2012-08-26
Adam Cwalina: "Nie czuję się winny"

Podobnie jak Michał Łogosz (zob. w naszym serwisie "Jestem w szoku...", 26.08.2012), również Adam Cwalina (fot.) czuje się zupełnie zaskoczony karami nałożonymi przez Zarząd PZBad (zob. "Kary dla... polskich badmintonistów-olimpijczyków", 25.08.2012).

Partner deblowy Łogosza kwituje uchwałę nr 43/2012 następująco:

Chciałbym się odnieść do nagany i kary, które zostały na mnie nałożone przez PZBad. Tak naprawdę to nie mam pojęcia, o co chodzi i z czym jest to związane. Oczywiście wysłałem zapytanie do Związku odnośnie całego zdarzenia, gdyż wszystkie podane informacje są bardzo pobieżne i podpisać pod nie można różne sprawy. Jednakże nie czuję się winny żadnemu z tych przewinień, a kara — jaką nałożył na mnie Związek bez wcześniejszego upomnienia — jest jak najbardziej wygórowana. Nie wiem, może to jest moja subiektywna ocena i Zarząd uważa, że zasłużyłem na odebranie stypendium za cztery miesiące, gdyż moje czyny były tego warte.
Nie chcę na razie wypowiadać się więcej na ten temat, gdyż — tak jak mówiłem —  wszystkie zarzuty są bardzo ogólnikowe, dlatego poczekam na sprecyzowanie tego i wtedy będę mógł zająć oficjalne stanowisko. Jedno, co mogę sobie zarzucić, to niedoczytanie wiadomości przesłanej ze Związku na temat wylotu na IO. W związku z tym ja, jak i inni zawodnicy, nie spałem w hotelu gwarantowanym przez PKOl po ślubowaniu w nocy przed wylotem do Londynu.

Na nasze pytania ws. uchwały Zarządu nr 43/2012, karzącej olimpijczyków, na razie nie odpowiedział prezes PZBad Marek Krajewski.

Fot. © Agnieszka Pugacewicz (archiwum)


jr

© BadmintonZone.pl | zaloguj