Czekamy na odpowiedź Prezesa PZBad Marka Krajewskiego na nasze pytania ws. uchwały nr 43/2012 (o jej opublikowaniu na stronie PZBad pisaliśmy w artykule "Kary dla... polskich badmintonistów-olimpijczyków", 25.08.2012). Tymczasem możemy już zamieścić wypowiedź najlepszej polskiej singlistki, Kamili Augustyn:

Moje zaskoczenie po otrzymaniu e-maila z informacją o karach było tak
duże, że pomyślałam "to jakaś pomyłka". Jednak po przeczytaniu całego pisma
zrozumiałam, że to nie żart.
Udzielono mi nagany za niestosowanie się do poleceń Zarządu PZBad i
nierealizowanie planu szkoleniowego oraz wyjazd z Igrzysk Olimpijskich bez
uzyskania zgody trenerów.
W związku z otrzymaniem tych zarzutów napisałam e-maila do władz PZBad z
prośbą o szczegółowe wyjaśnienie całej tej sytuacji.
Nie bardzo wiem, w którym momencie przygotowań do Igrzysk nie stosowałam
się do poleceń Zarządu PZBad, jak i nie realizowałam planu szkoleniowego.
Przez cały okres przygotowań nigdy nie otrzymałam żadnego upomnienia,
nagany od trenerów czy też Zarządu. Z czystym sumieniem stwierdzam, że
przez cały okres przygotowań ciężko pracowałam, aby uzyskać kwalifikacje
olimpijskie i dobrze wystąpić na Igrzyskach.
Jeżeli chodzi o zarzut wcześniejszego powrotu do kraju, to mogę powiedzieć,
że wszystkie zmiany biletów powierzone zostały naszemu Prezesowi przez
przedstawiciela Misji Olimpijskiej. My osobiście nie mogliśmy tego zrobić.
Termin mojego powrotu ustalałam indywidualnie z Prezesem M. Krajewskim, więc
tym bardziej jestem zdziwiona postawieniem mi tego zarzutu.
Liczę, że Związek podejdzie obiektywnie do całej tej sprawy i weźmie pod
uwagę również nasze (zawodników) stanowisko.
Cała ta sytuacja spowodowała, że myślę o zakończeniu kariery zawodniczej.
Po prostu jestem zmęczona ciągłą walką z "mądrymi" tego świata.

Fot. © Agnieszka Pugacewicz (archiwum)