Mieszkająca w Holandii Yao Jie (fot.) zadeklarowała, że zamierza kontynuować swoją europejską karierę przynajmniej do roku 2010, a może nawet 2 lata dłużej. To był marny rok — podsumowała Azjatka, którą ostatnimi czasy nękały liczne kontuzje, pozwalając wygrać w przeciągu ostatnich 12 miesięcy zaledwie jeden turniej — Dutch Open. Yao Jie dodaje również: Odzyskałam zdrowie, a mój trener mówi, że wciąż mogę grać. Jednak starzeję się i zastanawiam się, kiedy będę zmuszona skończyć.

Pi Hongyan również planuje startować w barwach Francji do IO w Londynie, zwłaszcza, że na India Open udało się jej przerwać 2-letnią posuchę medalową. Badmintonistka wyjaśnia, co ułatwiło jej zadanie: Miałam dużo szczęścia, że żadna z Chinek nie brała udziału w turnieju. Jestem szczęśliwa, że udało mi się wygrać. Dzięki pierwszemu od wielu miesięcy sukcesowi, Pi zyskała pewność siebie. Azjatka nie chce się jeszcze żegnać z kortem: Jeśli moje ciało na to pozwoli, będę chciała grać jeszcze ze dwa lata. Trzeba przejść trudną drogę, aby stać się profesjonalną zawodniczką. Dokonałam tego i nie będzie mi łatwo zakończyć karierę.

Xu Huaiwen, która właśnie zakończyła granie dla naszych zachodnich sąsiadów, zdradziła, że przeprowadza się niebawem ze swoim mężem do Stanów Zjednoczonych, gdzie zamierza podjąć studia i pracę w lokalnym klubie badmintonowym: To była dla mnie trudna decyzja, ale zawsze marzyłam o tym, aby studiować, poza tym mój mąż będzie miał większe szanse na rozwój biznesu w Seattle. Przy okazji ulubienica niemieckiej publiczności, biegle władająca angielskim, niemieckim i chińskim, zdradziła swoje marzenie: Chciałabym zostać trenerką chińskiej kadry. Jeszcze dokładnie nie wiem, co będę robiła w przyszłości, ale wiem z pewnością, że będzie to związane z badmintonem.

Fot. © BadmintonPhoto.com (archiwum)