2014-01-04, Warszawa
Badminton gwoździem programu na Stadionie Narodowym
Wskutek zbiegu okoliczności badminton nieoczekiwanie króluje na płycie głównej Stadionu Narodowego. W ten sposób rzeczywistość przerosła nawet rzuconą w październiku 2012 roku przez min. Joannę Muchę propozycję mówiącą o "badmintonie na narodowym stadionie" w formie elementu pomeczowych pikników.
Teraz, a przynajmniej w sobotę 4 stycznia 2014 roku, badminton stał się sportem numer jeden na głównej płycie Narodowego (wideo na profilu Facebookowym Badzine Poland).

Wedle założeń dysponentów obiektu badminton miał być jedynie formą ewentualnej rozgrzewki dla łyżwiarzy przed jazdą na największym sztucznym lodowisku w Polsce. Jednak już pierwszego dnia otwarcia ślizgawki na Stadionie Narodowym, w piątek, wystąpiły poważne problemy, które spowodowały wyłączenie następnego dnia lodowiska z użytku w celu doprowadzenia go do odpowiedniego stanu. Kłopoty techniczne opóźniają także uruchomienie toru dla rolkarzy i w tej sytuacji to badminton przejął wiodącą rolę w sobotniej rekreacji pod hasłem "Zimowy Narodowy".

Słowo "rekreacji" dokładniej oddaje sens tego, czego można oczekiwać po badmintonie na Stadionie Narodowym, bo z badmintonem w wydaniu sportowym nie ma to wiele wspólnego. Jeśli mamy się bawić w rymowanie, to kontrpropozycją dla cytowanej frazy o "badmintonie na narodowym stadionie" byłoby deklamowanie o "badmintonie na betonie", bo gra się na betonowym podłożu płyty głównej stadionu. A dokładniej o (mini)badmintonie, bo korty mają wymiary: singlowe — 3 x 6,9 m; deblowe — 5 x 11 m. Wymiary kortów zostały zresztą przystosowane do nietypowego rozmiaru siatek (3 m i 5 m).

Kortów jest pięć, w tym trzy singlowe i dwa deblowe. Posiadają tylko linie zewnętrzne.

Pomysł kortów i koncepcja były omawiane z Polskim Związkiem Badmintona. - Badminton spełnia głównie cele rozgrzewkowe dla osób czekających na swój slot na lodowisko, ale każdy kto chce może przyjść zagrać — zapewnia nas rzecznik prasowy stadionu, Mikołaj Piotrowski. - W badmintona będzie można zagrać praktycznie w każdym obuwiu i w kurtce.

To ostatnie jest w zasadzie konieczne, bo temperatura na płycie jest raczej niewiele wyższa niż na dworze. Na szczęście nie muszą być spełnione wymagania regulaminu PZBad (Temperatura w hali w czasie turnieju nie może być niższa niż 10 C).

Łyżwiarze mający wykupiony wstęp na lodowisko mogą korzystać z kortów w ramach biletu. Natomiast wstęp na korty dla osób niekorzystających ze ślizgawki kosztuje 5 zł i nie jest limitowany czasowo. Jednak wszystkie boiska są zwykle zajęte i trzeba czekać na swoją kolej albo odbijać poza kortami. Sytuacja może się poprawić. — Prezes Marcin Herra jest bardzo zadowolony z badmintona i właśnie zadecydował o podwojeniu liczby kortów — powiedział BadmintonZone.pl Krzysztof Szumowski, pracownik Stadionu Narodowego.

Dodajmy, że organizatorzy wypożyczają bezpłatnie rakietki (Artengo, wartośći 20 zł) i lotki. W ciągu dwóch pierwszych dni funkcjonowania kortów można było grać lotkami... piórowymi. Ze względu na szybsze zużycie mają być wkrótce jednak zastąpione nylonowymi.

Gdyby na opisane korty zawitali przypadkiem zaawansowani badmintoniści (czytaj: lepiej wyposażeni), to radzimy uważać na własny sprzęt (rakiety, buty), którego kontakt z betonem może być ryzykowny.

"Zimowy Narodowy" działa do 20 lutego. Wtedy powinien zakończyć się pierwszy tak duży eksperyment ożenku badmintona (w wydaniu zdecydowanie rekreacyjnym, nie zaś sportowym) z łyżwiarstwem.

Fot. © Janusz Rudziński (live)

jr

© BadmintonZone.pl | zaloguj