2019-03-01, Białystok
Z archiwów BadmintonZone - zdarzyło się 10 lat temu
WANG ZDAŁA TEST U ZAJCEWEJ

1.03.2009. W niedzielnym spotkaniu 7. kolejki polskiej ekstraklasy Energoinwest Hubal Białystok przegrał z obrońcą tytułu mistrzowskiego, SKB Litpol-Malow Suwałki 1:4.
Jedyny punkt dla gospodarzy zdobył Michał Rogalski, pokonując Dariusza Ziębę. Jednak główną uwagę skupiał na sobie pojedynek Białorusinki Alesji Zajcewej (Hubal) z Chinką Wang Linling (fot.). I nie chodziło tylko o to, że po raz pierwszy zawodniczka z Chin wystąpi w polskiej lidze, ale także o związane z tym kontrowersje.
- To nie fair, żeby z usług przebywających u nas na koszt Polskiego Związku Badmintona Chińczyków korzystały wybrane kluby — mówił białostockiemu "Kurierowi Porannemu" Waldemar Grzegorzewski, trener Hubala. - Najpierw Piast Słupsk wzmocnił Chen Gang, drugi trener naszej kadry narodowej. Teraz suwalski klub pozyskał zawodniczkę, dla której związek stara się o przyznanie polskiego obywatelstwa — narzeka opiekun gospodarzy.

Zarówno białostoccy, jak i suwalscy działacze — jak pisze "Kurier Poranny" — protestowali już w grudniu minionego roku, kiedy Technik Głubczyce sprowadził Maxime'a Morę, silnego zawodnika z Francji. Domagali się wprowadzenia okienek transferowych, żeby było wiadomo, jakimi składami dysponują poszczególne kluby.
- Przegraliśmy już dwa spotkania, na więcej porażek nie możemy sobie pozwolić — mówił "Kurierowi" Jerzy Szleszyński, prezes SKB Suwałki. - Wzmocnili się inni, wykorzystaliśmy więc możliwość zatrudnienia Chinki — tłumaczy.

Polska Agencja Prasowa, powołując się na Szleszyńskiego, podała, że Wang ma 23 lata i od kilku tygodni przebywa w Polsce. Jest sparingpartnerem w Ośrodku Przygotowań Olimpijskich w Warszawie. Chinka przez jakiś czas nie grała, ale jest bardzo dobrą zawodniczką — zajmowała piąte, szóste miejsca w mistrzostwach kraju. (...) Podpisała kontrakt z SKB Litpol-Malow Suwałki do sierpnia 2010 roku.

Mimo wszystko trener Hubala był przed meczem dobrej myśli. - W dobrej formie jest Zajcewa, która ostatnio pokonała bardzo silną Ukrainkę Larisę Grigę — mówił "Kurierowi" Grzegorzewski. - Białorusinka sprawdzi, jaki poziom prezentuje teraz Chinka. Postaramy się o niespodziankę.

Jednak w niedzielę białoruska gwiazda Białegostoku nie podołała Chince, której forma wzrosła ostatnio na tyle, by ubiegać się o udział w kwalifikacjach do German Open w Mülheim (gdzie ostatecznie nie została dopuszczona do startu).

Przypomnijmy, że 25 stycznia w polskiej ekstraklasie zadebiutował chiński trener polskiej kadry narodowej Chen Gang. Grając w barwach Piasta Słupsk, nie podołał jednak wspierającemu Technika Głubczyce Francuzowi Maxime'owi Morze (zob. niżej: MORA NICZYM BONAPARTE, 25.01.2009; FRANCUSKI NUMER 3, 1.02.2009).

Fot. © Janusz Rudziński, BadmintonZone.pl (archiwum)

jr

© BadmintonZone.pl | zaloguj