji, która miała jedynie rozpatrywać odwołanie. Komisja sama z siebie nie powinna dorzucać nowych zarzutów, rozpatrując odwołanie zawodników od kar nałożonych za coś innego. Oczywiście sprawa "pikniku" w Suwałkach mogłaby się kiedyś pojawić w komisji, ale tu nie była przedmiotem sprawy: zawodnicy odwoływali się od kar nałożonych za inne przewinienia niż wyjazd na "piknik".
Po czwarte, komisja w przypadku dwojga zawodników zwiększyła kary. Jest to jakiś dziwoląg, gdyż nikt nie wnosił do komisji o zwiększenie kar. Nie było strony wnoszącej o zwiększenie kar, więc decyzja komisji w tym punkcie wydaje się absurdalna z punktu widzenia normalnych zasad prawa.

Fot. © Janusz Rudziński

Janusz Rudziński

© BadmintonZone.pl | zaloguj