2024-04-13, Saarbrücken
Historyczne złoto Francji zaostrza jej apetyt na kolejne
Jeszcze w niedzielę Francja mieć będzie dwie kolejne szanse, ale już w sobotę wieczorem zaczęła świętować swój pierwszy w dziejach złoty medal mistrzostw Europy elity w badmintonie.
Finał gry mieszanej indywidualnych mistrzostw Europy (2024 European Championships) rozegrano o dzień wcześniej niż pozostałe. Spotkały się pary rozstawione z numeremi jeden i dwa, a ich szanse na zwycięstwo mogły być uznane za wyrównane. Nieco lepszą pozycję w rankingu światowym (10.) dzierżą Duńczycy, Alexandra Bøje i Mathias Christiansen, natomiast
Francuzi Delphine Delrue i Thom Gicquel (fot. 1-2), są ciut niżej na liście światowej (13. BWF), ale legitymowali się korzystnym bilansem wcześniejszych spotkań (3:1).

Spotkanie było początkowo wyrównane, ale szalejący na korcie Thom Gicquel wniósł przy wsparciu solidnej Delphine Delrue taką wartość dodaną, że począwszy od finiszu pierwszej partii przewaga francuskiej pary stała się już do końca finału niepodważalna.

Jednak francuscy kibice rozgrzali się solidnie emocjami na korcie dużo wcześniej zanim mikst skutecznie powalczył o historyczne mistrzostwo Europy. Najpierw do niedzielnego finału zakwalifikowały się deblistki
Trójkolorowych, Margot Lambert i Anne Tran (fot. 3). W spotkaniu z holenderską parą Debora Jille, Cheryl Seinen Francuzki były faworytkami i potwierdziły to. W niedzielnym finale Lambert i Tran zmierzą się z Bułgarkami, siostrami Gabrielą i Stefani Stojewymi. Wprawdzie Francuzki górują nieco nad Bułgarkami pod względem rankingu i zwyciężyły je w ostatnim ich spotkaniu, właśnie w Saarbrücken, ale siostry prezentują ostatnio wysoką formę.

Kibiców rozgrzał przede wszystkim jednak bardzo wyczekiwany półfinał singla mężczyzn, w którym rozstawiony z numerem jeden mistrz olimpijski Viktor Axelsen (Dania) zmierzył się z Tomą Juniorem Popovem (fot. 4-5, Francja). 
Ranking (1 — 25) i bilans head-to-head (3:0) przemawiały na rzecz Axelsena. Natomiast "Tomi" miał dodatkową motywację: jedynie zwycięstwo dawało mu awans na igrzyska olimpijskie w Paryżu, zresztą kosztem młodszego brata.

W pierwszym secie kilkupunktowe prowadzenie wypracował Popov. Imponował defensywą i groźnymi kontrami, ale kluczowe były niewymuszone błędy grającego nierówno Axelsena. Pod koniec tej partii Duńczyk niemal przestał je popełniać i wyrównał na 19:19. Jednak "Tomi" nie stracił koncentracji i wygrał na finiszu 21:19.

W drugim secie role się odwróciły i Axelsen wygrał 21:17. W trzecim Duńczyk znów zaczął się częściej mylić, a Popov grał szybko, z animuszem, determinacją i małą liczbą popełnianych błędów. Jak to się czasem potocznie określa, wszystko mu wychodziło. Axelsen po zmianie stron 
kompletnie się pogubił, chyba zdeprymowany swoimi prostymi błędami i świetną grą rywala. Dość powiedzieć, że Duńczyk zdobył w tym czasie zaledwie jeden punkt!

Radość "Tomiego" po wygranej była chyba cokolwiek limitowana: po pierwsze to był "dopiero" półfinał. A po drugie, może istotniejsze, pozbawił startu na igrzyskach swojego brata.

