2019-10-13,
Shandong
Z archiwów BadmintonZone - zdarzyło się 10 lat temu
DO TRZECH RAZY SZTUKA
13.10.2009. Ling Po nie zdążył jeszcze ochłonąć po sukcesie swoich zawodniczek na turnieju National Games (zob. Najlepsze badmintonistki są w Jiangsu), a władze prowincji Jiangsu mają kolejny powód do radości. W zakończonym we wtorek finale drużyn męskich zawodnicy ze wschodniego wybrzeża Chin okazali się bezkonkurencyjni. Ich przeciwnicy, badmintoniści z prowincji Fujian, zostali pokonani w trzech meczach. Brąz przypadł w udziale drużynie z Guangdong. Zwycięski team od początku przytłaczał licznymi gwiazdami, żeby wymienić tylko Chen Jina, Cai Yuna i Xu Chena. W zestawieniu z Jiangsu skład Fujian przedstawiał się nader skromnie. Zresztą reprezentanci tej ostatniej drużyny już dawno zapomnieli, jak zdobywa się złote medale. Ostatni raz sztuka ta udała się im w 1993 roku. Najpierw czwarty singlista świata, Chen Jin (fot.), pokonał zajmującego 17. miejsce w rankingu BWF Chen Longa. Po łatwej wygranej w pierwszym secie, rozpoczęła się przepychanka w kolejnym. Zdawało się, że nie ma końca podwyższeniom. Wreszcie Chen, który zmarnował wcześniej kilka lotek meczowych, wziął się w garść i wygrał spotkanie przy stanie 21:17 25:23. Po meczu wyznał, że nie było to łatwe zadanie: - Celem Jiangsu jest obrona mistrzowskiego tytułu. Granie pierwszego meczu zawsze wiąże się z ogromną presją. Byłem przygotowany na trzeciego seta, bo Chen Long to młody i utalentowany zawodnik. Podczas meczu grał zdecydowanie lepiej ode mnie na siatce. Ja byłem dziś natomiast bardzo zdenerwowany, w nie najlepszej formie. Grałem zachowawczo, więc zwycięstwo nie przyszło łatwo. W kolejnym meczu, choć faworytami byli reprezentanci Fujian — Guo Zhendong / Liu Xiaolong, ponownie zatriumfowała prowincja Jiangsu. Tao Jiaming / Sun Junjie grali jak w transie, pozwalając zdobyć swoim przeciwnikom w pierwszym secie zaledwie 8 punktów! I choć w drugim secie nie zdołali zachować tak dużego dystansu punktowego, bez problemu wygrali. Tao zdradzał później tajemnicę sukcesu: — Cai Yun pomógł nam przed meczem przeanalizować grę naszych przeciwników, wobec czego ich taktyka nie była dla nas zaskoczeniem. W tym momencie drużyna z Jiangsu potrzebowała jeszcze jednego punktu, aby wygrać całe spotkanie. Odpowiedzialność spoczęła na barkach Qiu Yanbo. Sklasyfikowany w światowym rankingu o kilkadziesiąt pozycji niżej od swojego rywala Qiu wytrzymał tę presję i przeważył szalę zwycięstwa na stronę Jiangsu. Tegoroczni zwycięzcy dodali do swojej kolekcji drużynowych medali wywalczonych w National Games dwa złote krążki i obecnie prowadzą w zestawieniu najbardziej utytułowanej prowincji (26 złotych krążków, 11 srebrnych i 15 brązowych). W środę rozpoczynają się w Shandong zmagania indywidualne, które potrwają aż do niedzieli. Ostateczna kolejność drużyn męskich (wg prowincji): 1. Jiangsu, 2. Fujian, 3. Guangdong, 4. Liaoning, 5. Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza, 6. Hongkong, 7. Hunan, 8. Szanghaj, 9. Pekin, 10. Hubei, 11. Shandong, 12. Guangxi. Finał: Jiangsu — Fujian 3:0 (13.10) Chen Jin — Chen Long 21:17 25:23 Tao Jiaming / Sun Junjie — Guo Zhendong / Liu Xiaolong 21:8 21:17 Qiu Yanbo — Gong Weijie 21:16 15:21 21:16 Fot. © BadmintonPhoto.com (archiwum) pola |
|
© BadmintonZone.pl | zaloguj |