2020-02-16, Warszawa
Z archiwów BadmintonZone - zdarzyło się 10 lat temu
OBAWY ZOSTAŁY ROZWIANE. 16.02. Marsowe oblicza polskich fanów badmintona z pewnością rozchmurzyły się po spotkaniu, w którym męska drużyna Hiszpanów zmierzyła się z badmintonistami znad Wisły.

Co prawda Polacy wysoko pokonali Iberyjczyków, jednak zaczęło się od falstartu — przegranej Wachy z Pablo Abianem (fot. 1.). Nasz czołowy singlista był bezsprzecznym faworytem tego pojedynku, choć trzeba przyznać, że Abian to przeciwnik, którego nie należy lekceważyć. Sklasyfikowany na odległym, 79. miejscu w rankingu BWF, powoli wspina się w górę. Jeszcze w grudniu ubiegłego roku wyeliminował drugiego singlistę Austrian International — Carla Baxtera.

Początkowo nic nie zapowiadało katastrofy. Wacha szybko odskoczył na bezpieczny dystans, który udało mu się utrzymać praktycznie do końca seta. Jeszcze przystanie 18:12 na korzyść Polaka widzowie byli przekonani o szybkim finiszu. Niestety, Waszek zaciął się i wpadł w pułapkę kilkupunktowych przestojów. Przepuścił dwie lotki setowe, przegrywając ostatecznie 20:22. W drugim secie zdopingowany sukcesem Hiszpan przyspieszył i, nie wiadomo kiedy, doprowadził do stanu 17:8. Wówczas Przemkowi udało się wreszcie wrzucić najwyższe obroty, co nie spotkało się z podobną reakcją Pablo Abiana. Stracił on nieco rezon i niewiele brakowało, by przegrał set.

Porażka najlepszego polskiego singlisty mogła pokrzyżować plany trenera Karola Hawla, który przed meczem zapowiadał dziennikarzom, iż nadzieje na zwycięstwo opierają się głównie na Wasze i deblistach. Na szczęście nie zawiódł Hubert Pączek (fot. 2.). Choć defensywny styl gry Hiszpana Ernesto Velazqueza zdawał się mu odpowiadać, Biało-Czerwony przegrał z kretesem pierwszą partię, popełniając seryjnie niewymuszone błędy. Jak wyjaśnił po meczu, podobnie jak Waszkowi, przeszkadzała mu zła widoczność. Faktycznie, obserwując kiksy Wachy i Pączka, można było podejrzewać u zawodników kłopoty ze wzrokiem. W drugiej partii Pączek zredukował liczbę popełnianych błędów. Prowadził już 15:7 dzięki atakom w dogodnych momentach, zmianom tempa, a nawet zwodzeniu przeciwnika. Hiszpan nie górował już tak jak w 1. secie w grze z przodu kortu. Na odwrót, Hubert zaczął śmielej kończyć więcej akcji wypadami do siatki. Jednak okres słabszej koncentracji Polaka przyniósł zmniejszenie przez Hiszpana dystansu do 15:16. Na szczęście przy entuzjazmie widowni rozczarowanej przegraną Wachy Pączek wyrównał na 1:1 setach. W trzecim secie Hubert kontynuował dobrą passę, nie rzucając się przedwcześnie do ataków, które przeprowadzał po dobrym przygotowaniu. Niestety, Polakowi zaczęło brakować sił, co przynosiło błędy powodujące obawy kibiców, czy Hubert "dowiezie" przewagę do końca. Hiszpan nie wykorzystał tego, wikłając się w spory z niedoświadczonym sędzią prowadzącym, który dwukrotnie mylił się w ocenie wyrzucenia lotki na aut na niekorzyść Velazqueza.

- Po przegranej Przemka zaczęliśmy mieć obawy o losy meczu. Przeciwnik Rafała Hawla stanowił dla nas niewiadomą. Na szczęście mamy w składzie Huberta, który odrobił punkt nieplanowo stracony przez Przemka — cieszył się Michał Łogosz.

Jednak Rafał Hawel również nie zawiódł. W pierwszym secie zdawało się, że każdy z singlistów bada możliwości swojego przeciwnika, gra toczyła się lotka w lotkę. W drugim Hawel zyskał więcej pewności siebie i siłą spokoju rozłożył Hiszpana na łopatki. Zyskał w połowie drugiego seta bezpieczny dystans i zdołał utrzymać go aż do końca, wygrywając na luzie spotkanie.

W tym momencie mogliśmy być już spokojni o losy spotkania z Hiszpanią. Do dwóch ostatnich rozgrywek miały wyjść na kort dwa silne deble. Decyzją trenera Hawla rozbito fenomenalny duet Łogosza i Mateusiaka. Ten ostatni wzmocnił Łukasza Morenia, podczas gdy Gigi dołączył do Adama Cwaliny. Obydwa mecze zostały wygrane przez Polaków niemal spacerkiem.

Jutro Biało-czerwoni zagrają drugi mecz grupowy — z Litwą.

Polska — Hiszpania 4:1 (16.02)
Przemysław Wacha — Pablo Abian 20:22 19:21 (0:36)
Hubert Pączek — Ernesto Velazquez 11:21 21:16 21:15 (0:54)
Rafał Hawel — Carlos Longo 21:19 21:16 (0:27)
Robert Mateusiak / Łukasz Moreń — David Leal / Elicer Ojeda 21:15 21:10 (0:20)
Michał Łogosz / Adam Cwalina — Pablo Abian / Carlos Longo 21:15 21:10 (0:18)

Mistrzostwa Europy Drużyn Męskich i Żeńskich w badmintonie 2010, 16-21 lutego, Warszawa (Polska). Zobacz również:
- losowanie;
- wyniki meczów;
- zestawienie drużyn.

Fot. © Janusz Rudziński, BadmintonZone.pl (live)

pola

© BadmintonZone.pl | zaloguj