Wcześniej awans do finału męskiego singla wywalczył Duńczyk Anders Antonsen (fot. 6). Nie miał nadmiernych problemów z pokonaniem niespodziewanego medalisty z Finlandii, Joakima Oldorffa, ale mimo wysokiego prowadzenia wykłócał się w sprawie wywoływania autów przez sędziów. 
Interweniował również u sędziego prowadzącego, którym był Polak Mateusz Wróbel (fot. 7). W finale Antonsen (4. BWF) jest teoretycznie zdecydowanym faworytem (head-to-head 8:0), ale jeśli Popov nie straci impetu, może nawiązać skuteczną walkę.

Finał debla mężczyzn będzie stanowić wewnętrzną rozgrywkę Duńczyków. W półfinale faworyci, Kim Astrup i Anders Skaarup Rasmussen (4. BWF), pokonali Anglików, Bena Lane'a i Seana Vendy'ego (20. BWF) łatwiej niż w poprzednim starciu, na Igrzyskach Europejskich w Tarnowie (2023). W drugim półfinale spośród dwóch debli duńskich lepszy tego dnia okazał się duet Andreas Søndergaard, Jesper Toft.

Półfinały singla kobiet zakończyły się zgodnie z przewidywaniami zwycięstwami Hiszpanki Caroliny Marin (fot. 8) i Szkotki Kirsty Gilmour (fot. 9). Zrządzeniem losu ich ostatnie trzy pojedynki toczyły się na polskiej ziemi, w zeszłym roku w półfinale Igrzysk Europejskich w Tarnowie, a w tym roku na drużynowych mistrzostwach Europy w Łodzi. W Łodzi Gilmour wygrała pierwszy pojedynek, podczas rozgrywek grupowych. Jednak w półfinale Marin zagrała już o niego lepiej, pokonując Gilmour. W finale stawką dla Marin będzie zdobycie siódmego tytułu mistrzyni Europy (nie licząc złota na Igrzyskach Europejskich w Tarnowie). Stawką dla Gilmour będzie pierwszy taki tytuł. Trzy razy zdobywała wicemistrzostwo i za każdym razem w finale przegrywała właśnie z Marin. Zdobyła także wicemistrzostwo Igrzysk Europejskich.

Transmisje z mistrzostw można oglądać za pośrednictwem platformy BADMINTONEUROPE.TV.

Wyniki mistrzostw Europy (13.04.2024)

Finał gry mieszanej
Thom GICQUEL, Delphine DELRUE (Francja, 2) — Mathias CHRISTIANSEN, Alexandra BØJE (Dania, 1) 21:16 21:15 (0:42).

Półfinał singla mężczyzn
Toma Junior POPOV (Francja, 4) — Viktor AXELSEN (Dania, 1) 21:19 17:21 21:9 (1:03);
Anders ANTONSEN (Dania, 2) — Joakim OLDORFF (Finlandia) 21:11 21:11 (0:43).
Półfinał singla kobiet

Carolina MARIN (Hiszpania, 1) — Julie Dawall JAKOBSEN (Dania, 8) 21:16 21:7 (0:34);
Kirsty GILMOUR (Szkocja, 4) — Neslihan ARIN (Turcja, 7) 21:18 21:13 (0:40).
Półfinał debla mężczyzn
Kim ASTRUP, Anders Skaarup RASMUSSEN (Dania, 1) — Ben LANE, Sean VENDY (Anglia, 3) 21:19 21:7 (0:34);
Andreas SØNDERGAARD, Jesper TOFT (Dania) — Rasmus KJÆR, Frederik SØGAARD (Dania, 2) 21:15 21:16 (0:37).
Półfinał debla kobiet
Gabriela STOEVA, Stefani STOEVA (Bułgaria, 3) — Bengisu ERCETIN, Nazlıcan INCI (Turcja, 8) 21:11 21:15 (0:31);
Margot LAMBERT, Anne TRAN (Francja, 2) — Debora JILLE, Cheryl SEINEN (Holandia, 4) 21:15 21:12 (0:42).
Indywidualne mistrzostwa Europy w badmintonie. 2024 European Championships. 8-14 kwietnia 2024. Saarbrücken (Niemcy). Saarlandhalle. Kategoria BWF: level 4. Wyniki w serwisie tournamentsoftware.com.

Fot. Yohan Nonotte © BadmintonPhoto.com (live)

jr

© BadmintonZone.pl | zaloguj