2020-02-22, Warszawa
Z archiwów BadmintonZone - zdarzyło się 10 lat temu
CZARNA LISTA

22.02.2010. "Przegląd Sportowy", jak przystało na ogólnokrajowy dziennik o tematyce sportowej, poświęcił historycznemu sukcesowi naszej męskiej reprezentacji najwięcej uwagi spośród prasowych tytułów ogólnopolskich.

"PS" jako jedyny opatrzył publikację zdjęciem (widnieje na nim Przemek Wacha, "lider naszego zespołu"). Gazeta cytuje Wachę, wzruszonego trenera Karola Hawla oraz Roberta Mateusiaka. Ten ostatni relacjonuje: - W pewnym momencie w hali włączył się nawiew i lotka zaczęła szaleć. Ale byliśmy na to przygotowani, bo znamy ten obiekt, poza tym często z Przemkiem gramy w azjatyckich turniejach, gdzie niespodzianki ze strony klimatyzacji są na porządku dziennym. [...] Z Przemkiem czasem grywamy na treningach dla zabawy, ale w turniejach nigdy nie występowaliśmy w parze. Jednak wiedzieliśmy, że damy sobie radę.

Tekst Wojciecha Osińskiego zawiera jedną nieścisłość, kiedy autor pisze, że na decydujące boje [Duńczycy] musieli przywołać swoich najlepszych zawodników Petera Gade i Jana Joergensena. W rzeczywistości Jorgensen był w Warszawie od początku zawodów i grał już w eliminacjach. Na półfinały i finały dolecieli — oprócz wspomnianego Gadego — Mathias Boe i Carsten Mogensen.

Numer drugi w naszym rankingu prasowym (bierzemy pod uwagę tylko prasę codzienną ogólnopolską) to "Rzeczpospolita". Gazeta zamieściła dużą notatkę Tomasza Wacławka podkreślającą, że srebro mistrzostw Europy to jeden z największych sukcesów polskiego badmintona. "Rzeczpospolita" odnotowała również słaby występ żeńskiej reprezentacji Polski.

Osiem razy mniej miejsca niż "Rzepa" poświęciła sukcesowi "Gazeta Wyborcza", zamieszczając króciutką notatkę. Tak oszczędną, że postronny czytelnik (nie zorientowany w formule zawodów) może nie zrozumieć, o którą reprezentację Polski chodzi: męską czy mieszaną.

"Gazetę Wyborczą" — pod względem ilości miejsca poświęconego badmintonowi — wyprzedzają jeszcze "Super Express" i "Nasz Dziennik". Tabloid wprawdzie nie określa — podobnie jak "GW" — że chodzi o drużynę męską i spycha notatkę na dół strony poświęconej piłce nożnej i pogodzie, ale nie żałuje dużej czcionki na tytuł: "Mamy srebro mistrzostw Europy (Ogromny sukces polskiej drużyny badmintonowej)". Przy okazji możemy dowiedzieć się, że Adam Cwalina ma 25 lat, a Michał Łogosz — 33. "SE" twierdzi, że to oni postawili Duńczykom największy opór. Ocena ta nie jest zgodna z arytmetyką, bo w finale — spośród Polaków — najwięcej punktów zdobył Przemek Wacha (a jego pojedynek trwał najdłużej).

Poniedziałkowy "Nasz Dziennik" odnotował krótką notką "wielki sukces" Biało-Czerwonych. Mankamentem było to, że informacja dotyczyła wydarzeń z soboty (zwycięstwo nad Ukrainą i automatyczny awans do mistrzostw świata), nie podano wyniku niedzielnego finału.
Na czarnej liście umieszczamy dzienniki "Polska. The Times" i "Fakt", które w ogóle nie raczyły zauważyć sukcesu badmintonistów.

Mistrzostwa Europy Drużyn Męskich i Żeńskich w badmintonie 2010. European Men's & Women's Team Championships 2010. 16-21 lutego 2010. Warszawa (Polska). Zobacz również:
- losowanie;
- wyniki meczów;
- zestawienie drużyn.

Źródło ilustracji: "Przegląd Sportowy"

jr

© BadmintonZone.pl | zaloguj