2015-09-21,
Helsingborg
Śmierzchalski zmierzy się z legendą
Na trwających w Szwecji mistrzostwach świata seniorów (BWF World Senior Championships) Robert Śmierzchalski (kat. 40+) pokonał w poniedziałek Ajaya Salviego (Indie) 13:21 21:10 21:4. Premią dla Polaka będzie pojedynek w 1/16 finału z mistrzem świata z 1997 roku, obecnie 41-letnim Peterem Rasmussenem (Dania).
Duńczyk to żywa legenda światowego badmintona i bardzo interesująca osobowość. Do historii przeszły zwłaszcza dwa jego pojedynki. W rozgrywanym w Glasgow finale indywidualnych mistrzostw świata rozegrał nieprawdopodobny thriller z Chińczykim Sun Junem. Mecz trwał rekordowe dwie godziny i 4 minuty (!), a jego przebieg wzbudza spory do dziś z racji nietypowej sytuacji zaistniałej na korcie: Chińczyka zaczęły
chwytać skurcze uniemożliwiające mu przez dłuższy czas grę, ale sędzia pozwolił mu dojść do siebie i mecz dokończono. Ostatecznie Rasmussen zwyciężył 16:17 18:13 15:10 (w tamtych czasach obowiązywał inny system punktacji i dogrywek).
Drugi pamiętny pojedynek Peter stoczył w półfinale drużynowych mistrzostw świata w 2004 roku. Przy stanie 2:2 w meczu Danii z gospodarzem mistrzostw, czyli Indonezją, Rasmussen nie uląkł się wielotysięcznej masy kibiców i pokonał Simona Santoso, dając drużynie awans do finału (w którym już nie wystąpił, gdyż Chiny — po zaciętym meczu — zwyciężyły 3:1 i ostatniego pojedynku — Rasmussena z Xia Xuanze — nie rozgrywano).
Na przeszkodzie jeszcze większych sukcesów Petera Rasmussena stanęły gnębiące go poważne kontuzje.
Rasmussen nie jest jedyną wielką gwiazdą mistrzostw. Na liście zgłoszeń widnieją m.in. nazwiska innego mistrza świata w singlu (z 1995 r.) Hariyanto Arbiego (Indonezja), mistrza olimpijskiego (2000) i dwukrotnego mistrza świata w deblu Tony'ego Gunawana (obecnie USA), wicemistrza olimpijskiego (1992) w deblu Eddy'ego Hartono (Indonezja), wicemistrza olimpijskiego (2000) w mikście Tri Kusharianto (Indonezja), brązowego medalisty olimpijskiego (2004) w mikście Jensa Eriksena (Dania).
Niestety zwycięstwo Roberta Śmierzchalskiego było jedynym sukcesem poniedziałkowym Biało-Czerwonych. Jednak we wtorek kolejni nasi zawodnicy staną przed szansą na awans w turnieju.
Zob. też
Ostry start seniorów.
Mistrzostwa świata seniorów — BWF World Senior Championships. Helsingborg (Szwecja), 20-26.09.2015. Wyniki Polaków. Zob. pełne wyniki w serwisie tournamentsoftware.com.
Fot. © Janusz Rudziński (archiwum)
chwytać skurcze uniemożliwiające mu przez dłuższy czas grę, ale sędzia pozwolił mu dojść do siebie i mecz dokończono. Ostatecznie Rasmussen zwyciężył 16:17 18:13 15:10 (w tamtych czasach obowiązywał inny system punktacji i dogrywek).
Drugi pamiętny pojedynek Peter stoczył w półfinale drużynowych mistrzostw świata w 2004 roku. Przy stanie 2:2 w meczu Danii z gospodarzem mistrzostw, czyli Indonezją, Rasmussen nie uląkł się wielotysięcznej masy kibiców i pokonał Simona Santoso, dając drużynie awans do finału (w którym już nie wystąpił, gdyż Chiny — po zaciętym meczu — zwyciężyły 3:1 i ostatniego pojedynku — Rasmussena z Xia Xuanze — nie rozgrywano).
Na przeszkodzie jeszcze większych sukcesów Petera Rasmussena stanęły gnębiące go poważne kontuzje.
Rasmussen nie jest jedyną wielką gwiazdą mistrzostw. Na liście zgłoszeń widnieją m.in. nazwiska innego mistrza świata w singlu (z 1995 r.) Hariyanto Arbiego (Indonezja), mistrza olimpijskiego (2000) i dwukrotnego mistrza świata w deblu Tony'ego Gunawana (obecnie USA), wicemistrza olimpijskiego (1992) w deblu Eddy'ego Hartono (Indonezja), wicemistrza olimpijskiego (2000) w mikście Tri Kusharianto (Indonezja), brązowego medalisty olimpijskiego (2004) w mikście Jensa Eriksena (Dania).
Niestety zwycięstwo Roberta Śmierzchalskiego było jedynym sukcesem poniedziałkowym Biało-Czerwonych. Jednak we wtorek kolejni nasi zawodnicy staną przed szansą na awans w turnieju.
Zob. też
Ostry start seniorów.
Mistrzostwa świata seniorów — BWF World Senior Championships. Helsingborg (Szwecja), 20-26.09.2015. Wyniki Polaków. Zob. pełne wyniki w serwisie tournamentsoftware.com.
Fot. © Janusz Rudziński (archiwum)
jr