Axelsen zagra w niedzielę z Malezyjczykiem Lee Zii Jia i to jest jedyny finał, w którym Japonia na pewno nie zdobędzie tytułu mistrzowskiego. Wszystkie finały gier podwójnych obsadzili reprezentanci Kraju Kwitnącej Wiśni. To oznacza, że po raz pierwszy w dziejach All England Japończycy wygrają więcej niż dwie gry na jednym turnieju.


W półfinale gry pojedynczej kobiet Tajlandka Pornpawee Chochuwong niespodziewanie pokonała urzędującą mistrzynię świata, Pusarlę Venkatę Sindhu (Indie). W styczniu z Sindhu przegrała, zresztą po raz szósty w życiu (wygrała raz). Chochuwong oczywiście po raz pierwszy w karierze zawędrowała tak daleko w turnieju tej rangi, ale w niedzielę ma szansę zapisać się w annałach All England, jako pierwsza osoba z Tajlandii tryumfująca w tej imprezie niezależnie od rodzaju gry. Przyznajmy, że w tym roku są lepsze możliwości ku ustanawianiu przez uczestniczące nacje rekordów, a to dzięki absencji kilku potęg z Azji. W ustanowieniu tajlandzkiego rekordu może przeszkodzić Pornpawee była mistrzyni świata (2017), Nozomi Okuhara (Japonia), która w pojedynku 26-latek pokonała (fot. 2) jeszcze dawniejszą mistrzynię świata (2013) Ratchanok Intanon (Tajlandia) 16:21 21:16 21:19. W trzecim secie Tajka prowadziła już 18:14, po czym straciła sześć punktów z rzędu.