2019-09-06, Tajpej
Na Tajwanie gorąco
Na piątkowych ćwierćfinałach otwartych mistrzostw Tajpeju dopisała publiczność. I  tak jak było gorąco na zewnątrz (34 stopnie), tak samo panowała gorąca atmosfera w hali  — jak to w Azji. Kilka tysięcy ludzi gorąco dopingowało zawodników. Najgłośniejsza były jak zwykle ekipy z Indonezji.
Praca sędziów niestety była czasami nie najlepsza. Błąd sędziego w końcówce trzeciego seta omal nie pozbawił zwycięstwa debla męskiego gospodarzy, Lee Yang, Wang Chi-Lin (Tajpej, 2). Sędzia wywołał aut po ataku zawodnika z Tajwanu i utrzymał swą decyzję, mimo że na telebimie w powtórce widać było wyraźnie "pole". Na szczęście Tajwańczycy się skupili i wygrali ku uciesze publiczności z Japończykami, Akirą Kogą i Taichi Saito 21:17 25:23.

Ciekawie wyglądała konfrontacja grających od niedawna razem Mathiasa Boego i Madsem Conrada-Petersena z Indonezyjczykami, Fajarem Alfianem i Muhammadem Rianem Ardianto. Grającym zdecydowanie ofensywnie Indonezyjczykom Duńczycy musieli przeciwstawić bardzo dokładną grę, unikanie zepchnięcia do obrony i zminimalizowanie własnych niewymuszonych błędów. Ich bardzo europejski styl wyraźnie różnił się od prezentowanego przez pozostałe pary. Taktyka zdała egzamin i wygrali w trzech setach po bardzo ciekawym, długo oklaskiwanym pojedynku. Europejczyków nie było zresztą wielu. W ćwierćfinale grał jeszcze Francuz Thomas Rouxel. Bardzo dobrze rozpoczął. Dynamicznym atakami szybko wyszedł na kilkupunktowe prowadzenie. Niestety sił na tak dynamiczna grę starczyło mu tylko do połowy seta. Później Koreańczyk Heo Kwang Hee zaczął wykorzystywać osłabienie przeciwnika i wygrał w  dwóch setach.

Wszyscy czekali na ostatni pojedynek — ulubieńca gospodarzy Chou Tien Chena. Zaczął dobrze, lecz wynik pierwszego seta nie oddawał przebiegu. Malezyjczyk Cheam June Wei był bardzo dobrze dysponowany, dobrze i skutecznie atakował, efektywnie i efektownie bronił się, a przede wszystkimi nie popełniał wielu błędów. Chou rozluźniony wysoką wygraną stracił koncentrację i przegrał drugą partię. W trzeciej gra była na bardzo wysokim poziome. Na polecenie trenera Chou zmienił taktykę i zaczął grać bardzo ofensywnie. Nie dało to jednak spodziewanego efektu i gra toczyła się niemal punkt za punkt do stanu  po 16.  W końcówce Tajwańczyk bardzo skuteczną grą zmusił przeciwnika do kilku błędów i zdobył cztery punkty z rzędu. Wygrał, wykorzystując drugą lotkę meczową.

Świetny mecz rozegrały deblistki. Kim So Yeong i Kong Hee Yong z Korei pokonały Chisato Hoshi i Aoi Matsudę (Japonia) 21:16 21:16. Niezwykle dynamiczny, szybki i efektowny był debel męski: Lee Yong Dae i Kim Gi Jung (Korea) nie dali rady przeciwko Goh V Shem, Tan Wee Kiong (Malezja) 18:21 19:21. Zwłaszcza Lee był niedokładny.

Mikst to popis malezyjskiej pary Chan Peng Soon, Goh Liu Ying. Bardzo szybka gra Goh, silne, precyzyjne ataki Chana przyniosły efekt w postaci wygranej z indonezyjskim mikstem Rinov Rivaldy, Pitha Haningtyas Mentari 18:21 21:14 21:14. W innym starciu mikstów Tontowi Ahmad i Winny Oktavina Kandow wyraźnie przegrali w trzecim secie z Tang Chun Manem i Tse Ying Suet (Hongkong) 13:21 21:17 10:21. Zawiodła partnerka "Towiego", która zupełnie nie dała rady.

Zob album zdjęć na FB Badzine Poland.

Otwarte mistrzostwa Tajpeju w badmintonie. Yonex Chinese Taipei Open 2019. 3-8 września 2019. Tajpej (Tajwan). Taipei Arena. HSBC BWF World Tour Super 300. Pula nagród: 200 tys. dol. Wyniki w serwisie tournamentsoftware.com.

Fot. © Andrzej Frask (live)

Andrzej Frask

© BadmintonZone.pl | zaloguj