2024-04-16, Hatfield
Medale Biało-Czerwonych na All England
Trzy medale – złoty i dwa brązowe to dorobek naszych badmintonistów na All England Seniors 2024. W miniony weekend w brytyjskim Hatfield w seniorskich zawodach rywalizowało aż 630 badmintonistów. Wszystkie kategorie rozgrywano tak jak na imprezach mistrzowskich – systemem pucharowym.

W piątek rozgrywano jedynie single. Powoli staje się to tradycją, że w ten sposób rozgrywane są seniorskie zawody w Europie. Gramy tak i w Polsce.

Już pierwszego dnia zapewniliśmy sobie dwa medale. Singla w kategorii 40+ wygrała rozstawiona z numerem jeden Dominika Guzik-Płuchowska. Jak sama podkreśla, nie było łatwo grać z presją rozstawienia z numerem jeden. Ale Dominika nie miała problemów z wygraniem tego turnieju: wszystkie mecze zostały rozstrzygnięte na korzyść Polki w dwóch setach.

Brązowy medal zdobył natomiast Wojciech Poszelężny w kategorii 35+. W meczu o medal pokonał Francuza Bruno Cazau (numer trzy/cztery) 24:22, 21:11. W tej kategorii nie miał sobie równych pochodzący ze Sri Lanki Dinuka Karunaratne. Nikt nie zbliżył się nawet do wygrania seta przeciwko niemu. Zawodnik ten jednak jeszcze niedawno grał w rozgrywkach elity. Co tylko potwierdza, że poziom na All England jest bardzo wysoki, porównywalny do imprez rangi mistrzostw świata czy 
Europy.

Nie miał szczęścia w losowaniu Krzysztof Walenda, który w meczu o medal w kategorii 50+ trafił na rozstawionego z numerem jeden Carla Jenningsa (Anglia). Po bardzo dobrym meczu Walenda uległ Anglikowi w trzech setach. Nie udał się zatem Krzysztofowi rewanż za mistrzostwa Europy w 2022 roku, na których nasz zawodnik uległ temu samemu Anglikowi również w trzech setach.

Obchodzący w ten weekend swoje urodziny Leszek Wild (kategoria 45+) też wygrał swój pierwszy mecz singlowy. W następnej rundzie jednak przegrał z rozstawionym z  numerem pięć/osiem B. Bunianem (Anglia).

Andrzej Gasz natomiast tylko nieznacznie uległ rozstawionemu z numerem trzy/cztery Paulowi Le Tocq (Guernsey) 21:18, 21:17.

W kolejnym dniu rozgrywane były gry deblowe. Adam Kosz i Adam Załęski
również nie mieli szczęścia w losowaniu, bo w swoim pierwszym meczu od razu trafili na parę numer dwa, Francuzów Baptiste'a Careme'a i Brunona Cazau, którzy wygrali cały turniej. Pierwszy z Francuzów to znany zawodnik, który jeszcze kilka lat temu był w pierwszej 30 rankingu światowego BWF. Polacy jednak nawiązali walkę i ulegli Francuzom 21:15, 21:17. Francuzi w następnej rundzie odprawili kolejną naszą parę –
Andrzeja Gasza i Wojciecha Poszelężnego - tak że w męskim deblach nie mieliśmy w Hatfield medali.

Brązowy medal w kategorii 40+ zdobyła para Magdalena Kojder, Dominika Guzik-Płuchowska. W ćwierćfinale Polki pokonały parę angielską Payal Vishvanath, Nicola Wall 17:21, 21:14, 21:14. Mecz trwał 59 minut. Chwilę później nasze zawodniczki zagrały półfinał przeciwko parze numer jeden, utytułowanym zawodniczkom, Sarze Burgess (Anglia) i Helle Bøgeholdt Kæmpegaard (Dania). 
Mecz trwał ponad godzinę i Polki były bardzo blisko sprawienia niespodzianki. W pierwszym secie nie wykorzystały kilku lotek setowych. Nie udało się także utrzymać prowadzenia przez prawie cały trzeci set. Rywalki 
to jednak wielokrotne medalistki mistrzostw świata i mistrzostw Europy, tak że poprzeczka była bardzo wysoko. Końcowy rezultat to 22:24, 21:12, 18:21.

Lotki kończące miała także w pierwszym swoim meczu deblowym nasza para w kategorii 45+ — Leszek Wild, Krzysztof Walenda. Nie udało się jednak wykorzystać lotki meczowej i Polacy ulegli angielskiej parze 20:22 w trzecim secie.

Z dobrej strony pokazała się także Iwona Zakrzewska, która grała w kategorii 35+ wspólnie z Ukrainką Olgą Buwajewą. Jednak już w pierwszej rundzie dziewczyny trafiły na obrończynie tytułu z zeszłego roku, 
Szkotki Frances McLure, Jody Barral, i uległy 20:22, 12:21. W pierwszym secie miały jednak lotkę setową, więc też niewiele zabrakło.

Niedziela to był dzień gier mikstowych. Tego dnia mieliśmy kilka ćwierćfinałów, ale nikomu niestety nie udało się przejść do strefy medalowej. Zagraliśmy jednak dobre spotkania i to doświadczenie na pewno zaprocentuje w następnych startach. W zasadzie cała dziesiątka startujących na All England zawodników wybiera się do Belgii na tegoroczne mistrzostwa Europy, a ten start to był jeden z etapów przygotowań do czempionatu.

Na 
koniec jeszcze krótka dygresja. All England to bez wątpienia najważniejszy turniej seniorów na świecie. Odbywał się po raz 106! Do Anglii przyjeżdżają co roku zawodnicy z całej Europy. W tym roku padł rekord – 630 startujących. Jednak organizacyjnie Anglicy mogą się od nas uczyć. Nikt nie robi takich turniejów jak my, Polacy. Myślę, że niektórzy zawodnicy pojawią się na naszym III Polish Open w 2025 roku. Zrobiliśmy w Anglii niemałą reklamę.

Fot. © Magdalena Kojder (live)

Magdalena Kojder

© BadmintonZone.pl | zaloguj