2019-10-25, Odense
Z archiwów BadmintonZone - zdarzyło się 10 lat temu
ZWIEBLER W AMOKU

Odense. 25.10.2009 Dawno nie było turnieju Super Serii, który w singlu mężczyzn zakończyłby się w tak nieoczekiwany sposób.
Marc Zwiebler (fot.), przez ostatnie miesiące głównie rozczarowujący swoich kibiców, bez opamiętania ogrywał swoich przeciwników na turnieju Denmark Open. Niektórzy komentatorzy mówią wręcz, że Niemiec grał jak w amoku. Dopiero w finale udało się go powstrzymać Simonowi Santoso. Indonezyjczyk, który nadzwyczaj gładko pokonał Zwieblera, uważał, że jego przeciwnik był po prostu przemęczony: Od samego początku cały czas byłem w stanie gotowości, nie pozwalając mu zbytnio rozwinąć skrzydeł. Myślę, że Marc wciąż jeszcze odczuwał skutki wieczornego meczu przeciwko Sony'emu. Srebrny medalista Denmark Open zdawał się zaś być zadowolonym z wyniku: Miałem cztery naprawdę ciężkie dni. Mentalnie byłem przygotowany do tego, aby zdobyć złoto. Niestety, zmęczenie wzięło górę w dzisiejszym meczu. To dla mnie trochę rozczarowujące, ponieważ naprawdę zależało mi na wygranej. Nie mogłem jednak w ostatnim meczu w ogóle się rozkręcić. Jednakowoż wciąż jestem szczęśliwy z tego, co osiągnąłem na Denmark Open, ponieważ zagrałem tutaj mój pierwszy ćwierćfinał, półfinał i finał na Super Serii.

Warto przy okazji wspomnieć że równo trzy tygodnie temu Zwiebler został srogo potraktowany w Bundeslidze przez Przemka Wachę, który pokonał reprezentanta BC Beuel 21:12 19:21 21:19. Zatem srebro, a nawet złoto na Super Serii znajduje się w zasięgu możliwości naszego najlepszego singlisty!

Honoru gospodarzy w singlu kobiet broniła Tine Rasmussen, która zachwyciła widzów precyzyjną, pełną lekkości grą na siatce. Fantastyczne dropy w całym meczu i silny atak w trzecim secie okazały się kluczem do sukcesu. Pokonana w trzech setach Wang Yihan nie narzekała: Nie sądzę, abym dziś źle zagrała. Myślę, że to dobrze, że byłam w stanie wygrać drugi set. W trzecim nie potrafiłam jednak przejąć inicjatywy i dlatego przegrałam. Rasmussen oceniała zaś: Myślę, że kluczem do sukcesu była z mojej strony mieszanka siły i precyzji. Wiem, że mój styl gry na siatce jest jednym z najlepszych na świecie. Dziś czułam, że mam wszystko i to we właściwych proporcjach: siłę i precyzję.

Gospodarze odczuwali z pewnością niedosyt po meczu Kamilli Rytter Juhl i Leny Frier Kristiansen. Rozstawione z nr. 2 Dunki uległy w trzech setach chińskiej parze Pan Pan / Yawen Zhang. Ta ostatnia tłumaczyła po meczu: W drugim secie trochę źle poprowadziłyśmy grę. Jednak w rozstrzygającym secie po prostu próbowałyśmy dopasować się do tempa gry, co zaowocowało sukcesem. Szkoda, że Dunkom nie udało się zdobyć złota — wszak to ich ostatni wspólny występ. Kamilla ma się teraz skoncentrować na mikście, podczas gdy Lena będzie kontynuować grę deblową, ale z inną partnerką. Kristiansen była zadowolona z występu na Denmark Open: Po raz pierwszy udało nam się dotrzeć do finału Super Serii, w dodatku zdarzyło się to w domu. Choć nie wygrałyśmy, to miły akcent na zakończenie naszej kariery deblowej.

Bardzo efektowny przebieg miał finał debla mężczyzn w wykonaniu par Koo Kien Keat/ Tan Boon Heong i Mathias Boe/ Carsten Mogensen. Pojedynek, który trwał równo pięć kwadransów okraszony został nie tylko niekończącymi się wymianami, ale również dwoma żółtymi kartkami przyznanymi Malezyjczykom. Nie tylko w opinii Azjatów decyzja sędziego była niesprawiedliwa — lotka zaserwowana przez Tan Boon Heonga do Mathiasa Boe uderzyła w przemieszczającego się Mogensena. Zamiast przyznać punkt malezyjskiej parze, sędzia zarządził powtórkę, co wywołało gwałtowną reakcję Koo Kien Keata. Ten ostatni tłumaczył po meczu: Byłem rozczarowany postawą sędziego. Nie dał mi szansy, abym cokolwiek wyjaśnił. Dostałem żołta kartkę za to, że ośmieliłem się o coś zapytać. Przecież nie zachowałem się źle. Jestem szczęśliwy, że mimo tego incydentu opanowałem się. W przeszłości z pewnością okazałbym swoją złość na korcie. Na szczęście wszystko się dla nas dobrze skończyło. To wydarzenie zmobilizowało nas do tego, aby lepiej zagrać w kluczowym momencie meczu. Wspieraliśmy się nawzajem z Boon Heongiem, to było bardzo ważne. Tan Boon Heong dodał: Jestem naprawdę usatysfakcjonowany wygraną. Mecz był naprawdę ciężki. Skupiliśmy się na ataku na siatce, ponieważ obawialiśmy się, że lotki posyłane w tylną część kortu będą autami. Dawno już tak się nie czułem, to nasz czwarty złoty medal na Super Serii. Mam nadzieję, że dobrze nam pójdzie również w przyszłym tygodniu na French Open.

Najdłuższym finałowym pojedynkiem okazał się być ten z udziałem dwóch par ze Starego Kontynentu: Joachima Fischera i Christinny Pedersen oraz Anthony'ego Clarka i Donny Kellogg. W finale lepsi okazali się duńscy czempioni sprzed roku. Pedersen po meczu promieniała szczęściem: To był bardzo długi, ciężki mecz. Angielska para grała naprawdę dobrze. To wspaniale móc znowu zdobyć złoto w domu.

Wyniki finałów (25.10.2009)
Singel mężczyzn
Simon Santoso (Indonezja, 5) — Marc Zwiebler (Niemcy) 21:14 21:6 (0:38).
Singel kobiet
Tine Rasmussen (Dania, 2) — Wang Yihan (ChRL, 1) 21:18 19:21 21:14 (1:04)
Debel mężczyzn
Koo Kien Keat/ Tan Boon Heong (Malezja, 2) — Mathias Boe/ Carsten Mogensen (Dania, 3) 20:22 21:14 21:17 (1:15)
Debel kobiet
Pan Pan/ Zhang Yawen (ChRL, 6) — Kamilla Rytter Juhl/ Lena Frier Kristiansen (Dania, 2) 22:20 18:21 21:12 (1:09)
Mikst
Joachim Fischer/ Christinna Pedersen (Dania, 2) — Anthony Clark / Donna Kellogg (Anglia, 7) 21:16 25:27 21:17 (1:22).

Otwarte mistrzostwa Danii w badmintonie. Denmark Open 2009, 20-25 października, Odense (Dania). Kategoria: Super Series. Pula nagród: 200 tys. dol. Zobacz również wyniki na stronie tournamentsoftware.com.

Fot. © BadmintonPhoto.com (live)

pola

© BadmintonZone.pl | zaloguj